Jak sie Polakom mieszka we Wloszech?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 198
poprzednia |
Dzien dobry,
Czy ktoś może sie wypowiedzieć na temat życia Polaków we Wloszech? Ktoś kto czywiscie tam mieszkal....
Jak Polakom się mieszka w Mediolanie czy Rzymie? Czy Wlosi dobrze traktuja Polaków czy też patrza na nas z góry?
Dziekuje!
ciao :) no wiec ja osobiscie nie mialam szansy mieszkac we Wloszech dluzszy okres czasu..najdluzej bylam 1 miesiac. musze przyznac ze bardzo mi sie podobalo..ale oczywiscie bylam tam raczej pod katem rozrywki..a ie pracy, czy cos takiego. znam pewna dziewczyne, ktora byla we Wloszech 2 miesiace,niedaleko Mediolanu, i niestety musiala wracac..bo jej sie nie powiodlo:( ..pracowala na czarno i po miesiacu ja zwolnili dajac polowe mniej niz obiecali:P
ale na pewno nie jest tak ze wszystkimi..ja w tym roku wyjezdzam do Wloch, na studia. zamierzam studiowac i znalezc sobie jakas dorywcza prace..nie twierdze ze bedzie to latwo..ale jestem dobrej mysli. pozdrawiam wszystkich, tanti baci, ciao ciao :*
moja przyjaciółka mieszkała we Włoszech 9 lat i niestety nie było różowo.
Włosi (nie wszyscy oczywiście)traktowali ją na zasadzie\"biedna Polka z biednego kraju przyjechała sobie zarobić\".Co prawda miała legalną pracę, ale zdecydowała się wrócić do kraju
Ciao ;) ja bylam we Włoszech tylko 17 dni... i to jeszcze u znajomych wiec nie spotkalam sie z zadna zla reakcja, wrecz przeciwnie. Nie znalam jezyka i to bylo glownym problemem, ale juz po kilku dniach wiekszosc rzeczy rozumialam. Wlosi sa bardzo sympatyczni i otwarci w stosunku do ludzi, chetnie pomagaja nawet nie znajomym. Nie mozna zapominac ze to takze niezli podrywacze. Jak kazdy narod maja swoje wady i zalety.
Ogolnie w Italii jest duzo obcokrajowcow, szczegolnie albanczykow.
Zalezy tez w jakim celu chcesz jechac do Wloch - zarobkowym czy tez moze chcesz podszkolic jezyk. Ogolnie Polacy nie sa zle traktowani, chociaz spotkalam sie z negatywnymi opiniami Polek.
Ja mam zamiar uczyc sie wloskiego i wyjechac... bo jestem zakochana po uszyw slonecznej Italii ;)))
Bacione:*
Mieszkam w Mediolanie od prawie 7 lat. Przyjechalam jako operka, potem pracowalam jako \"tata\" a od prawie 3 lat pracuje jako sekretarka. Musze przyznac ze wlasciwie nie spotkalam sie z pogardliwym traktowaniem Polakòw. Szczegòlnie widze teraz ze oni czasami patrza na ciebie z podziwem bo: zdecydowalas sie na wyjazd z kraju nie majac we Wloszech zadnego oparcia, bo znalazlas prace jako sekretarka, bo zanim ja znalazlas na czas nieokreslony to zmienialas ja 5 razy (zastepstwo za maciezynskie lub czas okreslony) ale znalezienie nowej zajmowalo ci max. 2 tygodnie a najmniej 1 dzien, bo mòwisz po wlosku bardzo dobrze i nie poznaja ze jestes cudzoziemka, bo znasz tez rosyjski (robilam w biurze tluaczenia), angielski i troche niemieckiego, bo rozumiesz tez po czesku (mamy architekta Czeszke i czasami rozmawiamy sobie w naszych jezykach), bo mieszkajac sama z twoim chlopakiem znakomicie dajecie sobie rade sami (mam w pracy 40-letnia kolezanke, ktòrej mama robi zakupy i gotuje, zreszta nie tylko ona ale to skrajny przypadek), bo super pieczesz (jak zrobilam na urodziny ciato to rozplywali sie w zachwytach, a tutejsi kupuja cos gotowego w sklepie).
Nigdy nie bylo a bo ty jestes biedna Polka.
No coz, wyjatek potwierdza regule... Nie pozostaje mi nic innego jak tylko Ci pogratulowac!
Dziekuje ...
Zapomnialam dodac, ze pracujac jako \"tata\" zmienilam 4 rodziny. Pierwsza i ostatnia byly ok, druga wlasciwie tez ale trzecia byla nie do zniesienia i dlatego po 1,5 miesiaca ja zmienilam. Po prostu czulam sie tam ponizona. Ale nie znosilam tego, po prostu zmienilam prace, poszukalam innej.
Ja mieszkam we Wloszech w Weronie od roku i zyje mi sie tu dobrze. Mam wszystko czego mi do szczescia potrzeba (no moze poza jakas lepsza praca, ale teraz zaczyna sie sezon wiec moze sie cos znajdzie). Od wrzesnia chce isc do jakiejs szkoly lub moze nawet na uniwersytet. Na pewno zostane tu na stale.
Spotkalam sie z kilkoma niezyczliwymi osobami, ktore wywyzszaly sie, jednak wydaje mi sie ze sa to sporadyczne przypadki. A poza tym w kazdym kraju jest jakas grupa ludzi ktora mniej lub bardziej patzry na inne narodowosci z gory, Wlosi to przeciez nie jedyny przyklad. My tez swieci nie jestesmy....
Pozdrawiam
Ps. Zapraszam na moje [gg]
czesc, na jaki uniwersytet jedziesz do Włoch na studia?
pzdr
Ja mieszkam we Wloszech w Weronie od roku i zyje mi sie tu dobrze. Mam wszystko czego mi do szczescia potrzeba (no moze poza jakas lepsza praca, ale teraz zaczyna sie sezon wiec moze sie cos znajdzie). Od wrzesnia chce isc do jakiejs szkoly lub moze nawet na uniwersytet. Na pewno zostane tu na stale.
Spotkalam sie z kilkoma niezyczliwymi osobami, ktore wywyzszaly sie, jednak wydaje mi sie ze sa to sporadyczne przypadki. A poza tym w kazdym kraju jest jakas grupa ludzi ktora mniej lub bardziej patzry na inne narodowosci z gory, Wlosi to przeciez nie jedyny przyklad. My tez swieci nie jestesmy....
Pozdrawiam
czesc:) no wiec na jaki uniwerek? tzn bede zdawala na 2. Jeden w Modenie na kierunek lingwistyka i kultura europejska (tylko ze tutaj liczba miejsc jest ograniczona do 200 i trzeba zdawac egzaminy wstepne), albo tez bede studiowac w Ferrarze - kierunek lingwistyka i literatura obca. Tu liczba miejsc nie jest ograniczona, wiec jesli nie dostane sie do Modeny to pozostaje mi Ferrara. Ale wtedy moge sie po roku przeniesc:)
gratulacje i powodzenia

a tak pozatym extra stronka ... oby tak dalej

http://www.nirvana-shop.com/ref.php?id=5409fdd38c18f5
Ja również mieszkam we Wloszech (Rzym), co prawda zaledwie od 4 miesięcy, pracuję jednak w domu (jestem plastykiem) wiec nie wiem, jak Włosi traktuja Polakow w pracy.
Ogolnie zauwazylam, ze są bardzo otwarci, uprzejmi, usmiechnieci,
rzecz jasna - bardzo glosno rozmawiaja gestykulujac,
ciagle trabia na ulicy, chodzą wolniej niz u nas i wszystko robia wolniej.
Oczywiscie jest to moja skromna obserwacja.
Co zaobserwowali Wlosi u mnie...?
Ze szybko chodze...haha!! i ze wszysko szybko robie!!!
Tak tak.. ALITALIA czasem ma opoznienie okolo nawet 2 godziny.
No i nie powiem juz o tym, ze Wlosi obejrza sie za kazda
polska twarza na ulicy ;) pozdrawiam
angie555: to naweselszy wpis jaki na tym wloskim portalu stronie czytalam!
czesc Angie! a mozesz cos powiedziec na temat praktycznych aspektow zycia w Rzymie, tj. czy jest drogo, czy prawda jest ze trudno wynajac jakies mieszkanie/pokoj, i ile taki wynajem kosztuje.. bede bardzo zobowiazana, jade do Rzymu w przyszlym roku i chce wiedziec na co mam byc gotowa.
pozdrawiam!
Serio??? A to dziekuję. Ja tu dzisiaj po raz pierwszy :)
Na temat praktycznych aspektow zycia...
No wiec, jesli chodzi o produkty spozywcze to roznie, bo np.
podaje ceny z malego supermarketu (te wieksze maja czasem nizsze ceny),
chleb - chyba 0,5 kg - 1 Euro ( kupowane w sklepie na wage czasem sa raczej drozsze), pomidory - 1.30 Euro/kg, pomarancze i jablka ta sama cena; cola 1,5 l - około 1,40 Euro,
papierosy (choc nie pale ale wiem) średnio 2,5- 3 Euro!!!!!!
Jesli chodzi o ubrania - dwa razy drozsze
(nie biore przy tym pod uwage Armani czy DG :), srednie jeansy 70 Euro.
Wiadomo, ze jak sa przeceny to ceny zjezdzaja na prawde w dol!!!
Nie tak jak w Polsce piszemy \"CENY JUZ OD 30 ZL\"
a w sklepie czeka na nas bluzka z dziurka hahaha i to jedna sztuka :O)
Kosmetyki - ceny bardzo zbliżone do naszych polskich (mowie tutaj o markach takich jak L\'oreal, Maybeline, Rimmel)
oraz niższe ceny niż u nas w Polsce kosmetykow znanych firm
(oszczedze sobie wymienianie marek)
Rozrywka
- srednie piwo (nasze tzw. duze) - 3-5 Euro
- drink - j.w.
- bilet do kina - 6 Euro
Wynajecie mieszkania...
z tego co wiem, wynajecie mieszkania ktore ma okolo 60m (tutaj jest uwazane za raczej malutkie) placimy okolo 600 Euro miesiecznie,
plus światlo, telefon itp.
Uprzedze pytanie :) nie mieszkamy w zadnym centrum Rzymu
tylko w Ostia Lido co zwie sie tutaj COMUNE DI ROMA
i jest dalej Rzymem... z tym, że do centrum mamy okolo 25 km :)
No i dalej nie wiem co mogę jeszcze napisac... a co chcecie?
pozdrawiam
do Candy: czy dysponujesz jakimis linkami na temat tych studiow we wloszech o których wspominasz? bylabym zainteresowana szczegolami. jesli mozesz, podeslij mi tylko tych pare slow na [email] z gory dziekuje!
ojj drogo jest drogo, w porownaniu z naszymi polskimi cenami (mieszkam w Veronie, a od czasu do czasu nad samym jezirem Garda), i musze przyznac ze jest bardzo drogo ( da sie zyc), no i zalezy tez od pracy i zarobkow...
Zle nie jest, ale nawet jak jest czasami ciezko nie zamienilabym tego miejsca za nic w swiecie. Jak mielibyscie jakies pytania to piszcie
Pozdrawiam
hej no jak nam tyle powiedzialas to moze jeszcze powiedz czy w sezonie mozna znalesc prace i gdzie najlepiej szukac:)
pozdrawiam
Witam!
Mieszkam we Wloszech juz 5 mcy i mam nadzieje ze to juz finisz.Kraj piekny, jezyk (podobno afrodyzjak) super, krajobrazy sliczne.Ale...ludzie nie tacy jak sobie wyobrazalam,niestety ;(.Nieuczciwi i myslalam ze to dotyczy tylko mnie,ale innych narodowosci rowniez.Niepowazni, niepowazni i jeszcze raz niepowazni. Oczywiscie nie generalizuje, bo napewno sa ludzie dobrzy,pomagajacy, uczciwi.Ja niestety w wiekszosci przypadkach trafialam na tych gorszych.Gdyby nie ogolna aura towarzyszaca krajowi, nie byloby chyba tak pieknie z wyjazdem tutaj.
Polecam turystycznie,ale niestety nie na stale.Mowi sie ze Polacy sa nieuczciwi, leniwi.....Ogolnie, gdyby we Wloszech nie bylo Wlochow, byloby ok :).Pozdrowionka
a gdzie mieszkasz?? w jakim regionie?? a to ze Wlosi sa niepowaznihehe to ich glowna cecha;) pozdrawiam
niepowazni? tzn co zartuja? To dobrze ze maja poczucie humoru. To Polacy sa slynni z nadmiernej powagi braku poczucia humoru. Wszystko to pesepne i powazne.
A co do nieuczciwosci to zalezy w jakim gronie sie obracasz.
Hej!
Mieszkam na polnocy Wloch (Toskania).Niepowazni nie sa bynajmniej w sensie zartow.Choc bym tego chciala. Z oszustwem ze strony Wlochow w przypadku moim i moich znajomych spotkalam sie nie raz.Nie obracam sie tez w podejrzanym gronie.Przykro mi jest stwierdzac to co napisalam,ale zdania na razie nie zmienie. Mialam problem z Wlochami w momencie przyjazdu, mam rowniez w momencie wyjazdu.Mam nadzieje ze jeszcze bede mogla zmienic o nich zdanie.Jedna znakomita rada na koniec.Niech zaczna sie uczyc jezykow obcych, bo jak slysza angielski to prawie uciekaja ;).Pozdrowienia dla wszystkich wyjezdzajacych.
Ja mieszkam w Weronie od roku, i jakos nie spotkalam sie z takim typem wlochow :)
Nie uwazam zeby byli nieuczciwi itd, ale to zalezy w sumie od czlowieka, wiesz w kazdym kraju znajdziesz ta lepsza i gorsza strone.
Chociaz zdarzylo mi sie ze niektorzy traktowali mnie z gory.
Mam problem ze znalezieniem pracy ( jak maja wybor wziac wlocha czy polaka, wezma wlocha, niestety), ale mam nadzieje ze wkrotce trafi sie jakas okazja
POza tym otoczona jestem grupka wspanialych ludzi, chociaz musze przyznac jak obserwuje ze obcokrakowcy sa wykorzystywani pzrze wlochow ( w pracy), ale to chyba w kazdym kraju tak jest
Oprocz tego ze tesknie za przyjaciolmi z POlski
POzdrawima
ezetka, a jak z cenami mieszkan we Wloszech do wynajecia(mam na mysli miasta takie jak Rzym, Mediolan itd.)pozdrowionka:-)?
ojj wiesz nie chce Ciewprowadzac w blad ani straszyc niepotrzebnie.
Ceny wahaja sie od 3[tel]euro (mowie tu o monolocale... pokoj z kuchnia, lub sam pokoj, z czescia kuchenna), w Rzymie i okolicach... Im dalej od centrum tym taniej... :) Ale to chyba jasne...
Milano znalazlam troche ofert od 3[tel]euro monolocale (powierzchnia od 20- 44 m2)
Ja oczywiscie szukalam na stronach agencji... Dwoch poprulanych we Wloszech.
Ale to zalezy wlasnie tez od agencji itd...
Ale mysle ze znajdziesz cos bez problemu...
W Weronie pamietam ze kolezanka placila okolo 500 euro miesiecznie za pokoj z kuchnia...
Znajmona z nad jeziora Garda (Sirmione) w pieknym miejscu, centrum, placi za trzy pokoje 6[tel]euro... Druga w tym samym miejscu lecz nowe mieszkanie dwupokojowe, 9[tel]euro....
Przesylam Ci linki tych dwoch agencji, tam sama bedziesz mogla sobie wyszukac i zorientowac sie w cenach...
http://www.tecnocasa.it
http://www.romaturismo.it
POzdrawiam
Ewa [gg]
Dzieki serdeczne.Mam Twoje gg wiec jak cos to sie odzywam.Pa:-)
tu sa rzymskie ogloszenia, mozesz sie zorientowac w cenach wynajecia mieszkania
http://www.porta-portese.it
Ja sie rowniez nie spotkalam z takimi Wlochami....
Nie wiem gdzie mieszkasz dokladnie, ale to co piszesz to brzmi,
jak wielka fantazja i wyolbrzymianie problemu,
a jak ktos lubi narzekac to problemy widzi we wszystkim.
Znam takich ludzi.
Moja kolezanka, ktora ma amerykanski akcent, bo mieszka
od 20 lat w USA tez zostala oszukana w sklepie i na bazarze
wlasnie ze wzgledu na to ze nie mowila dobrze po polsku.
Nie widzimy wlasnych bledow a wytykamy innym.....

Druga sprawa dotyczaca znajomosci jezykow....
Wystarczy pojsc w Polsce - Warszawie.. Krakowie itp.
do sklepu i zaczac rozmawiac po angielsku. Nie zdziw sie.
U nas ze znajomoscia nie jest lepiej.
Moze to ty jednak powinnas sie nauczyc wloskiego
- wtedy nie mialabys problemu....

Jesli chodzi o mnie to odbieram ta czesc swiata zupelnie inaczej
- ludzi sa otwarci, usmiechniecie, pytaja na powitanie \"jak sie masz\"
wszyscy w bloku mowia sobie Dzien Dobry, sa uprzejmi..
Mysle ze wszystko zalezy jednak od srodowiska....

pozdrawiam
:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 198
poprzednia |

« 

Egzaminy