Nie mam siły czytać całego wątku, może już ktoś to ci poradził i być może się powtórzę.
A więc ja ci radzę, żebyś, jeżeli masz taką możliwość, wzięła sobie chociaż 2 tygodznie urlopu i pojechała do tego "gostka", jak wspaniałomyśnie został nazwany.
Chociaż przed chwilą wypowiadałam się na temat tego, że jest taniej we Włoszech, to jednak mieszkanie i opłaty są nadal tańsze w Polsce.
Z tym tysiącem jego i twoim, z całym szacunkiem dla ludzi zarabiających te pieniądze, ale za wiele nie będzie można zrobić. Poza tym, wydaje mi się, że w Polsce, skoro zarabiasz 4 koła, nie siedzisz "na kasie", a we Włoszech to chyba tego typu pracę lub jej podobną będziesz musiała wykonywać. Do tego dojdzie typowe poczucie wyobcowania, przez które na pewno będziesz musiała przejść. Myślę, że cena jest zbyt wysoka. Zostań w kraju.