Przemoc domowa Problem globalny

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |
Przemoc domowa – Problem globalny – Problem Unii Europejskiej
Niepowodzenie działań społeczności międzynarodowej w stosunku do praw kobiet ma swoje dwa oblicza. Po pierwsze, nie zdołano zapewnić kobietom równości i poszanowania ich praw społecznych, ekonomicznych i kulturalnych. Jeszcze większą porażką jest jednak drugi aspekt – nie udaje się zagwarantować kobietom praw do tego, by nie były torturowane, zabijane, porywane, sprzedawane czy arbitralnie więzione. W XXI wieku przemoc wobec kobiet stanowi jeden z najpoważniejszych problemów współczesnego świata, a jej rozmiar i skutki nazwać można skandalem w zakresie pogwałcenia praw człowieka.

W większości krajów świata miejscem, w którym kobieta najbardziej narażona jest na przemoc, jest jej własny dom. Przemoc w rodzinie nie zna granic pomiędzy państwami, kulturami czy klasami społecznymi. Równie często spotykana jest w krajach, gdzie kulturowe czy religijne uwarunkowania przyzwalają na atakowanie kobiet, jak i tych, gdzie przemoc jest zabroniona i sankcjonowana przez prawo – m. in. w krajach Unii Europejskiej.

Oficjalne dane dotyczące procederu uzyskać można ze statystyk przestępczości. Te nie ukazują prawie nic w kwestii zakresu problemu, a odzwierciedlają jedynie działania policji i sądów. Trzeba zaś pamiętać, że wielka liczba przypadków stosowania przemocy w domu nigdy nie została ujawniona, a służby porządkowe nie były wezwane. Przykładowo wskazać można, że w 2004 roku aż 90% ofiar przemocy we Włoszech nie zgłosiło sprawy. Z badań włoskiego urzędu statystycznego Istat wynika zaś, że przemocy w tymże roku doświadczyło 55% kobiet.

Dopiero od połowy lat 90. zaczęto przeprowadzać badania, które mają na celu uzyskanie wiarygodnych wskaźników. Szeroko zakrojone badanie Światowej Organizacji Zdrowia wskazało, jak często kobiety padają ofiarami przemocy domowej. Wyniki statystyk w Europie pokazały, że wskaźnik przemocy w stosunku do kobiet w krajach Unii Europejskiej waha się między 20 i 25%.

Wyniki badań ujawniają też bardziej szokujące fakty. W 2003 roku w Hiszpanii 92 kobiety zostały zabite przez swoich byłych bądź obecnych partnerów lub mężów, w 2004 roku – 94 kobiety padły ofiarą takiego morderstwa. We Francji 6 zgonów co miesiąc przypisywana jest skutkom przemocy domowej. Na Węgrzech, z ręki swego partnera co tydzień umiera kobieta. W czerwcu 2005 roku wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ogłosił, że 7[tel]kobiet umiera corocznie w wyniku przemocy ich partnerów. Co bardziej przerażające - nadal dostępność danych dotyczących przestępstwa przemocy w ramach krajów Unii Europejskiej uważa się za wysoce niezadowalającą – statystyki te są więc niepełne. Nie ma sprawdzonych i wiarygodnych danych, które zostałyby uzgodnione na poziomie europejskim. W ograniczonym stopniu zajmował się tym problemem tylko Europol i Interpol. To zaś, że przypadki przemocy wobec kobiet pozostają często nieznane, powoduje rozpowszechnienie naruszeń praw płci żeńskiej, gdyż częstokroć brak jest nawet możliwości realnej ich ochrony. Sprawcy zaś pozostają w poczuciu bezkarności ich czynów.

Przyczyny przemocy można sklasyfikować jako osobiste i społeczne. W przeciwieństwie do ogólnego przekonania, przemoc domowa nie jest związana wyłącznie z ubóstwem, alkoholem czy narkotykami, choć i te niewątpliwie są jej katalizatorem. Przyczyną stosowania przemocy wobec kobiet jest częstokroć ich zależność ekonomiczna od partnera. Ta zaś ma swe źródło nie w czym innym, jak dyskryminacji kobiet w zakresie możliwości wykształcenia, a nade wszystko możliwości zawodowych i płacowych. Przemoc wynikać może także ze społecznego systemu wartości, zgodnie z którym przedstawicielki płci zeńskiej mają pozycję niższą i są zdominowane przez mężczyzn. Jest to uzależnione od patriarchalnych struktur władzy i określonej przez nie roli płci w danym społeczeństwie. Niekiedy przemoc tłumaczy się także zaburzeniami osobowości, wynikającymi z traumatycznych doświadczeń sprawcy.

Bez względu na przyczynę przemocy, mechanizm jej jest zawsze ten sam. Oparta jest ona na przewadze sił lub dominacji, wyrażającej się psychiczną lub fizyczną brutalnością. Dyskryminacja kobiet wobec mężczyzn sprawia ponadto, że rodzaj przemocy domowej pozostaje niewystarczająco zbadany, zwalczany i karany. To z kolei prowadzi do skutku, jakim jest trudność zapobieżeniu przemocy domowej.

Podkreślenia wymaga fakt, że przemoc wobec matek dotyka także dzieci, które stają się zarazem jej ofiarami. Jej negatywny wpływ rozszerza się na wiele problemów. Obok powodowania cierpienia skutkuje częstokroć ryzykiem dalszego stosowania przemocy.

Wobec ogromu zjawiska, jego powszechnego charakteru oraz obowiązku zapewnienia kobietom równości i bezpieczeństwa, konieczne było podjęcie działań w skali międzynarodowej. Wspólnota Europejska, konsekwentnie poszerzająca swe regulacje w zakresie ochrony praw człowieka, także nie mogła pominąć problemu.

W ramach Unii Europejskiej największa odpowiedzialność za zwalczanie przemocy domowej spoczywa na państwach członkowskich. Skala zjawiska i brak – czego dowodzą statystyki – silnego stanowiska państw członkowskich i wystarczających kroków dla rozwiązania tego problemu, skłoniły WE do przyłączenia się do tworzenia strategii ogólnoeuropejskiej. Konieczność istnienia takiej strategii podkreślono w Opinii Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie przemocy wobec kobiet.

Zdaniem Komitetu, dla skutecznej walki z problemem istotne jest wypracowanie rozwiązań na płaszczyźnie instytucjonalnej i w celu skutecznego sposobu pozyskiwania informacji i danych statystycznych ze wszystkich państw członkowskich, nawet jeśli nigdy nie odzwierciedlą one rzeczywistego rozmiaru przestępstwa. Pomocą w tym zakresie ma służyć projekt EIDIV (European Indicators Database on Intimate Partner Violence), który przedstawia stosowne propozycje dotyczące zharmonizowanego europejskiego badania społecznego. Niezwykle istotne jest także działanie prewencyjne, czyli zapobieganie przemocy. Należy uczulić na problem opinię publiczną. Ważna jest więc informacja oraz nieustanne wyjaśnianie, że w nowoczesnym społeczeństwie demokratycznym nie wolno przyzwalać na przemoc mężczyzn wobec kobiet. Jak podkreślił Komitet, w opracowywanie projektów interwencyjnych i programów współpracy należy włączyć także mężczyzn. W realizacji powyższych zadań istotną rolę przypisano organizacjom pozarządowym.

Ponadto zwrócono uwagę, że szczególne trudności w uzyskaniu pomocy mogą mieć starsze kobiety i imigrantki, toteż w kampaniach informacyjnych należy lepiej uwzględnić tę grupę docelową. Podkreślono także, że wobec rozprzestrzenienia się skutków przemocy na wiele aspektów życia ofiary, zachodzi potrzeba wprowadzania przez instytucje rynku pracy kompleksowych rozwiązań oraz wdrożenia rozwiązań prawnych przewidujących obowiązek sprawcy do opuszczenia wspólnego mieszkania i pozostawienia go do wyłącznego użytku ofiary.

Europejskim narzędziem walki z przemocą wobec kobiet jest stworzony w 1997 roku program Daphne. Na lata 2[tel]opracowano program działania Wspólnoty w celu zapobiegania i zwalczania przemocy wobec dzieci, młodzieży i kobiet oraz w celu ochrony ofiar i grup ryzyka – Daphne II. Do celów programu należy zapobieganie i zwalczanie występujących w życiu publicznym lub prywatnym wszelkich form przemocy, m. in. wobec kobiet, przez podejmowanie środków zapobiegawczych oraz przez zapewnienie wsparcia ofiarom i grupom ryzyka. Priorytetem jest zapobieganie narażeniu w przyszłości na akty przemocy. Dalszym celem jest pomoc i wsparcie dla organizacji pozarządowych i innych organizacji działających w tej dziedzinie. Obecnie dobiegają końca prace nad przyjęciem trzeciej fazy programu Daphne, na lata 2[tel]. Do ogólnych celów programu posłowie dodali ochronę ofiar i grup ryzyka oraz zwalczanie okaleczenia kobiecych narządów płciowych.

Właśnie ostatnie z wymienionych zjawisk – okaleczanie kobiecych narządów płciowych, będące formą przemocy w rodzinie – wydawało się do niedawna zbyt nieprawdopodobne, mało znane i odległe dla Europy. Tymczasem z końcem XX wieku, w związku z napływem fali imigrantów, popełnianie tych tzw. zbrodni honorowych stało się faktem także w krajach europejskich. Narastanie zjawiska wywołało przerwanie milczenia – społeczną debatę oraz reakcję organów Wspólnoty Europejskiej wobec braku zapewnienia dziewczętom bezpieczeństwa i uchronienia przed owym procederem w krajach członkowskich.

Parlament Europejski dnia 20 września 2001 roku przyjął Rezolucję w sprawie okaleczania żeńskich narządów płciowych (female genital mutilation). Uwzględniając ją w kolejnej Rezolucji w sprawie obecnej sytuacji oraz przyszłych działań w zakresie zwalczania przemocy wobec kobiet jeszcze raz podkreślił, że okaleczanie narządów płciowych kobiet, czyli tzw. „przestępstwa honorowe”, są faktem w Unii Europejskiej. Wezwano państwa członkowskie do nieuznawania żadnych odwołań do praktyk kulturowych za okoliczności łagodzące w przypadkach okaleczania żeńskich narządów płciowych. Nakazano podjęcie działań mających na celu uświadomienie imigrantom zamieszkującym na terytorium Wspólnoty, że okaleczanie narządów płciowych żeńskich stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia kobiety oraz pogwałcenie praw człowieka. Każdy taki proceder, jako naruszający prawa podstawowe, a przede wszystkim prawo integralności fizycznej, jest nielegalny i należy go uznać za akt bezprawnej przemocy, a każda osoba dopuszczająca się tego typu praktyk winna być zgodnie z prawem ścigana.

U progu XXI wieku przekonujemy się, że problem przestępstwa przemocy domowej wobec kobiet jest procederem, którego ciężaru rozwiązania prawne czy instytucjonalne na poziomie międzynarodowym, w tym europejskim, nie potrafiły udźwignąć. Uaktualniane z roku na rok statystyki cząstkowo odkrywają brutalną prawdę o skali zjawiska. Pozytywnym aspektem podejmowanych działań jest fakt, że wobec większej świadomości i uwrażliwienia społeczności ogólnoświatowej, wiedza na temat przemocy wobec kobiet staje się coraz głębsza. Wiedza ta przeraża i w ramach gromadzenia nowych danych przerażać będzie jeszcze bardziej. Jednakże tylko dzięki jej uzyskaniu możliwe jest zaprzestanie postrzegania problemu, jako indywidualnego i walka z nim, jako naruszeniem uniwersalnych, nadrzędnych praw człowieka, których pogwałcenie podważa zasady demokracji, jakimi szczycą się obecne państwa Wspólnoty Europejskiej.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Polecana literatura i dokumenty

- Czarna księga kobiet, red. – Christine Ockrent Warszawa 2007

- Decyzja nr 803/2004/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r., Dz.U. WE L 336

- European Women’s Lobby Study, Unveiling the Hidden Data on Domestic Violence in the European Union, Final Report, November 1999

- Magazyn Europejski, nr pt.: Przemoc wobec kobiet: problem europejski, cafebabel.com, 2006

- Mellibruda J., Przemoc domowa i uzależnienia jako zagrożenia zdrowia psychicznego, Wykład wygłoszony na X Ogólnopolskiej Konferencji „Przeciw Przemocy w Rodzinie”, Warszawa 30 listopada - 2 grudnia 2005

- Opinia Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie przemocy domowej wobec kobiet, 2006/C 110/15, Dz.U. WE C 110/89

- Przemoc w życiu kobiet – Raport WHO

- Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie obecnej sytuacji oraz przyszłych działań w zakresie zwalczania przemocy wobec kobiet, 2004/2220(INI), P6_TA(2006)0038

- Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie okaleczania żeńskich narządów płciowych, 20 września 2001 roku 2001/2035 (INI)

- Większy budżet na walkę z przemocą wobec kobiet, młodzieży i dzieci (Daphne III), Prawa kobiet/równouprawnienie, Info Parlament Europejski, www.europarl.europa.eu, 5.09.2006
Inf.. a drugi problem, to pedofilia.. Wiekszość ludzi uważa, że nas to nie dotyczy... warto poczytać najnowszy Przekrój http://www.przekroj.pl/
hipo7 ,polskim problemem numer jeden jest to że jest mało robione w zakresie tematyki gen derowej. Zresztą ten problem dotyczy również Włoch i Hiszpanii.
W zakresie czego jest mało robione?
Dla Genia:
Gender to termin pierwotnie zamienny z sex (z ang. dosłownie płeć), obecnie często wykorzystywany do określenia płci kulturowej (w odróżnieniu od płci biologicznej, którą obecnie często określa się po angielsku właśnie jako sex). Gender oznacza sposób pojmowania, postrzegania i przypisywania pewnych cech i zachowań kobiecie i mężczyźnie przez społeczeństwo i kulturę. Inaczej, gender nazywa się społeczno-kulturową tożsamością płci.

W wielu kulturach cechy płci są często konstruowane na zasadzie kontrastu, polaryzacji "kobiece"–"męskie". Teoria genderu (uprawiana często w ramach dyscypliny gender studies) wskazuje, że często cechy uznawane za genetycznie przypisane kobiecie lub mężczyźnie wynikają z uwarunkowania kulturowego lub presji społecznej. Wiele cech rzekomo "kobiecych" i "męskich" i pochodzących z różnic biologicznych teoria genderu uważa za mity społeczne. Egzemplifikacją teorii genderu może być następujący cytat:

Skoro oczekuje się od nas – przynajmniej we współczesnych kulturach Zachodu – że będziemy tacy, jak wskazuje na to nasze zachowanie, odgrywana rola nakłada na nas taki obowiązek. Jeżeli zatem nauczyciel niezmiennie oferuje dziewczętom rolę tych, które nie umieją lub nie lubią matematyki, ale są ładne, czarujące i grzeczne, chłopcom natomiast – rolę nieokrzesanych, głośnych i niegrzecznych, lecz wykazujących się bystrością – to prawdopodobnie tacy właśnie będą (Rothenbuhler, 1998/2003: 90).
Według feministek dzięki tej teorii obalono wiele mitów społecznych. Przykładowo, etyk, psycholog i feministka Carol Gilligan dowodziła w swoich studiach i badaniach, że w USA w procesie socjalizacji większość kobiet zdobywa jedynie tożsamość opartą na zależności, natomiast większość mężczyzn zdobywa tożsamość dającą silne poczucie separacji i autonomii. Z drugiej strony także sporo kobiet nie zgadza się z tą teorią i postrzeganiem siebie jako ofiar, a sam fakt istnienia genderu wywołuje pewne kontrowersje, zwłaszcza poza naukami społecznymi.

Studia i badania nad płcią kulturową na wielu uczelniach uprawia się na kierunku gender studies. Ten kierunek narodził się w latach 80. XX wieku w USA, a obecnie można go studiować na wielu wyższych uczelniach, także w Polsce, pod tą samą nazwą.
dla Inf.-a ale coś tam się robić zaczeło dla kobiet - spójrz chociażby tu:
http://www.6pr.pl/pliki/7158/FemStart_programme.pdf
Dziękuję za zinformację.
Nie słyszałem, przyznaję, o tej piramidalnej feministycznej bzdurze.
ej, nie przeginaj.. nie ma czegoś takiego jak feministyczna bzdura.
Jest tak, że w Polsce kobietę wychowuje się w określony sposób, nie myśląc o jej potencjale umysłowym, tylko myslac o niej jako matce, kucharce, sprzataczce itd..
Nie wydaje mi sie to interesujące, a takie są oczekiwania facetów.. ble..
I nie jestem feministka tylko realnie patrze na to co sie wkoło dzieje i jak sie żyje moim koleżankom...
Inf. liczę na wsparcie :-) :)))
genio-eugenio czyli według Ciebie, ma sie rozprzeszczeniać "szowinistyczny terroryzm".?
Skoro z założenia twierdzisz, ze coś takiego, jak feministyczna bzdura nie istnieje, to już od poczatku twój pogląd jest skrzywiony.
To jest feministyczna bzdura i to ogromna. Pod plaszczykiem pseudonaukowych teorii usiłuje sie dowieść, że jedynymi rożnicami pomiedzy kobietą i mężczyzną są ich cechy płciowe.

Także robienie zarzutu z tego, że dziewczynki są wychowywane trochę inaczej, niż chłopcy jest feministycznym bełkotem.

Faktem jest, że się rożnimy i uzupełniamy a próby udowadniania, że jedynie wpływ środowiska kształtuje naszą psychiczną plciowość są fantastycznymi teoriami i między (feministyczne)bajki należy je włożyć.
Inf...nie, według mnie nie ma się rozprzestrzeniać.
To nieładnie wkładać w usta innych słowa, których nie wypowiedzieli.:)
Co więcej Infie, powiem ci, że owszem, szowinizm się rozpowszechnia, ale jest to szowinizm kobiecy. Czym innym jest bowiem powstawanie partii kobiet, ideologiczno-seksistowskich potworków?

Czym, jak nie kobiecym szowinizmen są dążenia do odgórnego wprowadzenia w parlamencie minimalnej procentowej ilości pań posłanek?

Zdajesz sobie sprawę, do czego to może doprowadzić?
Parlamentarzyści nie będą wybierani ze względu na ich przymioty intelektualno-moralne, ale na podstawie pozycji, jaką będą przyjmować w sejmowej ubikacji. Horrendum.
genio-eugenio, jestem rozdrażniony ostatnio. Pewnie szef nie chce dać podwyżki.:)
Za czym powiesz że feminizm to bezużyteczny wymysł, powinieneś wiedzieć , ze sprawa jest bardziej skomplikowana niż Ci się wydaje. Może przytoczę hasła głoszone przez współczesne feministki:
1.Założenia feminizmu radykalnego dla idiotek :
- Dostosujmy rzeczywistość społeczno-polityczną do potrzeb kobiet, biorąc pod uwagę wyłącznie kobiecy punkt widzenia.
- Męska dominacja winna jest wszelkim formom opresji.
- Wyzwolenie kobiet musi nastąpić zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej.
- Istnieje równość płci a wszelkie różnice wynikają z działań struktur władzy i socjalizacji.
- Należy znieść podział na zachowania i zadania kobiece i męskie.
- Oddzielmy się od mężczyzn! Niech panują kobiety!
2.Hasła feminizmu liberalnego :
- Absolutna równość kobiet i mężczyzn - trzeba wyrównać szanse!
- Wolny wybór kobiet w kwestii macierzyństwa, aborcji i walka o równouprawnienie osób homoseksualnych.
- Pominięcie psychobiologicznych różnic płci oraz negowanie wynikających z tych naturalnych różnic podział ról w społeczeństwie i rodzinie.
- Akceptacja podziału na sfery prywatne i publiczne życia kobiet.

Ideologia feminizmu umiarkowanego:
- Zmiana życia kobiet, poprawienie jego jakości.
- Działanie w imię wolności i równości.
- Sprzeciw wobec gorszego traktowania kobiet ze względu na ich cechy, sposób myślenia czy przekonania.
- Płcie mogą się wzajemnie uzupełniać.
Pewnie jak większość Polaków myślisz, że feministka to zbuntowana wojowniczka, która onieśmiela każdego mężczyznę, która nie przebiera w słowach, za żadną cenę nie da się zbić z tropu.:)
Inf, ja też od dluższego czasu oczekuję podwyżki, jakże cię rozumiem::)
Jeżeli zaś chodzi o feministki to owszem, uważam że określenie to pasuje wlaśnie do wyssanych z całej kobiecości babionów, których najwiekszym marzeniem jest noszenie męskiego penisa, jako breloczka na klucze.

Te umiarkowane, to nie są żadne feministki moj drogi....to są prawdziwe KOBIETY, najwspanialsze istoty pod słońcem, w wielu, wielu sprawach przewyższające nas, mężczyzn. Te kobiety nie potrzebują jednak przyprawiania sobie dodatkowych etykietek i określeń.....słowo KOBIETA w zupełności wystarczy, zawiera w sobie wszystko.:)
witam przepraszam że wchodze w inny temat ale czy mógłby mi ktos przetłumaczyć na włoski.

Życzę wam żeby sie udało w związku.
mandarynka, dziecino, dlaczego nie zalozysz nowego tematu z prosba o tlumaczenie, zamiast zasmiecac inne? :)
Chcesz mandarynko, żebym oskarżył cię o wstrętny feministyczny szowinizm, hę?
Tym bardziej, ze to recydywistka, proszenie o tłumaczenie w nie przeznaczonych do tego katalogach i zaśmiecanie innych wątków weszło jej w nawyk... ;-)

Mandarynko, założenie nowego wątku jest bardzo proste!
genio-eugenio, przepraszam za literówke, miało być * jesteś ::)
A do czego doprowadza ten radykalny Feminizm radykalny ,proszę:
Genio-eugenio. Nie rozumiem dlaczego partia kobiet to od razu "babiszony".. Te kobiety chcą coś zrobić dla nas - kobiet coś dobrego i tyle. i fajnie ze zwracają uwagę na fakty a nie mity.
Szowinistawmi są faceci tacy jak Ty, którzy boją sie, że kobieta może coś więcej powiedzieć, bo ma wiele do powiedzenia. Ale pewne atawistyczne cechy jak puszenie piórek i chęć błyszczenia za wszelką cenę - są właściwe mężczyznom, wiec zwykle nie dopuszczają do głosu kobiet..
A ja niespecjalnie mam ochotę przekrzykiwać się z kimkolwiek, bo i tak zawesze zrobię co chcę :-)

Więc jeśli chcesz drążyć temat tłumaczyć swoje zachowanie tym, że urodziłeś sie z penisem i to już warunkuje Twoje poglądy.. to współczuję.

Z drugiej strony nie trzeba być feministką by nosić breloczek w kształcie penisa ;-))))))
poza tym nie ma skrzywionych poglądów, z moimi poglądami możesz sie co najwyzej nie zgadzać, a nie je oceniać..
Ooooo, jaki pyskaty srul:)))
Nieźle, ale póki co,nie ten poziom i progi.
Chociaż, jako narybek dla partii kobiet w sam raz. Podstawowy atut: niepohamowany słowotok bez jakiejkolwiek treści. Daleko zajdziesz, powodzenia.:))
no nie..
po pierwsze to jestem kobietą :-)))
po drugie do partii nie idę bo jestem specjalistą niezależnym i nie potrzebuję do promocji partyjnych koneksji,
po trzecie wiem co napisałam i na pewno to nie są bzdury
a tak na koniec - to, co napisałeś to typowe dla facetów, którzy obrażając innych próbują połechtać swoje ego :-)
i chyba na tym skończymy, bo nie zamierzam ani być obrażana ani obrażać.. mimo że Cię nie lubię.. a wydawałeś się(pop wcześniejszych wpisach) taki całkiem niegłupi...
>>>>>>mimo że Cię nie lubię.. a wydawałeś się(pop wcześniejszych wpisach) taki całkiem niegłupi.
mhm.. i do tego jestem blondynką...
Oj, to rzeczywiście los się nad tobą pastwi okrutnie. Jedyną otuchę może stanowić fakt, że przy tych wszystkich swoich przypadłościach, jesteś ich nieświadoma, najprawdopodobniej nie zdajesz sobie z nich sprawy.:)
genio/eugenio, nie potrafisz odrzucić takiej argumentacji, która pojawia się w rozmowach między mężczyznami. To
zaś każe sądzić, że dyskurs szowinistyczny wikła Cię tak jak większość mężczyzn w pewnego rodzaju współudział w
przemocy, którą niektórzy z nich stosują wobec "swych" kobiet. .:)
Genio, to co tu obserwujemy w Twoim wydaniu, to nic innego, jak właśnie - przemoc psychiczna (słowna) – czyli emocjonalny gwałt i szantaż, zadawanie dotkliwych, niewidocznych gołym okiem ran psychicznych poprzez poniżanie,zastraszanie, prześladowanie, narzucanie własnych racji i norm, cyniczne szydzenie, wyśmiewanie i kpienie, wymuszanie czegokolwiek by osiągnąć wyłącznie własne korzyści, a przede wszystkim by utrzymać stan strachu i poczucie bezsilności w ofierze.

Tym bardziej należy Ci współczuć bo musisz mieć jakieś straszne kompleksy, że takie rzeczy wypisujesz nie mając pojęcia do kogo i po co to piszesz.
Inf a jakaż jest ta pokrętna i szowinistyczna argumentacja, która jakoby jadem sączy się z moich wypowiedzi?
Racz spojrzeć kilkadziesiąt centymetrów w górę strony, czyż nie tam nazwałem kobiety najwspanialszymi istotami, jakie nosi matka Ziemia? Istotami, które przewyższają nas pod wieloma względami?
Azaliż może być dowodem na mój współudział w przemocy w stosunku do kobiet gest litości, którym ukazałem "blondynce", że nieświadomość własnego nieszczęścia może być dla niej błogosławieństwem?.:)))))
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 47
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia