regularność pensji

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałem się Was zapytać jakie jest Wasze doświadczenie z regularnością wypłaty przy pracy we Włoszech.

Ja robię doktorat na włoskiej uczelni. Tutaj wypłaty dostaje z regularnością prawie szwajcarskiego zegarka (jak na włoskie warunki). No ale to jest budżetówka. Natomiast moja znajoma pracuje w prywatnej firmie. Co miesiąc (lub dwa) ma odświeżany kontrakt miesięczny (dwumiesięczny). Szef nie wypłaca pensji jak mu się przypomni i to często nie całą kwotę od razu. Szef stosuje taką praktykę, że odwleka wypłatę, a kontrakt się kończy. Oczywiście moja znajoma nie chce się wiązać następnym kontraktem, póki nie dostanie wypłaty za poprzedni i w ten sposób pracuje przez pół miesiąca bez kontraktu. Potem po wypłacie oczywiście robi się kontrakt z data wsteczną, ale jakiekolwiek odejście z pracy bezpośrednio po wypłacie oznaczałoby, że przepracowała pewien okres za darmo. Jakikolwiek szantaż w stylu -- nie zacznę pracować dalej, jeśli nie dostanę pensji jest wykluczony. Myślę, że wtedy po prostu mogłaby w ogóle żadnych pieniędzy nie zobaczyć. A "cienka" perspektywa znalezienia innej pracy zupełnie hamuje ją przed jakimkolwiek zdecydowanym krokiem. Wszak sytuacja na rynku pracy we Włoszech jest trudna, zwłaszcza dla obcokrajowców.

Czy to jest normalne zachowanie pracodawców we Włoszech? Jak sobie w takich sytuacjach radzicie? Jakie kroki podejmujecie?

pozdrawiam
dzieciou
Dla ścisłości dodam, że chodzi o północne Włochy.
D
Myślę że zależy to od firmy. Ja pracuję dla dość sporej firmy prywatnej (zatrudniona jestem przez agencj€ pracy) i pensję mam zawsze na czas. Busta paga otrzymuje zawsze 10 dnia każdego miesiąca. Też jak w szwajcarskim zegarku:))
Sette w to nie uwierzy. Na polnocy wszystko jest ok. Moim zdaniem jest to czesta praktyka: coraz bardziej czesta.
To NA PEWNO zależy od firmy i od jej podejścia do spraw administracyjnych i kadrowych. Ja pracuje dla firmy prywatnej i pensje otrzymuje zawsze na przełomie miesiąca, nigdy nie było z tym problemów.
Ja pracuje w prywatnej firmie juz od 6 lat, w Mediolanie, jest nas ok 45 osob i nigdy nie bylo problemow z wyplata. Jest zawsze placona pierwszego kazdego miesiaca. Zdarzal sie poslizg 1 lub 2 dniowy (najczesciej w styczniu lub sierpniu) ale to bylo zalezne od firmy ktora kalkuluje nam wyplaty. Po prostu za pozno administracja dostawala poszczegolne wysokosci pensji. Ale zawsze w tym wypadku dostawalismy email z informacja o tym "poslizgu" i ze jesli ktos potrzebuje to wyplaca zaliczke.
> Sette w to nie uwierzy.

Kto to jest Sette i dlaczego nie uwierzy?

> Na polnocy wszystko jest ok.

No jak widać, nie wszystko. Nie uogólniajmy.

> Moim zdaniem jest to czesta praktyka: coraz bardziej czesta.

Tzn. poślizgi w płaceniu czy regularność? ;-)
deelaylah: A jak duża jest Twoja firma? W sensie liczby osób?
uwierzy ,uwierzy..zalezy tylko na kotrej polnocy wloch..jak wLombardi to wsztstko tam mozliwe bimbaja sobie ze hej...I tu w mej 'przyzwoitej okolicy' gdzie 'biskup ma baczenie' zdarza sie ze prywaciarze tak robia...No,co tu duzo mowic! Wlosi tak maja i juz...warto samemu kontrolowac czy skladki sa odporowdzane a jak sa problemy to naslac prywaciarzowi sindaco..odyskaja kase co do centa ;tylko sami pobiora 10 procent od odzyskanej kwoty.W koncu w zyciu nie ma nic 'za darmo'!Konsekwencje beda spore dla prywaciarza ..Nawiasem mowiac to i w Polsce te praktyki sa czeste http://www.hotmoney.pl/artykul/praca-pracodawca-nie-wyplacil-pensji-jest-na-to-sposob-9814
literowka ..sorry..sindacato CGIL http://www.cgil.it/
Sette di Nove wlasnie uogolnia. Do Rzymu jest tak, a na poludnie od Rzymu tak.
Do Rzymu to jest Italia, a na poludnie od Rzymu to tylko Mezzogiorno. :D..i to prawda, sami Wlosi tak mowia :D
Nieduża, około 20 (zależy od tego, ile mamy pracy - w razie potrzeby zatrudniamy dodatkowe osoby).
Napolitano to Szwed?
Mój "Południowiec" współpracuje z dwoma dużymi firmami na południu i zawsze spóźniają się miesiąc, dwa z wypłatą. Często musi tam wydzwaniać i się wykłócać, ściemniają wtedy, że pieniądze już jutro zostaną przelane na jego konto ale tak się nie dzieje. Ale zapewne wszystko zależy od firmy.
pracuję w prywatnej firmie i wypłatę mam regularnie między 5 a 8smym kazdego msc. poslizg jeszcze sie nie zdarzył, wszelkie nadgodziny itd są uczciwie doliczane plus rimborso spese na paliwo- co msc.
mieszkam w piemoncie
To ten szef znajomej chyba jest z południa, bo my siedzimy w Emilia-Romagna. Z tego co czytam, widzę ze takie poślizgi z wypłatą pensji nie są normą na północy.
Sette: Dzięki za informację. A co to sindacato CGIL może? Przypomnieć szefowi o spoznianiu z wyplata??? W jaki sposób to działa?
skoro na polnocy dopuszczaja sie takich praktyk, to oznacza tylko jedno......, ze szef jest z poludnia (jak juz ktos wczesniej to zauwazyl). No poludniu jest to powszechne, na polnocy nie. Mam znajomego, ktory zarzadza 50 os.firma w Piemoncie i niestety ma poslizg, gdyz wlascicielem firmy od niedawna zostal jakis sympatyczny kolega spod Neapolu, ktory ma opory z wyplacaniem pensji. Tak wiec jest to ich choroba. Moj szef tez ma poslizgi, ale ja mu nie pozwalam na wieksze niz dwudniowe. Z sindacato radzilabym poczekac, niech sie upomina, nawet codziennie. Jak mu nasle zwiazki zawodowe, najprawdopodobniej juz jej nnie przedluzy.
moj maz pracuje w duzej prywatnej firmie, kaska zawsze na czas + premie + 13-stka i 14-stka.... ja pracuje w malej firmie i tez kasa jest na czas, jesli sa jakies problemy to nas uprzedzaja ale to sie zdarzylo 1 czy 2 x..... dodam ze miezkamy i pracujemy w reg. Molise czyli dla wielu z Was to juz bryndza z nyndza, totalne zacofanie i bieda. wiele razy mialam okazj przeczytac ze ci z was ktorzy mieszkaja na pln uwazaja sie za lepszych, madrzejszych i w ogole ach i echhhhhhh. ja mialam okazje poznac wielu wlochow czy polakow ktorzy mieszkaja na pln - Mediolan, turyn itp. i wierzcie mi te osoby mniej soba reperzentuja niz wam sie wydaje.
Te "choroby" poludniowe czasem nie sa zle. W mojej miejscowosci mozna np. wyprawic pogrzeb bez 1 euro: tzn. mozna dokonac oplat po kilku miesiacach. Bez kredytu, na tzw. slowo, ktorego nawet sie nie daje. Dotyczy to nie tylko firmy pogrzebowej, ale takze zakupu od gminy tzw. "loculo" na cmentarzu i polozenia plyty. Nie wyobrazam sobie takiego podejscia do sprawy np. w Warszawie. No chyba ze cos sie zmienilo...
Ja myślę, że to zawsze jest jakoś pomiędzy przysłowiową niemiecką terminowością, płacimy w terminie, ale nie ma przebacz, jak wy się spóźnianie, a nazwijmy to południową skrajnością, kiedy ja rozumiem, że są poślizgi, i Ty rozumiesz mnie, że ja mogę się poślizgnąć. Ale sytuacja w której szef w oczy mówi, że zapłaci, a nie płaci, kiedy szef nie uprzedza o poślizgu, nie tłumaczy, że poślizg wynika z tego i mam nadzieję, że poczekacie, jednym słowem kiedy kłamie, to jest chamstwo. A do tego kiedy wypłaca sobie pensję, a pracownikowi nie -- co to już jest bezczelność.
sindacato CGIL ?..to rodzaj naszych zwiazkow zawodowych...La Confederazione Generale Italiana del Lavoro è un’associazione di rappresentanza dei lavoratori e del lavoro. È la più antica organizzazione sindacale italiana ed è anche la maggiormente rappresentativa, con i suoi circa 6 milioni di iscritti, tra lavoratori, pensionati e giovani che entrano nel mondo del lavoro
La CGIL svolge un importante ruolo di protezione del lavoro dal libero e incondizionato funzionamento del mercato. Lo fa attraverso l’opera incessante di costruzione e ricostruzione della solidarietà nel lavoro e tra i lavoratori, attraverso la pratica quotidiana fatta dall’impegno concreto di rappresentanza e di contrattazione. Quasi ty moze lepiej wiesz niz ja wiotka kobietka/wlasnie znowu schudlam :D/czy zwiazki zawodowe maja mocna pozycje w Itali?..ja bym powiedizla ,ze to wsciekle psy lancuchowe spuszczone samopas gotowe pokasac zlego pracodawce w obronie praw pracowniczych zle traktowanego pracownika i odzyskaniu jegozaleglych pensji..heheh by zarobic te 10 procent/w koncu zwiazek zawodowy musi sie z czegos utrzymac/..jakie pobieraja po odzyskaniu zaleglych pensji..prywatni pracodawcy boja sie ich jak ognia
nie gadajcie ze wszystko co zle to polunie,bo poludnie jest super i ludzie tez
Nie czytałam dokładnie całego postu , ale teraz czuje ,ze muszę wtrącić moje przysłowiowe dwa grosze : Południe faktycznie pod wieloma względami jest cool ;)
Pozdrawiam sreberka i złotka tez ;)
dzieki kijnsa,pozdrawiam goraco
Te teksty o południu już dawno stały się nudne.

Pracowałam we Florencji u ludzi z Florencji.

Pierwszy na początku miał trudności z określeniem dnia wypłaty. Potem żona mnie łaskawie poinformowała. Następnie spóźniali się od tygodnia po miesiąc (np. w sierpniu zamykali hotel i wyjeżdżali nie zostawiając mi ani grosza).

Drugi płacił 'raczej' regularnie. Przeważnie po czek można było iść w dniu wypłaty lub parę dni po. Ale często zdarzały się opóźnienia, nawet 2 tygodniowe. Zwłaszcza gdy paniusia podpisująca czeki nie miała czasu na ich podpisanie.

Trzeci jako jedyny płacił regularnie. 5 była wypłata, 6 czy 7 pieniądze były na koncie. Nie przypominam sobie opóźnień większych niż 1-2 dni.

I co ja mam w takim razie pomyśleć?
Raczej nic bo miasto nie ma żadnego znaczenia.
A czy komus z Was udalo sie znalezc prace we Włoszech przez agencje posrednictwa lub head-huntera. Mam wrazenie ze te agencji istnieja tylko dla picu. Poki co tylko znajomosci pomogly.
Ja dwa razy znalazlam prace poprzez agencje pracy. Pierwszy raz poprzez Obiettivo Lavoro, drugi raz poprzez Umana.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego

 »

Solo italiano