Jak z praca w tym okresie?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 103
poprzednia |
Jestem nowa na tym forumi witam was bd serdecznie.Mam pytanie jak obecnie jest z praca we wloszech chodzi szczegolnie o wykonczeniowke budowlana?malowanie,tapetowanie,regipsy,szpachlowanie,kafelki itp.?Moj partner byl 5 lat temu 13 lat w Itali i pracowal tyle lat wlasnie w tym fachu,zna perfect wloski,topografie miast,ma auto ,ale poprzednie kontakty sie urwaly i taraz nie znamy reali jakie sa w obecnej chwili z praca.Bardzo was prosze o szczere odpowiedzi.Bardzo by chcial wrocic tam do pracy,to jedyny jezyk jaki znamy,a wiem,ze to podstawa.
moich 2 sasiadow/Polnoc/ jest od kafelek..ludzie po studiach a kafelki klada!..jeden to z Sardyni..mowi ze co ma zrobic jak w swoim fachu/chemia/nie mozez znalezc pracy a ma alimenty na syna 10 lat do placenia to kladzie te kafelki i robi to co twoj lawstorant..Wiec ogolem jest bardzo ciezko..lzej jest jak pracujesz u kogos kto ci placi niz samemu roboty szukac..bo na nia to czyha tabun chetnych..nawet i tych co partacza a przedstawiaja sie jako specjalisci/zrelacjonowalam ci dokladnie co mi sardo powiedzial..acha tu jest takie forum ze na ogol to ''wkrecamy kogos w gadki/pogaduszki..by bylo weselej..stad te motikony..niczym '"fajki pokoju z bialym dymem przyjazni" '..heheh i ty sie daj wciagnac w dyskusje o tym czy o tamtym..otwartosc to to co lubi fiolet najbardziej :D..daj jakas piosenke do tlumaczenia :D yamadawa jest genialna..mnie traktuj jako tą co czasem sama do siebie gada hehehe
czesc jestem nowy na tym forum chcialbym sie zaytac jak z praca w turynie bo bardzo chcialbym tam pojechac a nie mam nikogo znajomego moze mi ktos pooc ?
Z mila checia podyskutuje i wiem ,ze forum nie sluzy tylko dodobrych rad ,ale fajnie jak sie mozna cos zapytac ludzi w tej kwesti madrzejszych o doswiadczenia zyciowe.Chodz tez wiem,ze zaden polak drugiego polaka nie bedzie zachecal do wyjazdu,a wrecz odwrotnie.Mieszkalisme troche w SE /szwecja/i zanim wyjechalam uczetniczylam w dyskusji w podobnym forum tylko poloni w SE i wiem z doswiadczenia wlasnego i tego co sie naczytalam ,ze za kazdym razem kiedy ktos zadal pytanie o prace,mieszkanie to odp.byla jedna nie przyjezdzaj nie ma sensu,tu bieda,nie ma pracy,mieszkan itp...wiec po co tam siedzisz jak tak ci zle? padaly pytania i pozostawaly zazwyczaj bez odpowiedzi.Pojechalismy i owszem slodko nie bylo na poczatku ,ale mielismy prace i pokoj.Ale jak jezyka nie znasz to nie wybijesz sie nigdzie ,a wez naucz sie szweckiego?raczej nie realne,ludzie po 3 lata tam siedza i umieja podstawy.Dlatego chcemy do IT wyjechac bo moj partner zna jezyk itp...pisalam wyzej.Jedzie za miesiac narazie sam,zobaczymy jak bedzie jestesmy uparci,ja mam tu prace wiec przetrwam bez jego finansowej pomocy.Ja mam tez dobra szkole ,a pracuje w solarium,ale bardzo satysfakcjonuje mnie ta praca chodz zarabiam bd malo,ale nie kasa jest numerem jeden w zyciu,chodz wiem,ze bez niej ciezko zyc.A ogolnie jest w Polsce tragedia z praca mieszkamy w Elblagu blisko Gdanska to martwe rejony,niby budowlanka troche sie rusza i byc moze ,ze tam finansowo nie bedzie po 100 kroc lepiej,ale sam klimat Itali/bylam na polnocy/pozwala byc szczesliwym.
...najpierw polskiego moze...
No to co ci mamy napisać? Tak we włoszech jest super, super klimat, praca wszędzie, przyjedź, przyjedź...Jeśli chcesz podyskutować to z mojej strony mogę ci powiedzieć, że chyba nie wszystko we włoszech jest takie różowe skoro coraz więcej włochów ucieka do Polski...Mieszkam z mężem w Holandii, obojgu za parę miesiący kończy się umowa i chcemy wrócić do Polski...Scenariusz jak jeden z wielu, tylko, że mój mąż jest Włochem , informatykiem z zawodu z dziesięcioletnim doświadczeniem i jak do tej pory dostawał więcej propozycji pracy w Polsce aniżeli we Włoszech...Do myślenia daje tez fakt, że moi teściowie,nigdy w Polsce nie byli a mimo to na wszystkie sposoby starają się synowi odradzić powrót do Włoch...Chciałaś wiedzieć jak z pracą we Włoszech, na jakie odpowiedzi liczyłaś? Na pewno są takie osoby, którym sie udało i gdzieś jeszcze ta praca w Italii jest...Nikt ci tu na forum życia nie zaplanuje, decyzję musisz podjąć sama.
Pytanie "no to po co tam siedzicie" jest infantylne. Co innego przyjechac do Wloch dzis, 5 lat temu, 10 lat temu itd. Pomijam juz sytuacje, ze ktos tu "siedzi" np. dlatego, ze dorobil sie rodziny, dzieci uczeszczajacych do szkoly, domu, nawet splacanego na kredyt itp.
Pewnie,ze duzo racji w tym co piszecie bo znane sa ogolnie realia zycia za granica czy to Italia czy Anglia i wiadomo,ze 5lat czy 10 temu bylo lzej pod kazdym wzgledem,ale sa ludzie na tym forum dokladnie na CafeItalia ,ktorzy bardzo sobie chwala pobyt w IT ,a jak ktos nie chce pracowac i zyc jak lajcik slizgajac sie na zasilkach itp.to czy to Anglia czy Wlochy to wszedzie bez pracy siedziec bedzie .Polacy wyjezdzali i wyjezdzac beda poki im granic przed nosem nie zamkna ,a to nie realne.Ja nie chce zeby ktos mnie zachecal lub odwodzil od wyjazdu.Poprostu zapytalam jak z praca i odpowiedz uzyskalam,dzieki.A infantylne jest bardziej pozostawienie pytania bez odpowiedzi bo forum to dyskusja,a dyskusja to dialog ,a nie monolog.A probowac jest zawsze warto cos zmienic w swoim zyciu i chyba bardziej czegos w tym stylu sie spodziewalam od was przeczytac.Zawsze jest tak,ze jednemu wiedzie sie lepiej,a drugiemu gorzej czy to tu czy na emigracji wszystko rozbija sie o szczescie,upor,determinacje w tym dobrym tego slowa znaczeniu.A wracajac do CafeItalia to nawet linki podaja sobie z ogloszeniami o prace,nazwy agencji pracy we Wloszech.Nawet jak nikt w ten sposob pracy tam nie znajdzie to chociaz wiadomo,ze sa jeszcze zyczliwi Polacy na swiecie.
."A infantylne jest bardziej pozostawienie pytania bez
>odpowiedzi bo forum to dyskusja,a dyskusja to dialog ,a nie monolog." Dlaczego bez odpowiedzi? Ile razy można udzielać tych samych odpowiedzi osobom, które tworzą post pod tytułem praca i myślą, że są jedyni...Na tym forum istnieje coś takiego jak wyszukiwarka, wpisz "praca" " życie we Włoszech", poczytaj trochę...Nikt cie tu nie obrażał, nie mieszał z błotem więc nie przesadzaj...Wygląda na to, że naprawdę oczekujesz superlatyw...Jak zabierasz głos na forum zawsze musisz się liczyć z krytyką...
Slizgac sie na zasilkach? To na pewno nie we Wloszech.
a jak
>ktos nie chce pracowac i zyc jak lajcik slizgajac sie na zasilkach
>itp.to czy to Anglia czy Wlochy to wszedzie bez pracy siedziec
>bedzie

Kochana tym samym obrażasz ludzi po studiach, szukających we Włoszech pracy juz od miesięcy...http://www.wloski.ang.pl/Praca_odslona57361_38971.html
Trochę pokory...Ślizgać się na zasiłkach? Co to wogóle znaczy? Czy teraz gdziekolwiek można sie " ślizgać" na zasiłkach? Nawet już w Polsce to nie takie łatwe...Jak faktycznie chcesz spróbować we Włoszech to spróbuj...Nikt ci przecież nie zabroni tam jechac. Ja bym była wdzięczna jakby mi ktoś powiedział, że może być trudno, przynajmniej wiedziałabym czego mam oczekiwać...
proponuje:http://www.wloski.ang.pl/zmiana_poziomu_zycia_po_przeprowadzce_38595.html ze szczegolowa analiza:http://biznes.interia.pl/raport/kryzys_w_usa/news/sloneczna-his
zpania-wkrotce-sie-zawali,1431125 czasy sa takie jakie sa..opowiesci starszych ludzi zejezdzili dorabiac sie zagranice sa juz tylko opowiesciami ze wspomnien..teraz kzdy pracuje na 1 mies pensje wartosci 1 mies pensji..czasy ze jeden mies pracy za granica rownal sie 25 pensjom/a nawet 60 krtonosci 1 mies pensji/ w kraju minely..jest kryzys i basta..w calej UE..we Wloszecj wszczegolnosci /uawazam zedecydujac sie na zmiane kraju wposzukiwaniu pracy powinniscie sie poslugiwac portalami ekonomicznymi by znalzc kraj ktory stoi dobrze i ekonomicznie ..zarazem kraj OPIEKUNCZY SOCJALNIE..gdyz jak widac takie macie preferencje :D..Wlochy nie sa krajem opieki socjalnej..do 12lar srednia krajowa to 1.tys eu i nic sie nie zmienia i ani nie zanosi na zmiane...ale liczmy ,ze ktos z forowiczow zaraz wpadnie na forum i napisze hurraoptymistycznie/bo jak dotad same zniechecajco trzezwe wpisy/: Hejka ziomale dawajcie, dawajcie zaraz przyjzdzajcie jest w porzo, roboty w brod,kasa lezy na ulicy..stoja puste mieszkania i czekaja na wynajem,prace jest i czeka ,bezrobocie to kit. nie wierzcie ze jest az 10 proc ..to tylko statystyka...Ludzie sorry ale zastanowcie sie troche..ekonomia sie klania ekonomia..i to naprawde nie nasza/tych co' siedza' w IT /wina
Musze chyba przed wchodzeniem na forum zaopatrzyc sie w jakas bron medialna tak mnie atakujecie,krytyka ok,ale nie atak.Poczytajcie jeszcze raz mojego posta.Piszac o slizganiu sie na zasilkach przytoczylam slowa ludzi z forum Szweckiej poloni i Z CafeItalia,a dokladnie chodzilo o to,ze jak ktos w Polsce miga sie od pracy to i tam zrobi wszystko by jej nie znalezc.A pokory we mnie az nadto.Ktos napisal sory nicku nie pamietam,ze cieszyl by sie gdyby ktos ostrzegl go przed trudnosciami ok.Ale czemu zaraz posypaly sie przyklady ludzi,ktorym sie nie powiodlo? Innych nie znacie? A wlasne przyklady,historie wlasnego wyjazdu,emigracji?I kapletnie nikogo nie obrazilam jesli ktos tak zrozumial sory.I piszac na forum spodziewalam sie,ze nie jestem jedyna ze swoimi naiwnymi pytaniami,ale kazdy z was byl kiedys w tej fazie co ja teraz czyli jeszcze w Polsce przed wyjazdem i pewnie kazdy z was chcail wtedy uslyszec cos pozytywnego na temat swojej decyzji wyjazdu.
Dorotko, nie wiem, czy wiesz, ale na forum nie ma cenzury. Kazdy ma prawo wstukac wlasny komentarz, uwage itp. Skoro na CafèItalia jest super, to dlaczego nie pytasz tam? Co Ci maja ludzie napisac? Przyjedz, praca czeka? Nie za duzo wymagasz? Zreszta skoro wiesz lepiej, to w czym problem? Chcesz uslyszec cos pozytywnego czy realnego, prawdziwego? We Wloszech sa aktualnie 2 miliony bezrobotnych, ma byc jeszcze wiecej. Skoro Ci zalezy, tak, wielu Polakom sie powiodlo. Zmienia to cos?
Dziekuje Lin ,zmienia wiele zmienia nie chodzi o to,ze bardziej napalam sie na wyjazd ,ale to takie prawdziwe bo fakt wielu sie udalo,i milo sie robi na duszy czytajac takie wlasnie slowa,a nie tylko wszyscy sie najezaja i sa na nie.Ja nie chcialam tu bron Boze jakis ofert pracy bo znam zasady forum.Poprostu,skoro mam tam jechac,pracowac,moze i zyc dluzej to narazie hipotetyczny tok myslenia to moze chcialam byc blizej was.Sory jesli w poprzednich postach napisalam cos co w najmniejszym nawet stopniu urazilo kogos z was bo nie taki mialam zamiar i napisalam ,,w pokojowych zamiarach,,
teraz kazdy znas Polakow otrzymujac miesieczna pensje moze raz w miesiacu pomyslec wlasnie przy wyplacie:' Powiodlo mi sie..utrzymalem prace,dostalem wyplate,miesiac byl pomyslny,powiodlo mi sie'. I tak kazdy kto utrzyma prace moze mowic o powodzeniu a jeszcze jak ma zdrowie i kredyt nad nim nie wisi niczym miecz Damoklesa...to juz dolce vita!:D
No i super i to by mi wystarczylo .W Polsce jest dokladnie tak samo.Ja naprawde nie mysle o wyjezdzie pod katem dorobienia sie fortuny.Ale chodzi o to,ze w Itali cieplo i wiem,zenapewno zyje sie latwiej niz w Polsce.Widzialam usmiechniete dzieci w drodze do szkoly w Milano,a u nas ?to trauma chodzenie do szkoly.Mysle,ze zycietam jest latwiejsze pod kazdym wzgledem.I nie wyssalam tego z palca.Tu autentycznie jak sie budze to nie chce mi sie wstac z lozka bo jak mam spojrzec na te szare ulice na tych smutnych,zamyslonych ludzi to odechciewa mi sie dnia.Decydujac sie na emigracje do Itali to pierwszym powodem jest klimat.Mam mozliwosc emigracji do Irlandi moj brat zyje tam 9 lat i ma spore mozliwosci,ale nie chce ze wzgledu na klimat.Ma ktos z was moze numer tel.do agencji pracy Alternativa in piu? mam e maila ale chyba nie prawidlowy bo wiadomosci mi wracaja jako blad.Mam takiego [email] nainternecie jakos znalezc numeru nie moge,ba moze nie umiem .Z gory dziekuje.
>widzialam usmiechniete dzieci w drodze do szkoly w Milano,a u nas ?to trauma chodzenie do szkoly.Mysle,ze zycietam jest latwiejsze pod kazdym wzgledem

trochę dziwny wyznacznik motywacji do przeprowadzki ;) zaręczam Ci, że w Polsce też bywają zadowolone dzieci ;)
nigdzie nie jest idealnie, w Polsce są takie problemy, w Italii inne. w każdym razie powodzenia, pozdrawiam :)
Szczegolnie cieplo bylo kilka dni temu w Trydencie: minus 47 stopni. :) Z tym klimatem troche Cie rozumiem: ja juz do polskiego sie nie nadaje, ale mieszkam we Wloszech od dawna.
hmm..usmiehcniete dzieci idace do szkoly? Wlosi od malego maja wykrzywione w usmiechu geby..i tak im to zostaje do smierci chyba..jak tu pierwszy raz przyjechalam to czulam sie jakbym byla w parku w Tworkach na przechadzce..spod lba im sie przygladalam ,ze to pewnie wariaci co uciekli ze szpitala psychitrycznego. Wydawalo mi sie to wprost nienormalne, ze ludzie moga sie az tak malo powaznie zachowywac w miejscu publicznym/tak haki suszyc!/..dopoki nie zrozumialam ze oni tak mają ..ze to taka nacja, z taka kultura..Ale wrazenie mi pozostalo niezatarte i odtad odbieram ich jako ludzia MALO POWAZNYCH WEWNETRZNIE..widze ta roznice..taki wloch czy wloszka to nawet w rozmowie z reporterem tv jak jest przed kameratv jako sasiad obok ktorego mieszkania ktos zadzgal kogos nozem/czy postrzelil to z rozradowana facjata o tym opowiada..ze bywam czesto zszokawana ich nieumiejetnoscia wyczucia sytuacji i dostosowania sie do okolicznosci..Dla mnie Wlochy to jak park z alejkami spacerowymi w Tworkach ze spcerujacymi rekonwalescentami/a najciezej chorzy psychicznie siedza we wloskim Parlamencie,niestety/..wiec ty sie tak nie jaraj za bardzo tylko wrzuc hamulec..tu kazdy ci glowka bedzie kiwal..potakiwal usmiechal sie usmiechal,obieca to, obieca tamto i nic ci nie zalatwi na drugi dzien a ty bedziedsz czekac nadaremnie/p.f.zakoduj:wlochom sie nie wierzy,to bajeranci/..ja wyznaje zasade: Nikt ci tyle nie DA co ci Wloch OBIECA..i to od lat poczawszy od zatrudniania na czarno przed wjesciem Polski do UE gdy pracodawca zawsze z dnia na dzien obiecywal, ze zatrudni cie legalnie ale jutro.. jutro.. a jutro znowu mowil :jutro i tak w kolo Macieju..Tu nic sie nie zmienilo..taka nacja :D PS...ale ci sie watek rozwija!
Jeszcze zeby tych trzesien ziemi nie bylo tyle... Inna sprawa, ze ja bardziej sie boje wloskiego deszczu niz trzesienia ziemi.
Zgadzam sie z toba jesli chodzi o Wlochow bo jak pisalam moj facet mieszkal tam 13lat i opowiadal mi to samo to pajace i zboczency.Ja bylam przez chwile.Wiec samaz siebie nie moge nic powiedziec.Ale wsrod pacjentow z psychiatryka chyba latwiej sie zyje chociaz mozgu przy nich czlowiek nie musi nadwyrezac na myslenie i posmiac sie mozna.Moj spotkal w trakcie tych lat 3 porzadnych i wartosciowych makaronow,ale tez tak do konca nie wiadomo czy jak by do nich zadzwonil czy by pomogli z praca,a sprawdzic nie ma jak bo jak juz pisalam zgubil tel.i kontaktu zero.No ale ogolnie wydaje mi sie,ze kraj przyjazny i nastawienie Wlochow do nas nie jest chyba takie jak np.Angolow,chyba,ze sie myle?A z tym klimatem to fakt tu jak zaczyna sie wrzesien to u mnie kaplica do kwietnia mysle tylko o nocy aby zasnac i tego zimna nie odczowac i szarzyzny nie ogladac.Dla mnie slonce,cieplo rowna sie zycie.Wiosna,latem rozpiera mnie energia ,chce zyc pelna geba ,a zima chcialabym zasnac jak mis na pare miesiecy i obudzic sie latem.Tak juz jestem jakos sformatowana i co poradze plaza,piasek,slonce kurcze cuz wiecej trzeba.A watek rzeczewiscie sie rozwija,ale to chyba dobrze?Ja szczerze powiem ,ze z mila checia tu zagladam.W przeciwienstwie do forum Szweckiego troche tam siedzialam jak tam bylismy i byl zimny jak ten kraj taka zgrana klika ludzi nie dopuszczajaca nikogo z zewnatrz.A tu roznie jak w zyciu.
no to jak to one som takie głupie te włochy? wszystkie co do jednego?
Nic tak nie polepsza mniemania o sobie jak uwazanie wszystkich innych za glupkow.
Ja to nie wiem czy wszyscy,ale ogolnie narod sie jedna miarka mierzy ....jak u nas paru co za kolnierz nie wylewa to juz pijakow z nas na swiecie robia.A jesli chodzi o robienie z kogos idiotow to nikt z nikogo nie robi,to sa oceny ludzi,a jak paru tak uwaza to cos w tym jest.Glupich nie sieja sami sie rodza.Ale ja nic osobiscie do Wlochow nie mam lubie ich nawet ta ich glupota nie grozna chyba.A,ze lej wody? no cuz ,a my naiwni w takim badz razie .Bo skoro wiadomo,ze kituja z zatrudnieniem to nie ma co im wierzyc,a jednak? Ja juz teraz po tym co tu czytam nie uwierze zadnemu makaronowi chociaz by nie wiem co.Nara.
hehe//Linn ja napisalam ze zwygladu wygladaj na nie powaznych..za brdzo uchachanych ..jakby wszyscy sie ziola najarali..tacy weseli..do glow im nie zagladalam..wiem ,ze nie lubia miec pod gorke ,fatygowac sie.. bo po cholerke maja cos robic czego mozna nie robic..i to wszystko :D.... tu za przyklad podaje biurokracje i wygodnictwo zwane 'niedoinformowaniem' pań w comune :D.To tak wygodna usmiechnieta nacja! Zaden Wloch sie nie wyrywa przed orkiestre tzn nie pomoze ci sam z siebie ,musisz go zawsze o to poprosic,to sprzeczne z moim charakterem.. ja padnietej sasiadce potrafie sama wlezc na parapet i zmienic firanki, bez pytania..bo wiem, ze jest przepracowana i nie ma sily i wiem, ze mnie nie pogoni w stylu: co ty robisz,zostaw to! Ide do kogos..gadamy wkuchni..gary brudne w zlewie to ja sie za mycie biore/i to w dlugim futrze z torebka przewieszoana przez ramie ,na stojac na wysokich obcasach!..tak jak ktos pali papierosa to ja machinalnie sprzatam..kurcze moze to nalog???..nie wiem,pojde chyba do lekarza z tym ..?D/ i jeszcze piszcze, ze chce pomoc bo lubie..oj znajomi maja ze mna urwanie glowy...:D
To, ze glupcy mierza narod narod jedna miarka, nie znaczy, ze ja mam to robic.
ale u nos na wsi skepowa z gieesu mówi że wszystkie francuzy syfa majom, to chyba majom bo by nie mówiła, nie?
Jesli tak mowi, znaczy wie. Sprawdzila.
nie wiem ale drapie sie cholera bez przerwy.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 103
poprzednia |