jego pierwsza wizyta w moim domu.poradzcie

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 163
poprzednia |
Hej na wielkanoc przylatuje do mnie moj chlopak.Poznalismy sie na necie we wrzesniu ubieglego roku.To byl jego pomysl. Ja na poczatku bylam troche przerazona bo praktycznie znamy sie tylko z internetu i kamerki.Jednak widze jak bardzo mu zalezy, nikt sie tak bardzo nie staral o mnie.Bedzie spal w moim domku i tak zastanawiam sie jak to bedzie wygladac... moi rodzice nie rozumieja po wlosku czy tez po angielsku, ale zgodzili sie by przyjechal.( maja wielkie zaufanie do mnie).dalej... nie wiem jak go ugoscic do czego sa przyzwyczajeni wlosi na sniadanie obiad kolacje, co zaserwowac z polskiej kuchni?na koniec moze dodam ze ja mam 20 lat a on 24.
a dlaczego chcesz go w Polsce gościć włoskimi specjałami ?
i dlaczego nagle cała rodzina ma się wpasować pod gościa z Włoch???

niech je to samo co Wy o takich samych godzinach co..Wy....itd.....
może on chce poznać Twoją rodzinę taką jaka jest .....
Skoro przyjezdza do Polski to pewnie bedzie chcial sprobowac polskich potraw.Ja goscilam juz 2 razy Wlocha ,chlopaka corki.Pierwszy raz przywiezli sobie sucharki to jedli na śniadanie popijajac kawą,natomiast drugi raz bardzo smakowalo mu musli rowniez z kawą.Na obiad staral sie jesc to co my nawet rosół!,ale znajac ich upodobania,staralam sie aby nie zabraklo mu makaronu z sosem pomidorowym(sa gotowe, bardzo dobre).
Jeszcze dodam ze nie mogl sie doczekac przyjazdu do Polski aby wlasnie sprobowac polskich potraw
tak to prawda.....smakuje im nasza kuchnia....jeżeli chodzi o moich gości bardzo smakowało im mięsko...
Ja swojemu gotuję polskie potrawy i bardzo mu smakują. Niektórych nigdy nie jadł, np. kaszy gryczanej, zupy szczawiowej czy smażonej bułki tartej polanej na kalafior. Po prostu się tym zajada i prosi o więcej ;-) Ziemniaki woli pieczone niż gotowane w wodzie ale jak zrobię puree to też mu smakuje.
Myślę jednak, że upodobania kulinarne to bardzo indywidualna sprawa bo chłopak mojej koleżanki wcale nie lubi polskich potraw i jadłby tylko włoskie. Potrafi przy tym skrytykować potrawę przez nią ugotowaną, że nie jest smaczna (a ona całkiem dobrze gotuje). Też uważam, że powinnaś serwować mu polskie potrawy, niech pozna polską kuchnię i zwyczaje.
Ratatuja, nie przejmuj się kuchnią, dla italiańca to będzie egzotyka :D
Chłopak mojej znajomej zachwycał się gołąbkami.Zaskoczenie budzi (to wiem też z własnego doświadczenia) rosół z makaronem-nawet domowym-no bo jak można jeść brodo con spagetti.Nie zapomnę do końca życia jak na moich oczach Włoch wdrobił chleb do tego rosołu,bo dla niego danie było za rzadkie :D

już widzę jak zajada się parówkami na śniedanie hihihi
Snidanie na pewno lekkie,kawa i jakaś drożdżówka a resztę to mają rację dziewczyny tylko kuchnia polska.
wczoraj z nim rozmawialam i rzeczywiscie powiedzial ze jedyne zyczenie jakie ma to by na sniadanie nie jesc ani sera ani salami ( mial takie sniadania podczas pobytu w czechach i niemczech) zarzyczyl sobie bulke BEZ MASLA z jakims dzemem lub cornflaksy...ja takim sniadankiem sie nie najadam a wedlug mnie sniadanie to powinno byc pozywne i takie by nabrac sily na caly dzien.pomyslalam ze moglabym mu omlet zaserwowac ale znow sie boje ze pogardzi.przylatuje na poczatku kwietnia doslownie na wielkanoc tak sobie mysle, ze wtedy to stol zawsze jest syto zastawiony, ale nigdy na nim nie ma jakis wloskich potraw.ja poprostu chcialabym aby on nie jadl tutaj z przymusu bo innych dan nie ma.chcialabym go dobrze ugoscic.moze macie jakies rady?moze o czyms nie pomyslalam a z doswiadczenia wiecie ze cos moze byc wazne. no nie wiem piszcie cokolwiek wam przyjdzie do glowy.
ratatuje ...gwarantuje Ci,że jak Ty pojedziesz do Włoch to nikt nie będzie się przejmował że odczuwasz brak naszej polskiej kuchni.
Faktycznie oni na śniadanie...zajadają coś słodkiego i kawę a obiad jędzą ok godz 13....kolacja o 20.
Ale nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego za wszelką ceną chcesz coś robić pod niego....Świętujcie tak jak się świętuje w Polsce.....a na Śniadanie kup mu delicje....moi goście zajadali się pomarańczowymi ...
idylla ja zdaje sobie sprawe ze to polska wiec on powinien jesc co my tutaj jemy, ale dla mnie to jest stresujace spotkanie no wiesz pierwszy raz bede z nim w "realu".chce zrobic dobre wrazenie.chcialam zeby przyjechal w wakacje ale on nie moze wiec wypadlo na wielkanoc to uprzedzilam go ze ja razem z rodzina zawsze do kosciola chodze na te swieto wielki czwartek piatek sobota i niedziela wielkanocna. on napisal ze nie ma problemu ze zobaczy jak to polskim kosciele,ale chyba nie zdaje sobie sprawy ze te msze w tych dniach to troche dluzsze:D on sie tam zanudzi a ja ze wzgledu na rodzine musze tam byc.nie wyobrazam sobie tego :D dalej chcialabym zapytac o jakies moze pomysly na wspolne spedzanie czasu.oczywiscie zamierzam go zabrac do miast apokazac starowke itd... ale w domu? fajnie gdybym miala jakis wloski film z polskimi napisami ale takiego nie znalazlam.moze ktos z Was cos poradzi?
ratatuja nie wymyślaj z włoską kuchnią bo jak to zazwyczaj bywa coś ci nie wyjdzie,i albo będzie makaron rozgotowaany albo sos nie ten.Nie przejmuj się i gotuj nasze potrawy.Włosi zażerają się mięsiwami,a tesztę to już osobiste gusty,mój np.uwielbia pierogi,knedle,źurek,barszcz,kapustę kiszoną,wszelkie zupy.Nie przepada za bigosem i ogórkami kiszonymi.Oczywiście odpuść sobie omlet na śniadanie nawet jak będzie słodki,oni jedzą późno kolację nawet o 22 i rano mają jeszcze w żoładku kolację niestrawioną daltego nie ma miejsca na nic innego;)
O_O.......
do kościoła..? ! aaaa to dopiero dla niego będzie atrakcja.....:):)...
Włosi na prawo i lewo głoszą jak bardzo są wierzącym narodem...a Kościoły świeca pustkami....to już dla niego będzie nowość....
a co do wrażenia......najlepsze zrobisz jak będziesz sobą....i nie będziesz pajacować i na siłę go uszczęśliwiać....
tzn...po obiadku dasz mu odpocząć....pooglądać TV (jak masz dekoder to i będzie włoska TV) ...później spacer po sklepach....następnie kolacja i po niej wypad po pubu....
racja...zazwyczaj nasza kuchnia włoska ...robiona naszymi rączkami jest nieco inna....i do tego dochodzi ich mentalność że ich jest najlepsze...to gwarantuje Ci że .....ani razu mu nie będzie zadowolony

Ja swoich gości zaprowadziłam do włoskiej rest ...prowadzonej przez Włocha, gdzie również produkty były sprowadzane z IT....i też im nie smakowało ...stwierdzili że to na pewno woda...inne bakterie...inna sól...itd... :)
mnie to bawiło,a oni twierdzili że jest inny smak...i co im zrobisz...tak kochają swój kraj :)
tak mam dekoder i ta wloska tv gdzie faceci wrzeszcza w jakis reklamach z materacami albo kobitki reklamuja jakies wody to na wlosy to na cos innego...ostatnio natrafilam na uomini e donne czy cos takiego wogole nie wiedzialam o co tam chodzi. siedza jakis lalusie i kobity sie o nich kloca?nie widzialam we wloskiej tv nic ciekawego.no nie wiem i chyba tam kazdy film z dubbingiem co mnie dobija.nad sklepami sie zastanawialam ale mam troche obaw bo jak siegam pamiecia raz przyjechala moja rodzinka z zagranicy i jak poszli do sklepu to nic nie kupili bo jak twierdzili takich rzeczy sie nie nosi tam "u nich" teraz mam takie uprzedzenie ze moze u nas rzeczywiscie gorsze rzeczy?? ehh i ten pub chcialabym ale kiedy skoro co wieczor do kosciola? no ciekawie sie zapowiada..
Ratatuja,nie przejmuj się że msza będzie długa.Weż go do kościoła na święcenie pokarmów, we Włoszech tego nie ma.Mnie Włosi bardzo szczegółowo wypytywali co się wkłada do koszyczka i jakie to ma znaczenie (sól,mięso,jajka).Wciągnij go do robienia pisanek ,to będzie na pewno dla niego ciekawe doświadczenie :D Koleżanki we Włoszech je robią i to sie Włochom podoba.Pokaż mu polskie tradycje łącznie z lanym poniedziałkiem :D
ehhh to to już będzie zadowolony...jak masz dekoder i jest ulubiony program ....to możesz być spokojna :):)

a co do ciuchów...różnie to bywa...gusta, gusciki........
ahahahah faktycznie zapomniałam o lanym poniedziałku .......
dobry pomysl z tym malowaniem jajek :D a i napewno go obleje :D
ratatuja..!!!!! malowanie PISANEK !!! PISANEK !!!!!! :):):)
dobrze pisanek :P wczoraj dowiedzialam sie tez ze jego mama zaczela sie o mnie dopytywac a mianowicie dlaczego to ja nie przyjade do niego i ze dziwne ze bedzie spal w moim domu jak nidy sie nie widzielismy.. ah noi zapytala co on tu bedzie jesc...wiec milo.chyba wypaaloby cos dla rodzicow kupic z tego co czytalam na forum polecacie jakas bizuterie z bursztynem dla pani i alkoholik jak krupnik dla pana.tak na dobry poczatek moze im cos takiego kupie
nie serwuj broń boże włochowi omletu na śniadanie...mój pije tylko caffe latte, na początku naszego pożycia razem, wychodził z kuchnii jak jadłam śniadanie, bo było mu niedobrze..i nie była to żadna złośliwość, tylko naprawdę nie mógł od rana patrzeć na salami i takie tam:)teraz już do widoku się przyzwyczaił, jednak sam by niczego takiego nie ruszył..
jesli chodzi o polskie jedzenie, to mój Ale jest nim zachwycony i wcina wszystko poza mizerią..ogólnie włosi, których ja znam chwalą sobie polską kuchnię, przede wszystkim mięsa, wędliny...
a co do mamy- włoskie matki są z reguły nadopiekuńcze, ta jego durne pytania zadaje -jak to Ty miałabyś pierwsza jechać, w końcu to on jest facetem, no nie?i co on będzie jadł- przecież polska to taka bieda,że nie ma co do gara włożyc:)
nie przejmuj się tym w ogóle, zazdrosne mamusie tak mają..a skąd on w ogóle pochodzi?
z prezentami po pierwszym razie nie przesadzaj- tacie może kup jakąś wódeczkę, mamie czekoladni wedla, ewentualnie album o Polsce po włosku...pozdrawiam i nie przejmuj się za dużo...
a co do oglądania telewizji- to może robić we włoszech, zabierz go lepiej w jakieś ciekawe miejsca w Twojej okolicy, będzie to tez okazja do bliższego poznania...
jest z tortoreto ale studiuje w rzymie
wlasnie z nim rozmawialam i spytalam co on takiego dziwnego jadl w tych czechach i niemczech co nie lubil..i on mi tutaj pare rzeczy wimienil i w tym ze ciagle mil tylko sok pomaranczoey do picia zadnej wody czy wina :S no i tutaj mam pytanie. u mnie nie pije sie wina do obiadu cy tez wody tylko wlasnie sok kompot albo jakis gazowany napoj. jakie to wino powinno byc do tego obiadu?bile czerone?wytrawne czy jakie?jakompletnie nie wiem.nie pijam win.i chyba nie musi byc codziennie inne co? duzo tego wina idzie na osobe? czy to taki dodateczk?
kup wodę mineralną niegazowaną, bo oni tak piją...co do wina to zależy od upodobań, najlepiej niech on przywiezie takie jak lubi....i nie denerwuj się tak, przyjeżdża w gości i musi się trochę dostosować
Kompot sobie daruj. Trudno znalezc sens marnowania w ten sposob owocow i to nie tylko Wlochowi.
chyba poprostu mu powiem aby walil prosto z mostu co mu nie pasuje i co sobie zyczy..moze kiedys bardziej bede obeznana w tych ichnych obyczajach
Witaj!
Jeśli mogę się wtrącić i rzucić dobrą radą?:)....zrób mu sernik:)...w moim przypadku zadziałał:):):) ...mam nadzieje że Twój chłopak też polubi:)
Dziewczyno, czym ty się przejmujesz?? Będzie jadł to co dostanie pod nos, ewentualnie jak mu nie będzie smakowało to powiedz żeby nie jadł, albo zażartuj lubisz to? Bo jak nie to będziesz głodny:P a dla odmiany Twojej i Twojej rodzinki daj mu za zadanie bojowe n gotować kolacje albo obiad. I na pewno nie będzie wtedy głodem przymierał.. Zreszta w sumie co ja się dziwie, pamiętam jak ja sama panikowałam;) Mojemu bardzo zasmakował makowiec :D Najpierw mu próbowałam wytłumaczyc co to mak w ogóle i powiedziałam, że to nasionka tych kwaiatów z których robi się narkotyki:P To stwierdził, że chcę jego rodzinę zdragowac hehe bo makowiec był prezentem dla jego mamy, gdy go w jego rodzinnym domu odwiedzałam:P
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 163
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia