polacca e italiano cz.10

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 305
poprzednia |
ok, starajmy sie tutaj pisac o sprawach najblizszych tematowi. Moga byc tez inne powazne sprawy, ale by nie odbiegac za mocno i za dlugo od tematu.
barbie-temat jak najbardziej w porzo. Odpisze troszke pozniej, moze ktos po drodze tu zajrzy i wpisze sie predzej.

emra-usmiechnij sie kochana!!!!
czesc wszystkim, nic sie nie zmienilo w ostatniej czesci, dalej wpisy przechodza bez echa, mialam problem polsko-wloski ale wiekszosc skupia sie wlasnie na-jak ktos trafnie okreslil-bla bla.
Weba- masz wiecej zapalu niz ja i zycze ci powodzenia -moze jeszcze kiedys tu zajrze!!!!!narazie, napisze ci na e-mail
weba jestem roześmiana cały czas,ale musiałam coś powiedzieć ,bo mnie zawsze korci.
Anko1 mnie też ten temat interesuje,bo chciałabym raz pojechać samochodem do italii i ciekawa jestem czy mogę jeździć na stare prawo jazdy.
barbie temat cool,ja mysle,ze mogłabym się dostosować do tego,ze goscie przychodzą na zaproszenie,bo ja nie lubię niespodzianek.lubię wszystko przygotować wcześniej no i nie chciałabym żeby goście wpadli jak przewracam dom do góry nogami.
emra-jechac do wloch mozesz jezeli masz polskie auto, polskie prawo jazdy.i mozesz na takich warunkach przebywac przez rok czasu-liczone od otrzymania permesso.po roku nalezy auto albo przerejestrowac na wloskie numery i automatycznie wpadasz we wloskie ubezpieczenia albo auto sprzedajesz.ambasada polska w Rzymie twierdzi ze bardzo duzo polakow mieszkajacych tutaj ma problemy z carabinierami gdyz oni sa niedoinformowani. prawo unijne mowi o dokumencie prawa jazdy ktore umozliwia poruszanie sie pojazdem we wszystkich krajach unijnym. lecz w tym momencie nie podlegasz np. karom ,mandatom bo nie figurujesz w spisie -wloskim-kierowcow.no i zaczyna sie bigos!!!!!!wszystko fajnie pieknie ale cos tutaj nie gra!!!!!
wyzej za ostro napisalam bo po prostu jestem zla!!!!!kobieta humory ma, czyz nie?????
mowiac serio, czytajmy sie uwazniej!
Emra,ja nie myślalam o gościach w calym tego slowa znaczeniu,tu zgadzam się z Tobą.Mówię o takich dobrych znajomych,kumplach,koleżankach;o osobach dobrze znanych i lubianych.Moga wpasc w kazdej chwili...o to mi chodzilo.Chyba dziś jest mój zly dzien,nie wychodzi mi nic,robię przerwę,poczekam na Wasze wpisy i zobacze,jak to będzie w tej 10 ,jubileuszowej części.
Anka,ja nie mam prawa jazdy,więc nie odzywalam sie,myślę,że gdybym je mial to mialabym tez samochód,a dla mnie to niebezpieczna zabawka.Pa!
allora,
ja tam czuje sie oczyszczona bo napisala Ani w mailu, ze nic nie wiem na ten temat. cha, cha!!!

emra-Ty kreciolku!!! Chyba taki klapsik w dupke by Ci sie nalezal za te prowokacje poranna!!!!Poczekaj no TY!!!

barbie-otoz tak: rzeczywiscie jest tak z tym umawianiem sie na telefon. Ale...zalezy od osoby, regionu i nie wiem jeszcze czego. Mam dwie kolezanki-jedyne bliskie mi - jedna z Salerno druga z Varese(kolo Milano) wiec z dwoch roznych krancow. I wlasnie one nie maja tych problemow zeby dzwonic i sie umawiac. Tzn. jezeli ktoras ma ochote czy ja to walimy do siebie jak w dym. No, teraz jest problem bo ja sie przeprowadzilam i jasne, ze wczesniej chca sie upewnic, ze jestem w domu. Ale ogolnie jest to umawianie sie wtedy one szykuja dom, musi posprzatane, kawke Ci zaproponuja lub cos do picia, jakies slodkie jesli maja i tyle. My np. z mezem lubilismy zapraszac ludzi, ktorzy nam sie wydawali interesujacy, na kolacje. Ale konczylo sie zawsze na naszym zaproszeniu. Sa tacy, ktorzy nie przyjma takiego zaproszenia bo nie chca zobowiazan i rewizyty. Wtedy mowia, ze wpadna na kawke. Tak to wyglada. Co do kuchni to u mnie jest mista. Na pewno wiecej wloska ale nie brakuje w niej polskich potraw rowniez. Nie zrezygnowalam z kapusty kiszonej dostepnej w puszkach. Moj maz tez lubi bigosso. Robie czasem racuchy, nalesniki sa im znane ale nie takie z serem jak u nas-moi jedxza ze smietana bita i dzemem albo nutella.
Krokiety tez lubia, golabki, czesto robie zupe pomidorowa-Mate lubi a maz dodaje parmiggiano.......
Ogolnie gotuje po wlosku bo szybciej i mniej pesante. I wymyslamy sobie rozne potrawy. Moj lubi gotowac-oczywiscie nie powiem co potem lezy w zlewie............i dookola.......
To tyle. Kanapek na sniadanie nie je bo sie spieszy rano a w week-endy chleb z dzemem-cholera ciagle na slodko. Ja dziecku robie normalne kanapki do szkoly i w ogole do jedzenia.
weba na moją pupkę to klaps a nie klapsik,hihi,i nie mów tak ,bo mi głupoty do głowy przychodzą,jakieś fantazje.......hmmm
aniu chodziło mi raczej o to,czy mogę jeździć na stare prawo jazdy jeśli jadę moim autem turystycznie,ile czasu mogę jeździć bez permesso.
barbie ja nawet nie lubię jak ktos do mnie wpada ot tak,nawet przyjaciółka wie,że trzeba się umówić,wolę byc przygotowana,dlatego podoba mi się zwyczaj umawiania się.
emra-ja prawde mowiac jezdzilam na polskim prawku prawie 10 lat......oczywiscie ryzykujac, ale nikt nie umial mi powiedziec co powinnam zrobic.Jako,ze nie jestem obywatelka Wloch uwazano, ze va bene cosi. Ale dodatkowo zapytalam sie drogowki ghdy zatrzymali meza do kontroli, jak to jest i oni mi wtedy jednoznacznie powiedzieli, ze prawko musze wymienic po roku czy dwoch pobytu tutaj, zwlaszcza jezeli jest zameldowanie. Ja przetlumaczylam to polskie sama, bez przysieglego i juz.
Ale Aniu to dziwne, ze kaza przerejestrowywac samochod-nie sadze,ze to mus. Dowiedz sie z jakich przepisow to czerpia.
weba-to ponoc nowe przepisy, a wynikajace z tego ze my nie mamy tych ubezpieczen wlozonych za szyba.i oczywiscie to dotyczy samochodow ktore sa caly czas w tym samym miescie-w malych miejscowosciach wszyscy sie znaja.i tylko o to chodzi. no a potem sprawa prawa jazdy.ja wyrobilam sobie unijne, i niby jest ok,ale nie do konca bo jak oni maja mnie ukarac np punktami.jeszcze mi sie to nie zdarzylo ale to taka symulacja mojego meza. a z carabinierami nie chce zadzierac;)
koniec koncow jest konflikt logiki w tym wszystkim.
jestem po wywiadowce, i zaczynam sie nakrecac na kolejne szkolne proggetto-w zeszlym roku robilismy z dziecmi ceramiczne ozdoby choinkowe-wszystko robili sami.w tym roku zrobimy -chyba-male ceramiczne talerzyki.niedawno bylam w jakiejs knajpie i jadlam takie duze ostrygi (to byl jakis szczegolny rodzaj) w przepieknej olbrzymiej muszli.oczywiscie poprosilam o nia w restauracji.z muszli zrobilam odlew w gipsie-czyli mam forme i teraz z masy ceramicznej odlejemy sztuki kopie.potem to poszkliwimy ,wypalimy a na koncu delikatnie ozdobimy swiatecznym decupagem.dobry pomysl?
narazie nie mam pomyslu innego,
pozdrawiam
nie no Aniu zazdroszcze Ci tej ceramicznej pasji. Swietna sprawa.
a co do tych przepisow to jednak moze najlepiej bedzie wiedzial konsul. Najlepiej miec przepisy dostepne by kto wskazal. Ale wiem, ze to graniczy z niemozliwoscia.........
aniu pomysł świetny,ja zupełnie nie mam o tym pojęcia,dlatego podziwiam,na pewno wymaga to cierpliwości
no czesc dziewczyny- powiedzcie mi jak to jest w POlsce z katechizmem dla dzieci. Bo tu-nie wiem czy to zalezy od parafii, czy to jakies przepisy koscielne, ale w mojej parafii zaczynaja w 3.ciej klasie by w 4-tej przystapic do I-szej KOmunii. POtem jest chyba jeszcze rok na przygotowanie do bierzmowania. I nie w szkole ale do kosciola chodza na ten katechizm. Oprocz tego maja religie od I-szej klasy ale tam mowia o wszystkich religiach, oczywiscie z najszerszym materailemm dot. chrzescijanstwa. Jak to jest w POlsce?
wlasnie odnalazlam ta 10 czesc forum bo tak bylam na drugim stoliku. wogole jakos inaczej jest teraz dwa tematy. zastanawiam sie na ktory mam sie wpisywac. sadze ze na drugim stoliku, bo moje wpisy nie maja nic wspolengo z italia, wiec przysiadam do drugiego stolika.
weba a tak wogole to moim zdaniem niepotrzebnie podzielilas te forum na dwa tematy. ale skoro wiekszosc osob jest za to przystaje na to.
weba jeśli chodzi o informacje n atemat twojego pytania, to w Polsce religia jest w szkole,nie jest niby obowiązkowa, dzieci innych wyznań po prostu nie chodzą na ten przedmiot.Przed komunią ,która jest w drugiej albo trzeciej klasie, już od wrześńia prowadzone są przygotowania dizeci, zarówno w szkole jak i Kościele.Wpraktyce wygląda to tak,że ja się namodliłam za wszystkie czasy bo u mnie komunie były rok po roku.Dzieciaki muszą zaliczać modlitwy, mają taki spis czego się uczyć, no i obowiązkowo każde święta, majówki , różaniec, roraty, co tam jeszcze się po drodze przydarzy.Ja szczerze powiem odczuwałam przesyt tego wszyskiego.
Wszkole też jest różnie zależy kto tej religi uczy, jeśli fajna pani katechetka no to super, ale częsciej zdarzają sie nawiedzone baby.Przepraszam z góry panie katechetki, ale ja mam przykre doświadczenia, kiedyś mój syn miał chyba ze cztery jedynki właśnie z religi, za jakieś tam głupoty.Nie wiem szczarze mówiąc czy na religi przynajmniej w szkole podstawowej mówi się duzo o innych religiach, jeśli tak to bardzo niewiele.
Co do bierzmowania to jeszcze nie miałam doświadczeń, poza swoimi oczywiście ale to było tak dawno temu....
POzdrawiam.Jeśłi chodzi o podział na dwie części też nie bardzo mogę sie połapać, ale mniejsza z tym, moze się przyzwyczaję.Wiem ,że wiele osób przyzwyczaiło się do 9 części poprzedniego tytułu, oczy same lecą do polacca e italiano,ja myślę,że to kwestia czasu.
czesc dziewczyny:) ja tu tylko tak jednorazowo albo kilkarazowo:) od dawna siedze na tej stroonce ale raczej albo prosilam o tlumaczenia czegos albo jak nie mialam co robic czytalam sobie niektore tematy........tak sie zastanawialam nad tym jak wasze dzieci myslą:Dśmiesznie to brzmi ale mi chodzi o to ze (wiem ze sa tu dziewczyny ktore maja dzieci z włochami) w jakim jezyku sie mysli jezeli od malego jest sie (w tym przypadku) przyzwyczajanym do polskiego i do włoskiego.........kiedys gdzies czytalam ze jezeli dlugo sie przebywa w jakims kraju ( w tym przypadku we włoszech) i ciagle sie uzywa obcego jezyka to i zaczyna sie myslec w tym jezyku...jak to jest? ja tak z ciekawosci pytam duoz razy sie nad tym zastanawialam ...............moze w koncu sie dowiem:P papapa pozdrawiam:*
Witam....
wlasnie dzis rano wròcilam z Polski, jestem pelna wrazen i energii ale tez zmeczona jak nie wiem, podròz samochodem przez 14 godzin , z malym dzieckiem, wykancza.....
ale jestem odnowiona...bylam u fryzjera, tym razem super...kosmetyczka, manicure, pedicure...czuje sie swietnie.
Nie czytam poprzednich wpisòw, zaczynam od teraz.
W Polsce sliczna pogoda, zlota Polska Jesien, a tu ulewy, i to ponoc od tygodnia..???
Ide spac.. i odpoczac spotkamy sie moze w poniedzialek...
A no i na weselu mojej siostry wybawilam sie swietnie, choc potem na koniec robilam za kierowce i odwozilam podchmielone towarzystwo do domòw...ale co tam...zobaczylam Wroclaw noca...jest sliczny.
Buziaczki.
no to znowu ja:) przepraszam za moja ciekawskosc ale chcialam o jeszcze jedno zapytac.....czy jezeli mialybyscie mozliwosc przeprowadzic sie do polski czy zrobilybyscie to? czytalam na tym forum duzo komentarzy duzo dziewczyn pisalo ze wolalyby mieszkac w polsce niz we włoszech a jak jest z wami zdecydowalybyscie sie na takie cos? no to sa moje dwa pytania ktore mnie drecza:D :P papa pozdr
niewiem jak to jest z dziećmi bo sama ich niemam ale prawdą jest to ze osoba która od dłuższego czasu przebywa w innym kraju zaczyna myślec w tym języku. Ja sama tak mam, szczególnie na poczatku ciezko mi było sie przestawic i jak chciałam powiedziec coś po polsku wychodziły z tego komiczne zdania
niewiem jak to jest z dziećmi bo sama ich niemam ale prawdą jest to ze osoba która od dłuższego czasu przebywa w innym kraju zaczyna myślec w tym języku. Ja sama tak mam, szczególnie na poczatku ciezko mi było sie przestawic i jak chciałam powiedziec coś po polsku wychodziły z tego komiczne zdania
witam nowe dziewczyny i Franci, ktora powrocila szczesliwie z POlszy.
poprostuja-tak, to prawda, ze po pewnym czasie zaczyna sie myslec w tym drugim jezyku. Dzieci tak samo. Moj szyn uczy sie tabliczki mnozenia i z koniecznosci musi myslec po polsku gdy go przepytuje. Kiedy jestesmy w POlsce mysli poo polsku, tu zalezy....Niema sie nad tym kontroli-jezyki mieszaja sie.

Co do mieszkania w POlsce. Raczej chcialabym w POlsce z wielu powodow. Tutaj z kolei sa inne rzeczy, do ktorych czlowiek sie przyzwyczaja, ale moze sie odzwyczaic......MNie np.brakowaloby kuchni wloskiej-bedac teraz 2 m-ce w POlsce na wakacje wlasnie odczuwalam brak lzejszej kuchni. A poza tym....to moje korzenie, moja ziemia....moj dom-choc ten prawdziwy stworzylismy tutaj z mezem. MNie osobiscie POlski bardzo brakuje nawet po 11-stu latach pobytu tutaj.

Dorka-dzieki za info ale powiedz mi jeszcze ile lat trwa katechizm? Kiedys mysmy chodzili przez cala podstawowke-8 lat plus 4 lata liceum. A teraz?
I dlaczego TY sie wymodlilas? Byl prikaz zeby i rodzice uczestniczyli w tych nabozenstwach?
Czytam wasze wpisy i jestescie zalosne!!!
takie przeslodzono ciotki...
jak mozecie mowic o szczesciu z wlochami...
Przeciez oni leca tylko na dupe...No chybaze wy tez?
Czy ktos spotkal kiedys przyzwoitego wlocha?A wy polskie kobiety /dziewczyny dajecie sie uwiezc!!!Badzcie pewne ze wczesniej czy pozniej zostaniecie skrzywdzoneI bedziecie sie tutaj wyplakiwac!!!!
Idzcie po rozum do glowy...
Barbi a ty z tymi ponczoszkami i wychylonym jezyczkiem to gdzie tak sie wypuszczalas?
czesc matrixxx- milo, ze wpadlas/es do nas- moze opowiesz wiecej bo widze, ze masz jakiez doswiadczenia moze niekoniecznie z wlasnego zycia.....to sie przyda.
Ja mam wlasnie "normalnego" albo moze powinnam powiedziec "nienormalnego" Wlocha bo nie spelnia kryteriow przez Ciebie opisanych. co mam robic w tej sytuacji? Jaka dasz mi rade? Myslisz, ze moze zostawic mnie z 3-ka dzieci bo po nastu latach juz sie mna "nabawil"? Czemu tyle w Tobie zlosci?Pewnie, ze jest wielu Wlochow takich ajk opisujesz, o czym przekonalam sie na wlasnej skorze zanim poznalam swego meza i chyba tak jak TY nie wierzylam, ze istnieja tacy per bene i nawet nie bralam pod uwage Wlocha jako kandydata na meza. Ale powiem Ci, ze takie samo zachowanie obserwowalam u Polakow-wszyscy tylko by wykorzstac i pa. Moze POlki latwiej wpadaja w rece Wlochow bo oni umieja uwodzic.....
Napisz cos prosze, bedzie to cenna informacja dla kobiet.
o Włoszech to ty chyba w gazetach tylko czytałeś/aś... A ja myśle że jeśli Włoch sie naprawde zakocha to jest najwierniejszym facetem na świecie, a jego żona czy dziewczyna jest dla niego królowa !! A mój Italiano to i ugotuje ( i to tak że palce lizać:)) i pozmywa jak trzeba ... i po nocach też sie niewłuczy
Nie jestem zlosliwa,tylko wkurza mnie jak podczas pobytu na wakacjach wlasnie we wloszech (calabria) co drugi wloch nazywam mnie Amore,sei polacca?Io conosco tante polacche.Siete molto brave fare amore...etc.
Takie sytuacje to codziennosc..na kazdej plazy az sie roi odobsciskujacych sie polek.Zalosne!!!!!!!!!!!
Byle tylko wloch,marokinczyk czy im podobni!!!
Weba a co ty myslisz ze jak masz trojke dzieci to juz jestes bezpieczna ze swoim wlochem!I tu sie mylisz!!!Mam kolezanke ktora podobnie jak ty po 15 latach udanego(albo wbrew pozorom udanego)malzenstwa z dnia na dzien dowiedziala sie o zdradzie("ten uczciwy"wloch machna dzieciaka rosjance)...
Kobiety iedy sobie w koncu uswiadomicie,ze wlosi nie mysla rozumem tylko dolna czescia ciala(...)
Pewnie ze wszyscy faceci sa sklonni do zdrady,ale wlosi w sposob szczegolny.Oni wysysaja to z mlekiem matki!!
Kazda z was ktora obecnie jest z wlochem wczesniej czy pozniej tego doswiadczy!!Oni sa tacy !!Nic sie na to nie poradzi a co niektore polki mysla o nich jak o ideale mezczyzny xzy wrecz meza.
Umieja tylko pieknie mowic i "dobrze robic"
Ale jak to sie mowi "jak sobie poscielisz tak sie wyspisz!!"
Zobaczymy jak dlugo??:)
Przyjdzie czas kiedy "zmieni" cie jak pare nieswiezych skarpetek!!
Wystarczy ze pojawi sie jakas inna "lala"
Wspomnisz te slowa!!
a ja właśnie dlatego wyjechałam z Polski bo niewytrzymwałam już tego fałszu i powszechnej zdrady gdzie "każdy z kazdym" Ile razy chłopacy moich przyjaciółek próbowali zaciągnąć mnie do łóżka... a ojciec mojego kolegi sypiał z dziewczyną z mojej ulicy....tak wiec wszędzie jest tak samo jak to się mówi we Włoszech """Tutto mondo - un paese""""
tak matrixxx,masz racje-na poludniu jest tych zachowan duzo wiecje niz wyzej. Ja zaczelam swoja podroz po Italii od Sycylii i nie bylo samochodu, ktory by sie nie zatrzymal z propozycja:passaggio? I wielkie zdumienie gdy przyjechalam wreszcie do srodkowych Wloch,ze wreszcie jestem niezauwazalna. Poza tym kiedy bylam w Jugoslawi -setki lat temu- pamietam jak na bazarze stala Polka-powiedzilabym delikatnie-bardzo brzydkiej urody wraz ze swym narzeczonym Jugolem i czula sie krolowa bo on rzeczywiscie ja tak traktowal. Wtedy wlasnie zrozumialam, ze dla POlek swietna kuracja antykompelksowa jest wyjazd na poludnie. Masz racje, ze jest pelno dziewczyn, ktore leca na nich ale wierz mi- nie z jednego pieca chleb jadlam-nie zrozum mnie dwuznacznie-i POlacy sa najbardziej chyba "zdradzieckim" narodem. Niestety u POlaka jest jeszcze chec popisania sie przed kolegami. I to stoi na 1-szym miejscu wsrod 98% populacji meskiej.
Uwazam, ze nigdy nikogo niemozna byc pewnym bo widzialam przerozne rzeczy w swym zyciu i za nikog o nie dalabym sobie obciac nawet paznokcia-nawet za siebie sama. Mysle, ze dopewnych spraw trzeba podchodzic z intuicja i z glowa jednoczesnie-nie ma pewnej recepty. Chcialabym bys trroszke sie usmiechnela. ;-)
Droga weba i ancasmile i wszystkie ktore tu wystepujecie(bo wszystkie jestescie albo chcecie byc z wlochami)
Ja nie jestem pesymista,zazdrosnica czy jakas desperatka!!Szkoda mi tylko was bo choc nie czesto was odwiedzam(od trzech dni)to wydajecie sie byc normalnymi kobietami...
Weba ja cie rozumiem,latwiej jest mowic o pozytywnych stronach malenstwa niz negatywnych.To oczywiste, ze nawet gdyby twoj maz zdradzil cie nigdy tego pubicznie nie powiesz...(sprawiasz wrazenie osoby o silnej osobowosci,ktora nie latwo przyznaje do porazek)
Ja tez niegdys marzylam o udanym zwiazku z wlochem do poki nie dotarlo do mnie ze to nie mozliwe ...
Co do polakow do mylisz(mylicie)sie.To konkretni faceci ktorzy jak wszyscy maja swoje wady, ale przede wszystkim maja tez wartosci(nie mowie o marginesie spolecznym)
I w przeciwienstwie do wlochow nie maja takich tendencji do zdrady!!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 305
poprzednia |

« 

Pomoc językowa