Polacca, Polacchi e gli Italiani cz.6

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 231
Cucciola...2 moja zona jest pilegniarką!!!
I przez trzy tygodnie wykonywała właśnie ta pracę o której piszesz(bologna) i powiedziała ze to bardzo cięzka praca.
Powiedział mi jeszcze ze nawet faceci nie wytrzymują taka to charówka.
Tyle mogę ci napisać bo wiem to z pewnych źródeł.
Ja prawdopodobnie też taką dostane jak pojadę do Włoch.
I dosjonale wiem co mnie czeka..............no po polsku mówiąc zapi....dol!!!
Marzena podaj mi jakis namiar na ciebie...mam kilka informacji
pozdrawiam
dziekuje franci. podaje ci moj mail [email] lub [gg] . z gory bardzo dziekuje. podrawiam
Cashia, czy ty nas jeszcze czytasz? bo jade 21 lipca do Rzymu na ponad 3 tygodnie, wiec moze sobie co nieco pozwiedzamy z moja brzydsza polowa; jakbys miala ochote na spotkanie w katakumbach lub poza, na przyklad w okolicach Casperii, to daj znac; mail juz podawalam, ale powtarzam: [email] (iv0ry przez zero w srodku)
[gg]
pozdrowienia dla wszystkich!
trevi, ja czytam jeszcze od czasu do czasu forum, ale niespecjalnie sie w nim odnajduje w nowej wersji, wolalam chyba ta poprzednia - babska i bardziej osobista... Ta nowa zostawiam nowym, to chyba naturalna kolej rzeczy:)
Dzieki za wiadomosc, pewnie ze bardzo chetnie was ugoszcze u mnie w katakumbach - zreszta chlodno tam i przyjemnie:) Zapraszam serdecznie, daj znac kiedy sie wybieracie, to postaram sie na was czekac, no i doradze kiedy najlepszy moment na zwiedzanie (nie chcialabym aby was dolaczyli do 50-cio osobowej grupy, takie rzeczy bardzo czesto sie zdarzaja). Jezeli wizyta wypadnie wam spontanicznie, bez planowania, jakos tak "po drodze", to tez da sie jakos zrobic aby byla ze mna, moze najwyzej przyjdzie wam troche poczekac. No i kosci nie zobaczycie:))))
Ja jutro lece do Polski na wakacje, nowy szef dal nam wszystkim po tygodniu wolnego, wiec jestesmy wniebowzieci. Wracam 17-tego wraz z moja mala siostra ukochana oraz z kuzynka, takze ukochana choc juz od lat pelnoletnia:) Wiec mozemy pomyslec nawet o zorganizowaniu jakiegos polsko-wloskiego wieczoru u mnie w domu (gotuje narzeczony, no chyba ze nalegac bedziecie na cos polskiego, mozemy wziac z biblioteki polskiej jakis polski film z tlumaczeniami na wloski:). Jezeli nie bedziesz rozrywana kolacjami z rodzina chlopaka, spotkaniami z jego znajomymi, nocami w dyskotekach lub na plazy nad morzem, to pomysl o tym, mi by sie bardzo podobalo cos w ten desen:)
Pozdrawiam serdecznie ciebie i twoja druga polowe tez, i do zobaczenia!
Cieple pozdrowienia dla wszystkich.
zupelnie opustoszalo .....wymiotlo wszystkich...ja też tylko na chwilunie

Clara S witaj kochana, Ciebie też tu dlugo nie bylo jak zdążylam zauważyć, mam nadzieję że u Ciebie wszystko ok:-) Co u Ciebie slychać, jak tam Italiano?

Dziekuję Ci bardzo za wskazówki w wyborze miejsca na urlop, chyba raczej wylądujemy na polódniu Polski;-)...on przylatuje do Katowic więc blisko będzie wlasnie w te okolice. Ach i jednak sie okazalo że nie na 2 lecz na 3 tygodnie przyjezdza hura hura hura!!!!! więc bedzie co robić. Myślalam również o Karpaczu, Kazimierz Dolny też w sumie by byl ok. Ja np nie lubię cichych miejsc, lubię jak jest dużo ludzi, gdzie można wieczorem wyjść gdzieś potańczyć, poszaleć ;-) Aha on jest z okloc wenecji, a ja z wielkopolski;-)
Clara a gdzie ty się wybierasz na wakacje ??? zdradz cos nie cos ;-)))

Trentinissima fajnie że masz mój nr gg, to czekam aż się odezwiesz :-)

Barbie myśle że dobrze robisz, to sluszna decyzja,że się chcesz przekonać co dalej z Italiano...na pewno serduszko się trochę lęka co?? Ale będziesz przynajmniej wiedziala co dalej. Trzymam kciuki:-)

Emra pozdrowionko dla ciebie...Ti voglio bene , to rzeczywiście coś więcej niż tylko lubie cie :-) Bużka kobietko :**

Pozdrawiam wszystkich
Tak, to prawda ,ze stara wersja forum byla zupelnie inna....
Czy oniesmielili nas faceci?
Czy nowe osoby, ktòre maja inne, nowe problemy?
Dlaczegoby nie wròcic do "dawnych pogaduszek"......spròbujmy.....najpierw myslalam,ze to wina lata, urlopòw, upalòw etc...ale widze,ze nie.....
Odezwijcie sie wszystkie co robicie, gdzie jestescie i jak nadal toczy sie wasze zycie...???
Zacznijmy raz jeszcze...
Pozdrawiam
Agaroza, Lulilaj, Weba,Ota, Emra, Cashia,Trevii,Katia80 no i Anka1....
Anka, czy juz sie przeprowadziliscie na nowe miejsce?Jakie jest to nowe mieszkanie, jestes zadowolona?
a jak twòj synek w Polsce?
Zadalam sobie troche trudu i odnalazlam inne wpisy...........
Luisa, agni, alisa 25, Leeea,Hania 55, joanna77 (zalozycielko temaru:), eewka,doris 32, natalia bydgoszcz, patatina,Martucha,una_bionda, Edita 27, polar, cristiii, reneska, To_ja.......i przepraszam kogo nie wymienilam...napiszcie co u was slychac, odezwijcie sie chocby kròtko....
pozdrawiam
Cucciola2,a wjakiej miejscowośći na Sycyli jesteś? Możesz powiedzieć?Franci,zgadzam się z tobą co do Forum obecnie,ale to nie jest wina panów,nie jest wina niczyja,jakoś sie rozmyło wszystko i oddaliło,brakuje tu poprzedniego klimatu...
Ja jestem znów giu,siedze zaryczana w pracy i nie moge się pozbierać,cały misterny makijaż diabli wzięli,ON znów dzwonił i błaga,abym przyśpieszyła swój przyjazd...Boże,a tu mam tyle"mojego",mam wszystko zostawić?
Czy miłość naprawdę wszystko zwycięża?
Teraz każdy dzięń zbliża mnie do mojej miłości,i każdy dzień przynosi nowe wątpliwości,nowe obawy...che due palle!
cze Franci.ja zyje i sledze was....uaktualnilam nick zgodnie z uplywem czasu....mam sporo pracy ostatnio i niewiele wpisuje...ale zawsze sledze wasze wpisy.U mnie jest cieplo....nawet bardzo.....lato daje po kosciach...fakt ze wakacje szkolne sa w toku rowniez.....wiec niewiele czasu zostaje dla nas samych...ale staram sie nie dawac za wygrana.Tak wiec pozdrawiam was wszystkich serdecznie .Buziaki i milych wakacji.
Czesc barbie :) Ja pracuje w takiej malej miejscowosci nad morzem, tzn 5 km od morza, Ispica a to jest w prowincji Ragusa dla ulatwienia dodam ze to na samymm dole sycylii ;))
Nie placz zabko wszystko bedzie dobrze :)) ja tez ryczalam przed moim wyjazdem, a teraz jakos mi glupio jak wracam do polski, nie moge sie odnalezc w rodzinnym kraju :))))) A ty gdzie dokladnie sie wybierasz i czy na stale czy tylko na jakis czas ?????
Buziaki ;))
Dzieki za odzew...nadal czekamy na pozostale duszyczki:):):)
Barby , tak milosc zwycieza wszystko, jesli to ta wlasciwa milosc:):)
Nie martw sie, wyspij sie dzisiaj, jutro bedziesz miala inne spojrzenie na swiat...bedzie dobrze:):)
Kto nie ryzykuje ten nie je:):)
Sory...barbie 6...teraz cie dobrze napisalam...glowa do gòry
barbie dzióbek nie martw się , jeśli nie milość to już nie wiem co innego zwycięża i ma największą wartość w życiu. Ona nadaje sens wszystkiemu dlatego daj się prowadzić sercu...ono Ci podpowie co dla Ciebie najlepsze...zaryzykuj - Franci ma racje ...to równiez moje motto :-) Przesylam Ci pozytymne wibracje i już wytrzyj nosek, popraw mejk ap;) i uśmiechnij się do nas...jesteś dzielną dziewczynką i z pewnością wszystko się uloży, zobaczysz.

Dolanczam się do apelu Franci...dziewczyny odezwijcie sie choc króciutko...wiadomo okres urlopowy, wszyscy w biegu, szkoda czsu siedziec przed kompem, ale szkoda również żeby to forum mialo się tak rozpasc :-(

baci :-)
Cześć dziewczynki,no ja póki co cały czas jestem,nie opuszczam Was.
Cucciola dzięki za pozdro,wiesz o co chodzi z tym ti voglio....
Franci ,ciao na 5.08 mam bilecik,spero ci vediamo.
A tak w ogóle zapracowany człowiek,zalatany no i rzeczywiście jakoś się gadka nie klei na tym fiolecie.
Barbie ,rozumiem twoje wątpliwości,wierz mi ,naprawdę,ale miłość to coś,obok czego nie wolno przechodzić obojętnie,choć miałaby trwać nawet dzień i noc.Wiem coś o tym,żyję wystarczająco długo sama.W życiu liczą się przeżyte emocje,tylko to się pamięta.Pozdrowienia dla wszystkich,u mnie
"ciągle pada..."
hej, no ja tez jestem chociaz rzadko pisze:)
u mnie wszystko ok, siedze w formalnosciach erasmusowych zwiazanych z wyjazdem (juz mam bilet na wrzesien) oraz jestem innamorata cotta i czekam z niecierpliwoscia na wyjazd na wakacje do mojego mezczyzny juz za 10 dni!!:) nie widzielismy sie prawie 3 miesiace, wiec normalnie moja cierpliwosc jest na wykonczeniu:) no i dolaczam sie do choru, barbie, warto ryzykowac: w koncu tylko jak sie kocha, to sie czuje ze sie zyje:) to moja prywatna opinione :) poza tym pogoda boska, i wszystko jest w miare fantastycznie w koncu; nawet mi sie cera poprawila z tego wszystkiego (te ktore maja problemy, to wiedza jaka to ulga;)
saluti e baci a tutte i trzymajcie sie!
ps. a mi sie umowa z neostrada konczy za 2 dni, wiec jeszcze rzadziej bede tu bywac, chociaz w Rzymie, to raczej bede miala bezproblemowy dostep, ale to dopiero na jesieni; papapapapappa
Czesc dziewczyny,

Cucciola, trzy tygodnie? to cudnie! starczy czasu, zeby sie troche oswoic i poznac lepiej ;-) i na mile wycieczki tez starczy! wspaniale. pokaz mu, ze nasza polska jest naprawde pieknym i smakowitym krajem ;-)))
u mnie jak zwykle burze sercowe. na szczescie mam duzo pracy i to bardzo ciekawej. i z ciekawymi ludzmi, wiec w ogole nie narzekam, ze lato a ja w robotce (zreszta moja robotka nie jest ani biurowa ani normowana, wiec w ogole nawet nie czuje czaami, ze pracuje...) w sierpniu pojade na pewno na mazury, a do italii dopiero we wrzesniu (bo z tych mazur, to pewnie bede czesto zagladac do stolicy ze wzgledu na prace) ale nie martwi mnie to, bo przerazaja mnie wloskie upaly.

Barbie6, wiesz, mimo twoich lez, uwazam, ze jestes naprawde twardzielka! bardzo ci kibicuje i mam nadzieje, ze ten mezczyzna jest wart tej tesknoty ktora rozdziera ci serduszko. a skoro to uczucie tyle juz przetrwalo, to najpewniej wlasnie tak jest. chociaz ja, jako mega-realistka, zawsze staram sie czasami ochlodzic emocje i pomyslec trzezwo. niestety, ostatnio wlasnie taka zdroworozsadkowa postawa bierze we mnie gore. czasami zastanawiam sie czy kiedykolwiek bede szczesliwa i czy to w ogole jest mozliwe.

Franci, wydaje mi sie, ze jeszcze nie wszystko stracone... dzisiejszy dzionek pokazuje, ze wiele z nas nadal krazy wokol tego watku, bo go przeciez po prostu potrzebujemy ;-)

pozdrawiam was goraco,
z goracej i slonecznej dzis stolicy.
clara
Hej dziewczyny tak was czytam i sie zastanawiam gdzie znalazlyscie tych swoich Italiano.... Bo ja mieszkam we wloszech prawie 3 latka i jeszcze nie udalo mi sie znalesc nikogo odpowiedniego. Wszyscy chlopcy ktorych poznalam do tej pory to aroganci, bezczeni az do bolu, i jakos tacy "szorstcy" w obyciu... Tyle sie osluchalam jak jeszcze bylam w polsce o wloskich mezczyznach..., ze sa bardziej czuli, wrazliwi, uwodzicielscy, a tu takie rozczarowanie. Wiecie jak to wygladalo u mnie... najpierw koledzy z pracy juz po pierwszych tygodniach zaproponowali mi tzw sex bez zobowiazan, a potem byli oburzeni ze im odmawiam ze nie potrafie sie zabawic, ze zachowuje sie jak dziecko, i ze tego typu relacje to normalka bo "tu" wszyscy tak robia itd... Potem chlopak mojej kolezanki wysunal mi podobna propozycje, a gdy odmowilam stwierdzil ze nie rozumie dlaczego, bo jemu przeciez chodzi tylko o jedna noc no i nikt sie o tym nie dowie....
Ojjj.... duzo bym wam jeszcze pisala ale nie chce popsuc nastroju tym zakochanym serduszkom :)))
Mam tylko nadzieje ze wy trafilyscie lepiej, i ze wasi italiano zasluguja na te wszystkie poswiecenia no i oczywiscie na wasze uczucia....:)))
Mam nadzieje ze ja tez wreszcie spotakam kogos fajnego ;)))
A na razie trzymam za was wszystkie kciuki.
Buziaki.
Witajcie! Mam na imię jola i mieszkam w katowicach. Jestem pełna podziwu dla waszego forum:-) Naprawdę miła i serdeczna atmosfera!
Włoskiego niestety nie znam, znam natomiast pewnego sympatycznego sycylijczyka;-) Właśnie za 4 dni wylatuję do Katanii... mam jednak problem i proszę o radę. Podczas pobytu na słonecznej Sycylii mam pójść z moim Salvo na ślub i wesele znajomych. Bardzo prosze o pomoc w wyborze odpowiedniego stroju. Jak ubierają się włoszki na tego typu imprezy? styl wieczorowy, długie ciemne suknie, czy może bardziej "koktajlowo"? długie czy krótkie?
Jako mieszkanki tego pięknego kraju zapewne macie swoje spostrzeżenia, za które serdecznie z góry dziękuję! Pozdrawiam wszystkich sympatyków tego forum.
Koktajlowo i z klasa.Raczej sluby i przyjecia weselne odbywaja sie popoludniu,wiec bedzie Ci wygodniej i nie bedziesz czula sie skrepowana.nie patrz na to jak sie inni ubieraja.Ubierz sie ladnie i z klasa.pamietaj,ze do Kosciola nie wchodzi sie z odlonietymi ramionami i kolanami---bo to wazne.Wystarczy cos na ramiona.Nie przesadzaj z odsiwtnoscia .Elegancko i z klasa.No i dobrej zabawy.
Ja kiedys bylam na weselu na Sycylii...i byl on poznym wieczorem a wesele wlasciwie noca, ze wzgledu na temperatury... i wtedy raczej kreacje byly wieczorowe...Dowiedz sie o ktorej bedzie wesele i jaki stroj bylby odpowiedni...ale lepiej nalozyc cos w czym bedziesz sie dobrze czula.
Franci...i pozostale dziewczyny...ja juz od przeszlo 2 tygodni mam wakacje...ale jeszcze nigdzie nie wyjechalam. Mieszkam w dosc turystycznej czesci polski wiec znajomi mnie odwiedzaja...i nie bardzo jest czas popisac...jutro zapowiedziala sie kolejna kolezanka. Czekam ciagle na wiesci od mojego przyjaciela...nie wiem jeszcze kiedy dostanie urlop...dobrze, ze w szkole wakacje sa takie dlugie to moze uda nam sie cos jeszcze razem zaplanowac :)
Zycze duzo sloneczka dla wszystkich....nawet tu jest kolo 30 stopni :)
No bravo!!!!!!!!
Nareszcie mamy troche swiezych wiesci i tyle osòb sie odezwalo, super...oby tak dalej.
My teraz z mezem kursujemy po sklepach po zaczynamy urzadzac skonczona czesc domu...czyli mansarde....no i nie jest latwo kupic cos fajnego, bo mebelki musza byc niskie...skosy....jestem cala rozbiegana, a moja Niunia wlasnie ma biegunke...ratunku.
No i na dodatek dom pelen murarzy i innych fachowcòw, ktòrzy robia nowa czesc domu...zero intymnosci...mòwie wam zwariowac mozna.
Ja tez czekam na gosci..dwòjka ma przyjechac kolo 2 sierpnia, i bedzie u nas nocowac, jedna z moich kolezanek przyjedzie 31 lipca, wykupila sobie wczasy w moim Cesenatico...zeby sie ze mna spotykac i wreszcie pogadac do woli...czekam na ten czas, bo pewnie beda to nocne Polakòw rozmowy, za ktòrymi bardzo tesknie....
A sypialnie maja nam przywiezc pod koniec lipca, jak nawala...nie wiem gdzie poloze spac moich gosci...ratunku!!!!!!!
Piszcie dziewczynki, pozdrawiam, ciesze sie ,ze wszystkie jestescie....
NADAL CZEKAMY NA RESZTE:):):)
witam wszystkich serdecznie..jestem stala fanką waszego forum i ciesze sie że znowu zaczyna się tu coś dziać:)
Czytajac ten wątek przyszlo mi ostatnio takie pytanie do glowy: czy to że wlosi lączą sie w pary chętnie z POlkami to rzeczywiście jest tak zauważalne we Wloszech? czy liczba takich par jest duża w porównaniu ze związkami Wlochów z przedstawicielkami innych narodów, czy mam też takie wrażenie tylko z perspektywy opinii polaków? Ciągle slysze że Wlochom podobają się polki , i nie chodzi mi tylko o urode, ale o ich uczuciowosc, cieplo itd itp...
Jak to wlasciwie jest ?
czy ktoras z Pan moglaby cos na tem temat powiedziec i zaspokoic moja ciekawosc ;)
:) to ja tez sie melduje i jestem cala w skowronkach,bo tesciowie zeslani na wakacje (Sycylia, bo tam maja drugi dom) a ja mam cisze i spokoj juz prawie od miesiaca. niech zyje spokoj. Franci, mam pytanie: czy Twoja coreczka juz zaczela cos mowic? bo moj synus rok i 7 miesiecy cos leniwy jest, ale juz widac , ze z niego bedzie casanova, bo tylko bimba i bimba wola :) brakowalo mi waszych wpisow i bardzo sie ciesze, ze wraca stara, przyjazna forma tego forum. buziaki
Enri....moja còreczka ma 14 miesiecy...no prawie 15 i gada jak najeta....
mòwi..nie, tak, Kaka...to moja siostra Kasia:)..nie mylic z niczym innym...dada, oczywiscie...mama, babbo, nonno Pepe to mòj tesciu..chociaz jest Pippo...ale ona mòwi Pepe..a na babcie tez mòwi nonno..., mòwi halo.. chi é?...no i tysiace slòw po swojemu...
W niedziele poszlismy do kosciola, gadala jak najeta, a jak ludzie sie odwracali ..machala raczka i mòwila..ciao....
chcielismy ja zatkac smoczkiem, ale ona go uzywa tylko do zasniecia ...i nic z tego , potem dostala gazetke,zeby ja zainteresowac i by przestala gadac...a moje dziecko zaczelo glosno "czytac"....mielismy ubaw.
Suma sumarum maz z dzieckiem bawili sie na zewnatrz....:):):)
Enri.....to ty mi podalas przepis na placuszki z jablkiem?
Teraz to ulubione danie mojego dziecka, dzieki......
Ale jeszcze co do mòwienia.....
pamietam jak moja szwagierka sie martwila ,ze jej Benedetta majac 2 lata jeszcze nie mòwi.......dzis ma 5 lat.....jak zaczyna gadac nie moze skonczyc...druga Hanka Bielicka:):)
Takze spoko...wszystko w swoim czasie....
Ach i moja Franci mòwi jeszcze dzidzia..i bimbo..:):):)..mam nadzieje,ze nie zacznie za szybko podrywac facetòw...
Witaj baczek...tak sie zastanawiam nad tym o co pytasz....i nie wiem.
Trzeba by zapytac Wlochòw.....
Jedni uwazaja ,ze Polki sa " latwe" inni ,ze sa piekne, inni ,ze sa swietnym materialem na zone...bo i zaradne i zadbane...to chyba zalezy na kogo sie trafi...bo przeciez sa i takie i takie.....
Wielu wlochòw wiaze sie tez z Rumunkami i Kubankami....
Ja też jestem;dziś trochę spokojniejsza i zapracowana.Wczoraj przeczytałam wszystkie ciepłe słowa,jesteście kochane,Cucciola2,ja jadę w prov.Messina,do Milazzo,też nad morzem ...jest naprawdę pięknie,na promenadzie można spotkać dużo polek,ale ja jestem ostrożna w zawieranie takich znajomości,mam tylko jedna polaczkę,z którą utrzymuję serdeczne stosunki...
Macie rację,że aby się przekonać naprawde o słuszności swojej decyzji,musze jechać,to moje 4 podejście,on w końcu straci cierpliwość i powie mi adio,i bedzie miał rację.Ja myślałam ,że 8 miesięcy ostudzi nasze namiętności,ale się myliłam,tęsknota jest ogromna,wspomnienia wciąz żywe,chodze jak narkomanka,wszystkie myśli krążą wokół niego,
Clara,dobrze mówisz,warto coś takiego przeżyć,przezywać;a jeśli się skończy,pamiętać,że było...Ja nie jestem twardzielka,jestem troppo emotiva
sensibile e fragile-tak o mnie mówią,a tam -jak wiecie-czasem trzeba innych cech charakteru,nie zawsze odnajduję je w sobie.
Sycylijczycy rzeczywiście sa bardzo gorący,ale nie są zbyt nachalni,jeśli powiesz stanowczo nie,pasują...Ich zachowaie ,temperament to wina klimatu,mówił mi o tym znajomy.Z kolei kobiety nie maja takiego apetytu na sexs-to też klimat.
Sycylijczycy ,jak cała męska płeć,są rózni,komplemenciarze,są natrety,są
erotomani...ale są też wrażliwi,delikatni ,romantycy...mój jest taki,jest oszczędny w słowach,ale jak coś powie,to przyprawia o zawrót głowy,
kiedy patrzy na mnie z uwielbieniem,nie musi nic mówić,"słowa są puste choć brzmią"...
Mówi się ,żę kobiety kochają uszami.To prawda,kiedy idą za tym czyny
w przeciwnym razie słowa sa naprawdę niewiele warte.Wiecie,jak my mało rozmawiamy przez telefon?mijaja minuty,a my pojedyńcze słowa ,prawie szeptane,ale one doprowadzają nas do obłędu,mnie do łez...
Ojej,chyba się zagalopowałam!
Franci ,miałaś rację,dzisiaj ból jest inny,chociaż nie mija...pozdrawiam wszystkie zakochane fioletki
"SE ti chiedono qual'e la cosa piu importante nella vita,tu rispondi:
prima,dopo,sempre l'amore-Battaglia
witajcie dziewczyny ;-))
znowu u nas upalnie, ale przyjemny to upal dla mnie.

bączek - witaj! kiedys ogladalam we wloskiej tv o malzenstwach wlochow i wloszek z obcokrajowcami. otoz, jezeli chodzi o panow, to na pierwszym miejscu statystycznie sa rumunki, a na drugim POLKI> wloszki za to, jezeli wybieraj obcokrajowcow, to najchetniej ponoc niemcow. czyli, ze jednak statystyki potwierdzaja, ze kobiet wola lepiej sytuowanych mezczyzn. ale wiadomo, statystyka jedno, la vita drugie. z moich czterech wloskich narzeczonych - tylko jeden byl lepiej sytuowany materialnie ode mnie. i tylko on zarazem byl lepiej ode mnie wyksztalcony... to tez chyba mozna by poddac badaniom, bo w takich zwiazkach polsko-wloskich, to wlasnie polkio sa lepiej od swoich wloskich panow wyksztalcone.

barbie - calusy! trzymaj sie dzielnie. skoro tyle wytrwalas, dasz rade! tylko pewnie przeraza cie mysl o ty, ze jak teraz sie spotkacie, to juz trzeba bedzie pomyslec bedzie o przyszlosci... czyz nie? w koncu, jezeli sie kochacie, to spotkanie raz na rok nie jest spelnieniem marzen, prawda...?

usciski dla wszystkich dziewczyn i dziewczynek ;0)
clara
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 231