Jak przewiesc kotka do polski ?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |
Mam pytanie do wszystkich posiadaczek/-czy zwierzakow,ktorzy kiedykolwiek przewozili je z wloch do Polski i na odwrot,mam malego kotka chcialabym zabrac go do polski,ale nie wiem czy na przyklad tanie linie lotnicze oferuja taka "usluge" (nie wydaje mie sie) zastanawiam sie w jaki sposob mam to zrobic ?,samochodu nie posiadam,wiec ta opcja odpada,chcialabym tez wiedziec jakie dokumenty sa mi potrzebne,a wlasciwie kotkowi ;),zebym mogla go zabrac ze soba ?
najpierw powinnaś się poradzić weterynarza, czy kotkowi dobrze zrobi zmiana klimatu...
Można kotka wypchać a wtedy celnicy mogą się wypchać.
sara te tematy juz byly , nie ma co powodowac puchniecia forum i pisac od nowa skorzystaj z naszej wyszukiwarki po prostu wpisz slowa kluczowe :piesek kotek ..pies..kot, bylo chyba z 5 tematow w tym zakresie ..zwierzatek, pupilkow naszych
przewieżć..od slowa przewoZ, przewoZy, wieżć ,wozić ,wożnica
A znacie dowcip jak facet przewoził w gaciach wiewiórkę przez granicę? :)))
:-/
zapodawaj ten dowcip:D
nie, bo tu logują się dzieci, a to świński dowcip ;p
Ja przywiozlam mojego psa z Polski do Wloch , ale wlasnie samochodem .. Tak by bylo najprosciej , bo nikt nie zatrzymuje , nikt nie kontroluje . Psu na wszelki wypadek wyrobilam przed przywozem psi paszport i zaczipowalam . Pies jezdzil juz wielokrotnie Polska - Wlochy ( zawsze autem ) i nikt nigdy paszportu nie sprawdzal . Kiedys jechal tez Polska - Niemcy jeszcze bez paszportu , tylko z ksiazeczka zdrowia i na granicy ( Polska nie byla jeszcze w Schengen ) celnik nawet sie nie zainteresowal psami - byly 2 na pokladzie . Ale to wszystko autem , inaczej nigdy go nie wozilam . Samolotem chyba tylko w klatce w luku bagazowym - musialabys dowiedziec sie u przewoznika . Musisz miec zawsze ksiazeczke zdrowia z aktualnymi szczepieniami i dobrze by bylo stworzenie zaczipowac - to zawsze warto zrobic . Moze nie zaszkodzi zwierzecy paszport .. mi nigdy nikt nie sprawdzal , ale moze na lotnisku jest inaczej ?
faccia brutta wpisz w nasza wyszukiwrke slowo: dowcipy i tam zapodaj :D
faccia brutta wpisz w nasza wyszukiwarke slowo: dowcipy i tam zapodaj :D
Sara-Marie - byłem świadkiem i to niejednokrotnie przewożenia zarówno autobusem jak i samolotem kotów - jeśli kotek jest w małym transporterze to przewoźnicy traktują go jak podręczny bagaż (co w tym przypadku akurat jest dobre) i nikt żadnego paszportu czy innych głupot nie sprawdzał - wiem, bo interesowałem się tematem. W samolocie kot na czas startu i lądowania był pod siedzeniem, w autobusie to w ogóle żadnego problemu nie ma, przynajmniej w Rudniku-Tumay. Za swoją wypowiedź zaraz zostanę wyśmiany i skopany, co na tym anty-przyjaznym forum jest normalką ale chciałem odpowiedzieć na Twoje pytanie. Pozdrawiam.
Dodam jeszcze że jeśli kotek jest mały to tym bardziej przemawia na korzyść, powinnaś go spokojnie przewieźć samolotem, we wrześniu ub.roku leciałem Norwegianem Rzym-Warszawa i dziewczyna przewoziła kota w transporterku, nikt nie chciał żadnych dokumentów ani nie interesował się kotem na lotnisku, lot trwa dwie godziny tylko, a to nie jest lew tylko kotek. Nie rezygnuj z przewożenia go do Polski i nie słuchaj tych forumowiczów-mądrali. Pa.
http://www.lot.com/Info/PL/aspx/Content__Travel_With_An_Animal.aspx?menuId=001&subMenuId=001012

Tanie linie lotnicze nie przewożą zwierząt, tzn. Rayanair i Wizzair.

http://www.animalservis.strefa.pl/index5.html
>jeśli kotek jest w małym
>transporterze to przewoźnicy traktują go jak podręczny bagaż (co w tym
>przypadku akurat jest dobre) i nikt żadnego paszportu czy innych
>głupot nie sprawdzał - wiem, bo interesowałem się tematem
Nie wszyscy przewoznicy akceptują zwierzęta - Ryanair i Wizzair NIE przewożą zwierząt natomiast Norwegian-tak .
Jeśli chodzi o paszport czy inne dokumenty to jest tak ,ze 10 razy nie sprawdza a za jedenastym tak .Warto ryzykować ?
A od siebie dodam ,ze nie uważam aby tego typy dokumenty dla zwierząt były głupotami.
Ambrosini,a gdzie znajdowal sie kotek podczas lotu ?,jesli wkladaja go nie wiem gdzie... w kazdym razie,jesli nie bedzie go kolomnie to nie ma mowy :(
czy Norwegian jest drogi ?
sara nie bedzie latwo ztym kotem..paszport czip...to janpiewr i pamietaj ja juz kilka lata latam zjamnikiem miniaturka wiec doswiadczenie i obserwacje mam/..ze do 8kg/ waga z klatka.,TRANSPORTEREM PODROZNYM!!!! i kotem/ mozesz brac zwierze do samolotu ..lae balgam poczytaj me wpisy bo nie che mi sie powtrzac..raz juz to opisalam krok po kroku..jak to wyglada po to tylko by nie doswiadczonym podsunac moje male tricki oszustwa..heheh by sobie samej ulatwic podroz i zwierzeciu by sie nie stresowalo..bym mogla je glaskac i uspokajac..po prostu uwielbiam zwierzaki..czasem sa dla mnie wazniejsze niz jacys maluczcy ludzie..transporter!..wazny jest tez poinformowanie lini lotniczych przy zakupie biletu..przed! przed!!!!!!..bo moze sie zdarzyc ,ze bedzie ktos inny lecial...z kotem/ psem..a moga wejsc tylko 2 zwierzaki na poklad i trzeci zwierzak juz nie poleci...do ladowni nie wkladaj nigdy ..tam powyzej 10 kg laduja zwierzaki w duzych klatkach..tam jest zimno zima a latem skwar ..afrykanski..kot i tam padnie.. OPLATA:za zwierzaka pobieraj 10 eu od kg../waga z klatka plus 22%vat..wiec sobie zwaz..jak juz zakupisz trnsporter wybierz lekki transporter..ja bule 100 eu wjedna strone..hehe powrot placisz odzielnie potem ..ale pamietaj masz numer lotu na bilecie ..powrotnego i muszuisz po wyladowaniu zaraz zadzwonic..poprosd o numer wItali by ci dali jakis numer gdzie bedziesz dzwonic i mowic zepowracasz zkotem..by nie nastapila kolizja 3 zwierzat na pokladzie..bo cie nie wezma..zawsze o to dbaj jak najwczesniej informowac linie obslugujac lot i powrot ze masz zwierze,bys ty piwrwsze od innych mial zarezerwowane mijejsce na lot ze zwierzeciem..albo byla ta ewentualan druga i ostatnia zarazem ..jedna osobe posadza na przodzie inna na koncu samolotu..rozdzielaja te sosby ze zwierzakami..by sie nie denerwowaly i nie halasowaly..do mojej psiny to stwewardesy ciagna jak do miodu.. jakies kąski mu przynosza i wode..mam go pod nogami ,torbe wsuwam pod fotel..jak jest amolot nabity do osta miejsca to cholernie nie wygodnie z nogami..jak jest malo osob to sadzaj mnie z reguly na innym miejscu niz mam na bilecie, bym miala przestrzen..dla torby..albo by potem pasazerowie nie zalili sie ,ze zlapali jakiegos wirusa od psa i zadali odszkodowania od lini lotniczych.. ja wiemy idioci sa na swiecie
Co do cen proponuję wejść na stronę Norwegiana, teraz z biletami jest tak że na dany dzień kosztuje ileś tam zł, a na następny trzy razy drożej, a kot oczywiście znajdował się pod siedzeniem w rzędzie przed Tobą, tzn.pod nogami, tak jak bagaże na czas startu i lądowania trzeba umieścić pod przednim siedzeniem. Tak jak wspomniałem można również autobusem, wtedy nie ma żadnej kontroli w ogóle. Przewóz małego kota nie jest żadnym problemem.
sorry za literowki :D
do autobusu tez musi miec paszport..takie sa przepisy w Schengen
co do oplat to tak jak podalam..w LOT i Lufthansie /uwaga na plaszcze bo tam bija z aplaszcze!:D/ ..wloskie linie biora jednorazowa oplate 70 eu..inne linie nie wiem...moze byscie wpisywali jakie sa roznice w oplatach w innych liniach latajacych PL- IT -PL niz te ktore podalam? bardzo bede wdzieczna :D
Jesli przewoznik pozwala na przewoz zwierzat, to mozna je zabrac w specjalnym nosidelku albo w specjalnej torbie. Male zwierzeta zabiera sie na poklad i zazwyczaj kaza je ulokowac pod fotelem (po starcie pozwalaj trzymac na kolanach).
Dodam tylko, ze podroz dla kota i psa to dwie rozne rzeczy. Dla kota to zawsze jest ogromny stres i jesli nie musisz, to lepiej go nie zabieraj. Ja raz zabralam moja kocie do Polski i jesli nie bede musiala, to nie zafunduje jej tego ponownie.
Poza tym w tematach o przewozie zwierzat na tutejszym forum, znajdziesz wiele optymistycznych wpisow o tym, jak to latwo przewiezc zwierzaka i ze zadne dokumenty nie sa potrzebne. Prawda jest taka, ze zarowno mnie jak i moja kolezanke, ktora przewozila swojego kota sprawdzano bardzo dokladnie (zwlaszcza w Polsce): musial byc paszport a w nim adnotacje odnosnie wszczepionego chipa i szczepienia przeciw wsciekliznie.
Wreszcie znalazłam kogoś kto przewoził kicie do Polski , bo chodzi mi o poradę.Droga Trishyo jak to jest z tym stresem kiciuni? Bo właśnie tego obawiam się najbardziej . W zasadzie moja kotka jest już gotowa do wyjazdu wakacyjnego(odpowiedni transporter i oczywiście microchip , sczepienia i paszport).
Podróż zaplanowana jest autobusem , z tym ,ze ja coraz częściej myślę o innym rozwiązaniu - zostawić ja pod opieka u znajomych. Tylko co będzie dla niej bardziej stresujące ? Długa podróż czy "obcy" ?
Moja weterynarz podpowiada aby podać leki uspokajające i jeśli jednak zdecyduje zabrać ja ze sobą to pewnie je podam , bo bez tego sobie nie wyobrażam tej podróży.
Jeżdżę z kotami do kraju średnio raz na rok. Najpierw z jednym, teraz już z dwoma. Stanąłem przed dylematem zostawiać znajomym, czy lepiej zabrać ze sobą. Mniejszym stresem okazała się podróż. Każdy kot reaguje na podróż inaczej. Generalnie dobrze jest przygotować kota do jazdy. Mimo, że jazda jest długa lepiej niech wcześniej się nie naje. Nie wszystkie koty mają mocne żołądki. Dobrze mieć podręczną miskę z wodą, tej kotu nie można odmówić. O ile kot nigdy nie jechał samochodem, albo autobusem dobrze jest zrobić wcześniej próbę jak ją zniesie. Ewentualnie można mu podać leki uspokajające /coś jak ludzki aviomarin/, to już zależy, co powie weterynarz. Chip, szczepienie, paszport obowiązkowy, dodatkowo dwa dni przed wyjazdem biorę od weterynarza certificato di buona salute.
Hmmmm ,a jednak podróż. Ja tez tak myślę , nie wyobrażam sobie jej z "obcymi" tym bardziej ,ze jest kotką nie ufną.Zresztą kwestia decyzji zostawić czy nie,zależy od charakteru bestyjki.
Ja w chwili obecnej skłaniam się w stronę zabrania kotki ze sobą .
Radę biorąc kotkę ze sobą wzięć jej coś, co przypominać jej będzie jej „naturalne środowisko” jak kocyk, poduszkę…. Warto ze sobą zabrać też jedzenie, które je normalnie. Zaoszczędzimy sobie sensacji trawiennych u kota. Im mniej zmieni się u kota w czasie podróży i pobytu w nowym miejscu tym lepiej
Tak , tak oczywiście , ze kocyk w razie podróży zabierzemy ze sobą i jej własne, ulubione chrupki tez :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia