Ja to przeżylam i wspólczuję twojej mamie.Jeśli jest osobą wrażliwa,nie wytrzyma.Ja ucieklam po miesiącu,wrócilam i wzięlam sie ostro za naukę.
Ale znam osoby,które potrafily to przeczekać i wytrzymaly (moja zmienniczka)8 miesięcy.Naprzawde to sprawa charakteru i spojrzenia na
to wszystko z pewnego dystansu,ale to trzeba umieć!
Dużo zależy od osoby,która opiekujesz sie ,od rodziny....Nie ma cudów,języka nie nauczy się nikt w krótkim czasie.
Nie wiem ,co moge jeszcze dodać.Skoro wlosi wiedzieli(tak myslę)że ona nie zna języka,powinni być wyrozumiali.Jeśli mama ma czas na naukę,powinna zapisywać najbardzie przydatne slówka w zeszycie.Mam na mysli te związane z jedzeniem,mieszkaniem,zakupami.Pozdrawiam