Ja moge tylko tyle powiedziec,ze sama się z książki nie dałam rady uczyc.
w momencie kiedy doszłam do rodzajników poddałam sie bo za skarby swiata nie mogłam tego pojąć.Pracowałam wtedy we Włoszech,ale na pomoc nie mogłam liczyc.
Wszystko stało się proste gdy zapisałam sie na kurs(w Polsce),jakoś rozum mi rozjaśliło:P:)
Najwazniejsze zeby sie nie poddawać i oczywiscie rób do dla siebie:)
życzę Ci powodzenia i wytrwałości:)