Chciałabym poznać polaków z mojej okolicy bo umrę z nudów :)

Temat przeniesiony do archwium.
Mieszkam w Martina Franca .... Są tu gdzieś w pobliżu jacyś młodzi polacy ??? Taranto, Cisternino... W razie co, proszę o kontakt ;) Pozdrawiam.
kurcze,jasne, ze są! zobacz http://www.naszswiat.net/y-we-woszech/wiadomoci/3350-polska-gwiazda-porno-chce-zosta-burmistrzem-taranto.html rzeczywiscie moze sie jej udac !Dlaczego Wlosi są podobni do kukurydzy prażonej w mikrofalówce?
Gotowi po sekundzie :D
Hehehe.. Trzymajmy kciuki za naszą rodaczkę! ;) Ja również poszukuję bratnich dusz, ale w Pescarze. Jestem w Italii dopiero od miesiąca, sam jak paluch a wokół same ukrainko-rosjanki w tym cudnym miasteczku. Nie spotkalem jeszcze nikogo mówiącego po polsku! A wieczorami codziennie jestem na mieście... Jest na forum ktoś z Pescary?? Nie oczekuje wcale gwiazd porno... :P
A ja miałam dość śmieszne zetknięcie z rodakami
1.Na usilne prośby mojej szefowej (Wloszki) poszłam odwiedzić Polkę,która prowadzi swą lavanderię. I nasza rozmowa wyglądała tak,że ja mówiłam po polsku, a ona po włosku bo jak stwierdziła, "mówienie po polsku FA FATICA".
2. Spałam w hostelu niekoedukacyjnym w jednym pokoju z 3 Polkami w podobnym do mnie wieku i jedną Kanadyjką lat 80. I wiecie z kim sie udało nawiązać bardzo sympatyczny kontakt?
3.Nasza rodaczka prowadzi uroczy hotel w samym centrum Trento. Świetna kobietka, ogromny plus!
Co sie z nami dzieje...?
Czesc mieszkam w Trento,mozesz mi dac namiary na ten hotel.Kilkakrotnie probowalam nawiazac kontakt na forum i wyskoczyc z kims na kawe,mam wrazenie ze dziewczyny sie boja.Tylko nie bardzo rozumie dlaczego!!!!!!!!!!!!!
Cytat: ashkin
A ja miałam dość śmieszne zetknięcie z rodakami
1.Na usilne prośby mojej szefowej (Wloszki) poszłam odwiedzić Polkę,która prowadzi swą lavanderię. I nasza rozmowa wyglądała tak,że ja mówiłam po polsku, a ona po włosku bo jak stwierdziła, "mówienie po polsku FA FATICA".
2. Spałam w hostelu niekoedukacyjnym w jednym pokoju z 3 Polkami w podobnym do mnie wieku i jedną Kanadyjką lat 80. I wiecie z kim sie udało nawiązać bardzo sympatyczny kontakt?
3.Nasza rodaczka prowadzi uroczy hotel w samym centrum Trento. Świetna kobietka, ogromny plus!
Co sie z nami dzieje...?

czemu ma służyć Twój post? pytasz "co się z nami dzieje....?" ...a ja pytam co się z Tobą dzieje?
Krytykujesz kobietę z lavanderii a może ona jest już tak długo w Italii i nie ma kontaktu z Polakami że faktycznie ma problem z jezykiem polskim.
Piszesz o hostelu..zadajesz pytanie czysto retoryczne ... po co? w jakim celu?
odpowiedz nam..z kim ten sympatyczny kontakt udało Ci się nawiązać?

wypadłaś z tym postem jak królik z kapelusza i zniknęłas :) a adres hotelu też by mi sie przydał bo za dwa tyg muszę się zatrzymać kilka dni w Trento i szukam jakiejś sympatycznej miejscówki.

Rica, jeśli masz ochotę to z chęcią wypiję kawkę z Tobą bo będę sama jak palec, w jeszcze nie wiem jakim hotelu i chętnie Cię poznam.
Jesli chcesz to podaj mi namiary na Ciebie na priw.

pzdr
M
Wydaje mi sie ,ze kontakt nawiazala z kanadyjka .Margo ja znam ludzi ,ktorzy sa tutaj od 20 i 30 lat i wierz mi nie maja problemu z mowieniem po polsku ,chodzi mi o to ze na pweno go nie zapomnialy.Czasem jest jakis problem bo ucieka ci slowo ale bez przesady.Kobieta z lavanderii nie sadze by nie miala kontaktu z polakami ,a jesli tak , to nie sadzisz iz powinna sie cieszyc , ze ma mozliwosc mowienia w ojczystym jezyku i sobie go przypomniec . Ashkin ma troche racji ,nie ma miedzy nami polakami tu za granica wspolnoty .Znam jedna polke ,ktora powiedziala wprost ze nie chce miec nic wspolnego z polakami , ze najlepiej trzymac sie od nich z daleka .Do nieznajomego polaka zawsze mowi po wlosku (mieszka tu 30 lat) nie przyznaje sie ze jest polka .
Cytat: basik2811
nie ma miedzy nami polakami tu za granica wspolnoty .

Tu we Wloszech a nie zagranica. Kazda zagranica jest inna. ...i ja rzeczywiscie nie mam zadnej 'wspolnoty z Polakami' ...ale we Wloszech. Kompletnie inaczej rzecz sie miala w Irlandii. Mi np bardzo brakuje polskosci, czy jezyka polskiego ...dlatego chyba tak czesto zagladam tu na forum. ...zawsze cos... Jak tak dalej pojdzie ...to i ja zapomne mowic po polsku :-( :-( :-(
nie zapomnisz gwarantuje ci to ,chyba ,ze bedziesz chciala zapomniec :)))
Cytat: basik2811
nie zapomnisz gwarantuje ci to ,chyba ,ze bedziesz chciala zapomniec :)))

Oby ;-) ...czasami mam wrazenie, ze w zadnym jezyku juz nie umiem mowic ;-) ...zwlaszcza w takie dni jak dzis ...kiedy spedzam wieczor w pracy i ...mam z lekka wszystkiego dosc ;-)
Strasznie przykre to co "mówicie" :((( ale i ja zauważyłam brak wspolnoty. Zastanawiam się czasem z czego to wynika.
Marysiu, jak wyglądało to w Irlandii? Jak długo tam byłaś?
co do języka Basik to ja wierzę iż można zapomnieć. Mi po 7 latach tak bardzo uciekają słowa że często z wygody używam słów włoskich zamiast wysilic sie i "poszukac" polskiego :( oczywiście zdarza się tak wyłącznie w rozmowie z osobą która zna włoski.
a może owa pani z lavanderii ma złe doświadczenia z Polakami?
ja kilka tyg temu w Bologni w trakcie przesiadki zaczęłam do telefonu mowić po włosku ..do koleżanki Polki ......a tylko dlatego że na peronie siedziało dwóch w sztok pijanych Polaków, zaczepiających innych podróżnych, używających bardzo wulgarnych słów, wykonujących wulgarne gesty ....
Jakby ktos znajomy akurat mnie widział pewnie by skomentował "odpowiednio"......

ale i tak przeraża mnie to co słyszę na temat Poloni w Italii :((

pzdr
M
edytowany przez Margo49: 17 sty 2012
Ja z kolei mieszkam w Milano i tutaj tez nie znam Polakow, tzn. znam ze slyszenia, ale nie utrzymuje kontaktu. Dla mnie nie jest wazna narodowosc, ale czlowiek i jego charakter:) Potwierdzam, ze polonia angielska jest inna tzn. latwiej zzyc sie z Polakami, bo np. w Londynie jest naprawde sporo Polakow. W Milano juz tak nia ma, a przeciez w przyjazni nie chodzi o to aby nawiazac ja na sile tylko dlatego, ze ktos jest z Polski...
Ja moze sie wyrazilam lekko niescisle. ...mi nie chodzi o brak wspolnoty ...jak dla mnie to Polonii we Wloszech nie ma. Nie, ze nie ma Polakow - nie ma Polonii, ktora tworzy jakas grupe mniejszosci narodowej. ...kazdy sobie rzepke skrobie ...tak bym to ujela. ...ja nie mam z nia stycznosci w zasadzie. ...choc mam na to ochote.

W Irlandii mieszkalam ponad 2 lata ...i tam Polonia ...jest silna! Ja sie tam czulam swietnie.

Co do jezyka ...to ja tez sporo uzywam angielskiego ...wiec w dni (a nawet miesiace ...jak styczen) ...kiedy zapominam nawet jak mam na imie, mowie/pisze po angielsku i wlosku, mam 100 spraw dlugich i ciezkich, robie 100 rzeczy naraz ...mam wrazenie ...ze nawet nie pamietam swojego imienia:-(

Mnie tez przeraza to co slysze o Polonii we Wloszech ...ludzac sie (choc naprawde wierzac, ze mam racje), ze to tylko stereotypy. ...wierze i wszystkich dookola przekonuje, ze to tylko stereotypy ...ale czy ja cos wiem na temat Polonii we Wloszech? ...i rzeczywiscie ...najwiecej widzialam Polonii pijanej na ulicy... Takiego 'jednego Wlocha' bardzo przekonuje, ze to tylko stereotypy... ale jak przechodzimy kolo pijanej prawie do nieprzytomnosci grupki rozmawiajacych po polsku... nie przecze, ze mowia po polsku. ...on bardziej chyba wierzy ode mnie, ze to stereotypy ...bo nie chce przede wszsytkim, zebym ja uwierzyla, ze to nie tylko stereotypy.

...chyba pisze cos w stylu 'maslo maslane' ...najlepszy dowod, ze ja sama nie nadarzam za swoimi myslami dzis ;-)
heheheheh Marysia a ty to po kolacji moze jakies czerowne lub biale w kazdym badz razie z procentami bo faktycznie mysli ci buzuja :))))
Ech ...kochana czasami taki pijany stereotyp predzej poda ci pomocna dlon niz ten inteligentny wymuskany polak udajacy wlocha .
Troche ciezko o procenty w pracy w biurze... ale nie powiem, mialabym ochote ;-)

Ja tych stereotypow nie stworzylam ...ja o nich tylko slyszalam ...i zawsze przecze. A co do pomocnej dloni ..wcale nie mam watpliwosci i nic nie mam do tych ludzi. Nawet mam takie znajomosci. ...ale tylko ciezko mi przeczyc ty stereotypom, ktore do mnie dochodza. Jak do Ciebie dochodza inne to sie ciesze :-)
A wymuskanych Polakow udajacych Wlochow nie znam:-/
Zreszta co do pelnej jasnosci - ja nie mam nic a nic przeciwko tym osobom, ktore sie 'pokazuja' pijane na ulicy, czy cokolwoek innego.
Wrecz przeciwnie, kazdy ma swoja historie i nie ja jestem odpowiednia osoba, zeby je oceniac.
Sa to osoby jak kazde inne. ...tylko szkoda, ze stereotypy istnieja ...bo kazdy jest przeciez inny.
A z mojego doswiadczenia stereotypy istnieja i ja przynajmniej sie z nimi spotkalam.

czy mieszkaja w pescarze lub okolicach polacy, jesli tak to prosze o kontakt, pozdrawiam
Hej ludziska! w nie dlugim czasie przeprowadzam sie do Rzymu, szukam bratniej duszy w tych okolicach bo umre z nudow (niestety nie znam tam jeszcze nikogo) W razie co prosze o kontakt :-))
Witam serdecznie mieszkam w okolicy Pescary i chetnie sie spotkam, poznam kolezanke , jestem od niedawna we Wloszech i tez umieram z nudow...
witam kolezanke z Pescary, [email] to jest moj adres e-mail, na niego prosze pisac, pozdrawiam
Witam;)chcialabym poznac polakow mieszkajacych w Osti.Pozdr
Cytat: kapari
Hej ludziska! w nie dlugim czasie przeprowadzam sie do Rzymu, szukam bratniej duszy w tych okolicach bo umre z nudow (niestety nie znam tam jeszcze nikogo) W razie co prosze o kontakt :-))
A ja szukam kogoś z Piacenza. Odezwijcie się. Pozdrawiam serdecznie
Cytat: Margo49
Strasznie przykre to co "mówicie" :((( ale i ja zauważyłam brak wspolnoty. Zastanawiam się czasem z czego to wynika.

http://62.128.151.219/Library/A1rngl/MagazynEmigrantnr26M/resources/19.htm
siemanko! mieszkam we Wloszech od 2 lat i szukam moich rodakow z ktorymi moglabym czasami sie spotkac pogadac bo mozna tu samej zwariowac:) jestem z Toscanii dokladniej okolice Piombina Follonica Grosseto... jezeli ktos mieszka blisko prosze o kontakt. pozdrawiam
Siemka, od ponad miesiąca mieszkam w parmie, mam 20 lat, chiałbym tu studiowac. Z chęcią poznam jakiegoś polaka w moim wieku :D
Temat przeniesiony do archwium.