Historia jest nastepujaca.
Zaproponowano mi uczestnictwo w targach fyzjerskich,jako modelka prezentujaca extension (czyli wlosy,nie cialo,nie twarz ) Propozycje otrzymalam od mojego zaufanego fryzjera.Grupa jest okolo 10-osobowa,a nocleg bylby poza domem (oczywiscie wszystko zorganizowane przez zaklad fryzjerski) poniewaz targi maja miejsce w innym miescie.
Myslalam,ze tesciowie beda choc odrobine dumni tymczasem pokazalam sie w bardzo niekorzystym swietle.Oto problem:
"(...)kobiecie nie wypada brac udzial w takim przedwsiewzieciu,powinna siedziec przy mezczyznie,a nie wystawiac sie na pokaz innym.Powinna myslec o rodzinie,a nie przynosic jej wstyd.To zle swiadczy o kobiecie (czyt.zoccola).Wystawiam na probe nasz zwiazek i osmiszam go przed innymi.Po co szukac ekstremalnych przygod,zamiast cieszyc sie tym co sie ma (czyt.wiochy zabitej dechami,nudnym,biurowym zyciem i codzinnymi obowiazkami ) Po co mi to? Na co? itd,itp.
Wiedzialam,ze tesciowie sa lekko zacofani,ale takiego "zacmienia" umyslu sie nie spodziewalam.
Mam nauczke,aby nastepnym razem,trzymac jezyk za zebami.A Wam polecam kilka razy sie zastanowic, zanim podzielicie sie z innymi swoja radoscia,bo moze Was to duzo kosztowac.
Pozdrawiam wszystkich wytrwalych wsrod ciemnogrodu ;-)