wloska duma

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 189
poprzednia |
Zastanawialam sie jak to jest z duma u wloskich mezczyzn.Czym mozna ich urazic i jak jest u nich z wybaczaniem? Moj Italiano jest dla mnie taki ze zrobil by wszystko(tak mowi i takie mam wrazenie)ale gdybym go zdradzila powiedzial ze by mnie zabil. Nie wiem czy to potraktowac na luzie czy lepiej juz teraz uciekac ha ha...Nie chce uogolniac ale mysle ze wlosi szczegolnie ci z poludnia sa bardziej konserwatywni i pewnych rzeczy nie wybacza nawet ukochanej osobie np. zdrada ,obraza mamusi itp...bede wdzieczna za podzielenie sie waszymi doswiadczeniami
ja niedawno zakończyłam zwiażek a właściwie to on go zakończył dlatego właśnie że obraziłam jego dumę, szacunek jaki miał sam do siebie jak to okreśłil, przez to że przeszukałam mu liste kontaktów i wyłowilam parę polek.....z jedną zagadałam no i koniec ;-)la storia finita hehe ale moze to i lepiej..
Chcialm go zranic do zywego-zywego i powiedzialam mu ,ze miewalam lepszych w lozku.powiedzialam to bo chcialam sie zemscic.I zemscilam za okropna rzecz jaka nikt mi dotad nie zrobil,a on zrobil.Mysle ze dotad nikt go nie potraktowal tak jak ja.Polska gora!
brava;))
regina_delle_farfalle przykro mi z tego powodu. Jestes osoba co bardzo lubie i dlatego życze ci wszystkiego co dobre)
A swoja storie opisalam w-Naruszenie prywtnosci z 12 maja b.r.
dziękuje info:-))i nawzajem
regina_delle_farfalle to co opisałaś tak postępuje 99% Włochów i Latynosów w związku na odległość.)
Jestem w szoku, no dziewczyny tak trzymac
nooo 1% cień nadziei został:PPP
regina_delle_farfalle najlepiej sobie poszukaj Włocha nie wzrokowca to jest jakieś 12-13% Włochów .to taki bez problemów wytrzymuje związek na odległość. I preferuje jedna dziewczynę na całe życie .P.P.P
jaaaaaaaaaaaaaaasneeee a ja jestem kleopatra:D:D
cale szczescie moj miesci sie w tym 1%
ja mojego i przeszukiwałam i grzebałam w komórce,itd i w dodatku razem przy mnie wywalił wszytsko co miał od byłej łącznie ze zdjęciami więc jest si!Jeżeli chodzi o dumę to tylko jest zły na mnie jak robię coś wbrew jego woli, gdy tak naprawdę on chcę dla mojego dobra(np. jemu zależy żyb zakończyła jak najszybciej szkołe a ja czasami mu mówie że mam dość i ją chcę rzucić itd)Jeśli chodzi o zdradę to on wybaczył byłej ale nie było to już to samo więc jak powiadamy razem: Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, no ale gdyby jej nie wybaczył to pewnie poznał by inną a tak uwolnił swe uczucia od kobiet i czekał na ta jedyną, i tak oto poznał mnie:)
ewusia_pg nie pochodzisz czasem że Śląska lub z Lubelszczyzny?
nie zuplenie nie te strony
ewusia_pg a czy z jakiegoś małego miasteczka?
nie
ewusia_pg to mam nadzieje że trafiłaś na nie wzrokowca bo do tego 1% oni się zaliczają )
regina_delle_farfalle dośle ci te 9 czynników na które zwracają uwagę faceci. P.P
no właśnie!!kiedyś mi to już obiecałes:DDD
najgorzej to obrazic ich wsrod ich znajomych, albo chociazby powiedziec cos podniesionym glosem, to od razu obraza i wogole... poza tym jezeli to typ zazdrosnika ale przesadnego to lepiej uciekac od razu, moj byly zabil nasza milosc wlasnie przez zazdrosc i ciagle wyrzuty sumienia wrecz codzienne o to ze koledzy puszczali mi sygnaly i wyslali sms z zyczeniami na swieta, to chore chore, poza tym przez pol roku robil mi jakies dziwne wyrzuty sumienia ze czemu on nie byl moim pierwszym italiano czemu juz przed nim z jakims innym spotykalam sie-chore-tak jakbym miala wiedziec ze go poznam a potem jak juz tego wszystkiego nie wytrzymywalam+ oczywiscie codzienne wypytywanie mnie po doslownie 1 sekundzie zobaczenia mnie na msn"cosa hai fatto oggi?"i tak dzien w dzien tak jakbym niby co innego miala robic jak kazdy moje dzien skladal sie z wstania pojscia do pracy powrotu otwarcia komputera...no i zerwalam a raczej uwolnilam sie...no i byla duma jego duma urazona jak ja to mglam zrobic skoro tak nam bylo wspaniale...?
teraz sa prosby powrotu, ale nie ja nie wroce...z takimi jednostkami ktore chca nami bezgranicznie zawladnac poprostu sie nie da zyc...szukamy dalej haha
aha jeszcze dodam ze wloskie mamusie bezgranicznie ufaja swoim synkom, jak raz sie zalilam to poprostu stalam sie wrogiem nr 1 a i jeszcze bylo powiedziane z ust mamusi "kasia chiedi scusa pietro e puoi venire"hahah ja mialam przepraszac o nie!!! niech teraz zaznaja naszej dumy, MY POLKI JESTESMY SILNIEJSZE!!!
teraz sobie przypomniałam jak mi napisał w jednej z ostatnich rozmów w których już tylko się kłócilismy zresztą,że bardzo zle sie zachowałam przy jego znajomych kiedy się lekko pokłóćiliśmy- naważne o co , nie zmienia to faktu że amici zawsze będą góra...no i ostatnio mi wypomniał że to też było nie w porządku wobec niego jak się go spytałam czy by nie poszedł ze mna zobaczyć sie z jednym znajomym z torino-akurat w tamtych dniach byl w rzymie u swojej dziewczyny,spotkalibyśmy się we 4-ja nie widzę i nie widziałam w tym nic złego, do spotkania i tak w koncu nie doszło bo tamten w ostatniej chwili zmienił plany.dopiero niedawno dowiedziałam się ze kolejny raz udało mi się obrazic jego królewska mość:DD
phi!
Mój mąż do tej pory mi wypomina i nie potrafi zapomnieć, jak na początku naszej znajomości dostał w twarz. Nie raz jak sie kłócimy to się pyta "i co, i teraz pewnie mnie uderzysz" albo " no uderz mnie, to ci zaraz przejdzie " itp.
Taka sytuacja miala raz miejsce i to kilka lat temu, a on nie potrafi zapomnieć, chociaż zgadza się ze mną że zasłużył.
Pozdrawiam serdecznie
Włoska duma dobrze uchwycona jest w tej historia:
Senator złożył mandat za podróż karetką do telewizji


Prawicowy senator Gustavo Selva z Sojuszu Narodowego, który w dniu wizyty George'a W. Busha w Rzymie, udając złe samopoczucie kazał się zawieźć przez sparaliżowane korkami miasto karetką do telewizji na wywiad, złożył mandat.


Zachowanie senatora spotkało się z powszechną krytyką. Wielu polityków żądało jego dymisji lub surowego ukarania.

Najostrzej zareagowała minister zdrowia Livia Turco, która takie postępowanie określiła słowami: "wstyd, nieodpowiedzialność, niegodziwość". Sam senator tłumaczył w poniedziałek, że naprawdę poczuł się źle, a potem doszedł do siebie. Tymczasem władze regionu Lacjum wszczęły dochodzenie w tej sprawie.

Przejazd przez całkowicie zablokowane Wieczne Miasto był w sobotę niemożliwy. 80-letni senator prawicowego Sojuszu Narodowego, zaproszony do studia telewizji La7, bezskutecznie usiłował wezwać taksówkę i służbowy samochód. Przyjechała dopiero wezwana przez niego karetka. Źle się czuję, zawieźcie mnie do kardiologa - poprosił. W ambulansie dał sobie nawet założyć kroplówkę.

Według relacji prasy kiedy ambulans dojeżdżał do szpitala, senator nagle wstał z kozetki i powiedział: "No już dosyć. Czuję się dobrze". Następnie kazał się zawieźć pod wymieniony przez siebie adres. Dopiero dojechawszy na miejsce ekipa pogotowia zorientowała się, że jest to gmach telewizji. Senator w tym czasie wyskoczył z karetki i pobiegł do studia, a w czasie programu chwalił się wbitym w przegub wenflonem.

"La Repubblica" pisze, że senator Selva, "nawet nie czerwieniąc się ze wstydu", przyznał od razu w sobotę, że była to "stara sztuczka". Jego postępowanie spotkało się z ostrą reprymendą ze strony kierownictwa Sojuszu Narodowego. Skrytykowali go także inni politycy, zarówno opozycji, jak i koalicji.

Sam Selva zmienił jednak linię obrony, gdyż w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Corriere della Sera" powiedział, że nie zamierza okazać skruchy czy kogokolwiek przepraszać. Ma nawet za złe to, że musiał długo czekać na karetkę pogotowia, podczas gdy naprawdę - jak teraz zapewnia - źle się czuł po wyjściu z konferencji prasowej prezydenta Busha i premiera Romano Prodiego.

Wyciągnięcia konsekwencji z powodu wykorzystania karetki do prywatnych celów zażądała minister Turco, która uznała to za "arogancki wygłup". Powiedziała, że mogło się to skończyć tragicznie, gdyby ktoś inny potrzebował wtedy naprawdę natychmiastowej pomocy medycznej.

Postępowanie w tej sprawie nakazał jednocześnie wszcząć gubernator regionu Lacjum.
regina_delle_farfalle może znasz taka fajną stronę:
http://www.studiln.it/
A ja idę świętować bo dzisiaj o jeden krok zbliżyliśmy się do Włochów. P.P
nie nie znałam jej, dziex za linka;-))
I to przykład na to że 80-cio letni staruszkowie powinni się zająć niańczeniem wnuków a nie senatorowaniem(a vita-śmieszne)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 189
poprzednia |

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia