Praca dla Włocha w Polsce

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |
Witam!
Wiem, że takich wątków było już wiele, ostatni jednak sprzed około 2 lat.
Obecnie mieszkam we Włoszech, jednak nieskutecznie próbuję znaleźć tu pracę. Na własnej skórze przekonałam się, iż życie w Polsce wcale nie jest takie złe, a jeśli chodzi o pracę, to jest o wiele lepiej niż we Włoszech, gdzie jej po prostu nie ma.
Mój narzeczony (Włoch) mógłby rozważyć przyjazd do Polski, jeśli pomogę mu znaleźć tu pracę. Obecnie pracuje w firmie transportowej. Skończył studia na kierunku Scienze della communicazione, ze specjalizacją Marketing i Reklama. Zna angielski, niestety nie mówi jeszcze po polsku.Ma 29 lat.

Byłabym bardzo wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, lub informację jak najlepiej szukać.
Dziękuję i pozdrawiam
Powiem Ci ze dobrym pomyslem moga byc prywatne lekcje wloskiego. W Poslce jest teraz boom na jezyki i jesli zna angielski to moze spokojnie uczyc wloskiego. Mam lekcje hiszpanskiego z chlopakiem z Peru ktory mieszka w Polsce od 4 lat i nie mowi po polsku. Uczy hiszpanskiego po ang w dwoch szkolach prywatnych+ ma kupe ludzi na koprepetycje i mi mowil ze zarabia bardzo dobrze.
Jesli lubi uczyc innych mysle ze to bardzo dobry pomysl
Dziękuję. Też o tym myślałam, ale jednym z warunków przyjazdu jest to, że znajdzie pracę lepszą od tej, którą ma teraz. Ciężki przypadek:):)
Rillka rozumiem ale to wszystko zalezy od obrotnosci. Ja place 35zl za godzine. Z tego co mi mowil to ma kilkanascie osob tygodniowo + dwie szkoly. Radzi sobie bardzo dobrze a przyjechal tez bez pracy :)
W Polsce on bedzie uczyc sie polskiego, ale polski nie jest potrzebny w pracy, jesli naprawde jest w stanie rozmawiac po angielsku (we Wloszech wszystcy "znaja angielski" a tylko 10% mowi po angielsku na poziomie komunikatywnym). Oferty pracy, dla wszystkich, sa wiecej w Polsce niz we Wloszech, i tam w Polsce jest umowa ("contratto"), ktora we Wloszech jest niemozliwa w tym momencie.
Stefanica: Prawda, w Polsce w zasadzie mozna zyc bez polskiego.
Co do Wlochow mowiacych po angielsku to 10% to bardzo wloskie podejscie :) Kiedy przyjechalam do Wloch nie umialam ani 1 slowa po wlosku i pracowalam 100% po ang. Kazdy mi tu mowil ze zna angielski. Jednak na 500 osob u mnie w firmie naliczylam 5 ktore znaja angielski na tyle dobrze by ze mna rozmawiac o pracy :) Mysle ze % Wlochow znajacych angielski to nie wiecej niz 5 a niemiecki blisko 0 bo nie znam nikogo kto zna niemiecki :)
Też uważam, że przynajmniej na początku dałby radę bez polskiego. Chyba przejrzę listę włoskich firm w Polsce i będę po kolei wysyłać CV w jego imieniu.
Niestety jestem zmuszona coś zrobić, bo już 1,5 roku szukam bezskutecznie pracy we Włoszech, a mówię już bardzo dobrze po włosku, porozumiem się bez problemu po angielsku i skończyłam rosyjski...
Chcę wrócić do kraju, ale nie sama.
To prawda, że Włosi słabo znają języki. Przez pierwsze pół roku pobytu, zanim zaczęłam mówić po włosku, rozmawiałam tylko z moim chłopakiem, bo on jedyny znał angielski. Nie jest angielski zaawansowany, ale zdecydowanie komunikatywny.
Rillka: u mnie sa otwarte 4 pozycje i nie moga nikogo znalesc. jakiej pracy szukasz? Jestes moze inzynierem?
Niestety nie:( Skończyłam filologię rosyjską spec. tłumaczenia i język biznesu.
mirable: 10% z tej grupy, ktora "zna angielski".
...we Wloszech wszystcy "znaja angielski": zartuje! oczywiscie!
Rillka: szkoda, bo sa strasznie zdesperowani u mnie.
Stefantastica: hah racja :) Z drugiej strony to dobrze sie zlozylo bo poszlo mi sprawnie z Wloskim i teraz mam w CV juz komunikatywny wiec doszedl mi dodatkowy jezyk. Dzieki temu wlasnie ze Wlosi nie znaja zadnych jezykow musialam sie szybko i sprawnie dostosowac :)
mirable...szkoda:( Szukam dalej i w Polsce i we Włoszech, chociaż coraz bardziej tracę nadzieję na jakąkolwiek zmianę
Każdy Polak czy to duzy czy maly zna po włosku co najmniej 3 słowa...pizza, cappuccino ,spaghetti..:D
Rillka w jakiej czesci Wloch mieszkasz?
niestety masz racje, z praca tu ciezka, jesli juz to tylko przez znajomosci... ewentualnie staze, ktore trwaja w nieskonczonosc, bo robisz po 3 po 4 i tylko wykorzystuja ludzi nic wiecej.
pomysl ewentualnie o jakims masterze to zawsze otwiera kilka drzwi, mozliwosci, po masterze robisz tez staz, co niezmienia faktu, ze we wloszech jest mega ciezko o prace, normalna prace na umowe i gdzie cie jeszcze nie beda wykorzystywac typu praca po 11h bez pausy pranzo praktycznie. ja to bym sobie zyczyla, zeby ten kraj w koncu upadl wowczas moj narzeczony tez by moze w koncu przejrzal na oczy :) co prawda jestesmy w troche lepszej sytuacji niz Ty bo obije pracujemy, chociaz latwo nie bylo, tez sie zmagalam z takim samym problemem jak Ty teraz.
a Twoj narzeczony niech tak nie wybrzydza bo takiej samej wyplaty na wstepie w przeliczeniu euro/pln w PL nie dostanie :) ale koszty zycia sa tez odpowiednio nizsze :)
wojtynka, tak też tłumaczę, że życie w Polsce jest ogólnie tańsze i nie oszukujmy się u nas, mimo wszystko, jest szerszy wybór wszystkiego...
Mieszkamy w Tolentino, niedaleko Maceraty (Marche) a Ty?
Wlosi mowia: chi lascia la via vecchia per la nuova, sa quel che lascia, e non sa quel che trova, wiec wcale nie dziwie sie, ze chlopak nie chce jechac w ciemno. Jesli w Polsce tylko jedno z Was bedzie mialo prace (czyli przynajmniej na czas poszukiwan, bedzie musiala ona pozwolic na utrzymanie dwoch osob, co teraz Wam sie udaje) a drugie bedzie bezskutecznie szukac, to, tak naprawde, wrocicie do punktu wyjscia.

Rozumiem, ze jestes rozgoryczona brakiem pracy, ale nie uwazam, zeby w Polsce sytuacja na rynku pracy byla latwiejsza. A juz na pewno zycie nie jest tansze...
Co prawda z raportu Eurostat wynika, ze w Polsce ceny zywnosci sa najniszymi w Europie, ale Polacy, by moc sie wyzywic musza wydac o wiele wieksza czesc zarobkowe, anizeli mieszkancy innych krajow europejskich (swiadczy to o tym, jak nisko jest wyceniana praca).
Wspolczynnik ceny zywności (pierwsza liczba - jesli sredni wskaznik dla Europy wynosi 100, a dla Polski 61, to oznacza to, ze ceny w Polsce sa nizsze o 39%) do sily nabywczej pieniadza (druga liczba - procentowy udzial wydatkow na zywnosc w budzecie rodziny) w poszczegolnych panstwach UE:
Dania: 143 / 12,8 = 11,17
Luksemburg: 116 / 10,6 = 10,94
Austria: 120 / 12,0 = 10,00
Irlandia: 118 / 13,0 = 9,07
Wlk. Brytania: 104 / 11,8 = 8,81
Niemcy: 106 / 12,1 = 8,76
Szwecja: 124 / 15,3 = 8,10
Finlandia: 119 / 15,5 = 7,67
Holandia: 96 / 14,0 = 6,85
Francja: 109/ 16,0 = 6,81
Cypr: 109 / 16,4 = 6,64
Wlochy: 111 / 17,2 = 6,45
EU27: 100 / 15,6 = 6,41
Belgia: 110 / 17,2 = 6,39
Grecja: 104 / 16,7 = 6,22
Slowenia: 97 / 16,9 = 5,73
Malta: 98 / 17,2 = 5,69
Hiszpania: 93 / 18,3 = 5,08
Portugalia: 90 / 17,7 = 5,08
Czechy: 84 / 17,4 = 4,82
Slowacja: 87 / 18,6 = 4,67
Wegry: 81 / 20,8 = 3,89
Estonia: 87 / 23,3 = 3,73
Lotwa: 87 / 24,6 = 3,53
Bulgaria: 68 / 20,4 = 3,33
Litwa: 77 / 25,9 = 2,97
Polska: 61 / 21,4 = 2,85 !!!
Rumunia: 67 / 35,4 = 1,89

W zwiazku z powyzszym uwazam, ze popieram pomysl, ze najlpszym rozwiazaniem bedzie szukanie pracy w firmach zagranicznych (gdzie znajomosc jezyka polskiego nie jest priorytetem, a zarobki sa bardziej "europejskie").
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
edytowany przez Paola81: 19 gru 2013
Cytat: Paola81
A juz na pewno zycie nie jest tansze...

To zalezy gdzie ...ja osobiscie uwazam, ze stosunek zarobkow i kosztow zycia w Rzymie nie jest ani troche korzystniejszy niz w Polsce.

Powodzenia!
Cytat: marysia2
...ja osobiscie uwazam, ze stosunek zarobkow i kosztow zycia w Rzymie nie jest ani troche korzystniejszy niz w Polsce.

Powodzenia!

Ja osobiście nic nie uważam... Przytoczyłam tylko dane statystyczne :))))
Jeżeli o kosztach życia we Włoszech świadczą koszty w Rzymie, to dla Polski jako przykład powinniśmy brać Warszawę...
i chyba wylacznie zakupy w warszawskiej Biedronce
Wlochy: 111 / 17,2 = 6,45..wlosi kupuja drozsze niz my Polacy wina i ryby duzo drozsze niz u nas..kupuja poprostu dobre zarcie,to i wydaja wiecej czyli srednia unijna
Cytat: Paola81
Cytat: marysia2
...ja osobiscie uwazam, ze stosunek zarobkow i kosztow zycia w Rzymie nie jest ani troche korzystniejszy niz w Polsce.

Powodzenia!

Ja osobiście nic nie uważam... Przytoczyłam tylko dane statystyczne :))))
Jeżeli o kosztach życia we Włoszech świadczą koszty w Rzymie, to dla Polski jako przykład powinniśmy brać Warszawę...

Cytat: Paola81
A juz na pewno zycie nie jest tansze...


...moze nie uwazasz ...ale piszesz, ze cos tam uwazasz ...i to na pewno... ;-)

Moim subiektywnym zdaniem, stosunek zarobkow i kosztow zycia jest korzystniejszy w Warszawie niz w Rzymie...
Rillka --> gdzie dokładnie mieszkacie? Ile zarabiecie razem? Pod tego niski informacje, możemy sie dowiedzieć gdzie wam lepiej...w Polsce...we Włoszech ;)
@Mascalzone
Pisała wcześniej, że mieszka w Tolentino (provincia di Macerata)
edytowany przez Paola81: 20 gru 2013
Cytat: marysia2
Moim subiektywnym zdaniem, stosunek zarobkow i kosztow zycia jest korzystniejszy w Warszawie niz w Rzymie...

Nigdy nie mieszkałam ani w Warszawie, ani w Rzymie (Rillka na szczęście też nie)... Mogłabyś zrobić małe porownanie zarobków (dla identycznych pozycji, oczywiście) i cen przykładowych produktów (żywnościowtych, ale też benzyny, wyjścia do lokalu, usług itp.) w obu miastach?
Cytat: SettediNove
Wlochy: 111 / 17,2 = 6,45..wlosi kupuja drozsze niz my Polacy wina i ryby duzo drozsze niz u nas..kupuja poprostu dobre zarcie,to i wydaja wiecej czyli srednia unijna

Ale, pomimo tego, że wydają dużo na żarcie, to stosunek tych wydatków do zarobków jest dużo korzystniejszy niż w Polsce.
To naprawdę smutne, że w Polsce praca jest tak słabo wynagradzana. W końcu Polacy słyną z pracowitości...
Lo dico in Italiano, si capirà meglio: in Polonia arrivano gli investitori perchè i polacchi prendono una "miseria"....oltre a garanzie per i lavoratori abbastanza "ridicole".
Se vogliamo andare sul nazionalismo e dire che i polacchi hanno alta istruzione, competenza, etc etc....allora ok, va bene ma la verità è un'altra! Pensate al giorno che l'Ukraina entrerà in EU...bye bye polska :P

PS: un ingegnere lo si trova in Polonia come in Russia come in Italia come in Germania.
PS2: perchè mai un italiano dovrebbe trovare lavoro i Polonia e un polacco no?!
PS3: con 1500e in provicia di Macerata si vive. Con 4000zl in Polonia anche.
Se in Italia avete delle entrate per meno di 1000e allora provate l'avventura polacca, oppure cambiate zona in Italia. Probabilmente l'autrice del post è stufa del posto :P
...od 1990r. wynagrodzenia wPL wzrosły 34-krotnie i należymy pod tym względem do czołowki europejskiej... i w zadnym innym kraju nie zaistnial tak duzy wzrost wzrost
wzrost wynagrodzeń powinien być powiązany ze wzrostem PKB... W Pl polski PKB rosnie niewiele..za to w It jest na minusie od dlugich lat

A co do zdania cytuje: "To naprawdę smutne, że w Polsce praca jest tak słabo wynagradzana. " to ten artykul wyjasnia wiele http://www.forbes.pl/dlaczego-firmy-w-polsce-nie-podnosza-wynagrodzen,artykuly,164257,1,1.html
w Pl place na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat wzrosly 34 krotnie a Italia za to cofnela sie o 30 lat do TYLU.
Nie da sie ukryc ani zaprzeczyc,widac to po sile nabywczej pieniadza...
Italii zaszkodzila nowa waluta euro.
Euro zaszkodzilo wielu krajom,euro jest wymyslem poltykow europejskich chcacych konkurowac z dolarem amerykanskim,chcacych pokonac dolara
sa 3 przyczyny niskich pensji w Pl
1.koszty płacy, czyli przede wszystkim podatki od pracy. W ostatniej dekadzie ich udział w ogólnych kosztach pracy wynosił od 20 do 24 proc. To niemal unijna średnia

2.Drugi powód to niski poziom inwestycji w firmach, który uniemożliwia zwiększenie produktywności. A inwestycje przedsiębiorstw w relacji do PKB należą do najniższych w regionie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat stanowiły one średnio niewiele ponad 10 proc. jego wartości. Więcej inwestują przedsiębiorstwa czeskie, słowackie, estońskie, słoweńskie, węgierskie, a nawet rumuńskie

3.chęć utrzymania cenowej konkurencyjności przez firmy.


zrodlo http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/analizy/dlaczego-polacy-sa-biedni-choc-ciezko-pracuja/
mamy takich politykow jakikich mamy,Wlosi maja takich jakich maja..jesli rzady podwyzszaja podatki ludziom nie zyje sie lepiej... plus koszty biurokracji, nepotyzm,korupcja,slaby system spraiwdliowosci..i w PL i w IT-Wg mnie te 2 kraje niczym sie nie roznia ,chyba tylko tym ,ze ostnie 20 Polska nie miala swego Berlusconieo ,maganta TELEWIZYJNEGO. ktory pograzyl swa ojczyzne
Notte.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Kultura i obyczaje