Nietypowy podręcznik

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 86
poprzednia |
Ciao właśnie zdałem maturę z włoskiego i szukam dobrego podręcznika, żeby pogłebić znajomość tego pięknego języka. Chcę studiować na jednej z włoskich uczelni. Jaki podręcznik mi polecicie?
Chcę kupić go sobie jak najszybciej. np. w poniedziałek.
Przejżałem już wiele tematów o podręcznikach ale nie znalazłem nic tam interesującego (przynajmniej nie zauważyłem).

:-) co polecacie? Piszcie :-)
uczyłem się z Rete i La prova Orale 1.
może warto zabrać się za prova orale 2?

a może sami macie coś do sprzedania?
Chyba nic lepszego od Zawadzkiej nie znajdziesz, ale w księgarniach raczej nie do zdobycia.Poszukaj na alegro albo wydrukuj:

http://chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=poliglota&sid=12
mam Zawadzką w domu ale tylko pierwszą część :) świetna książka polecana przez moją nauczycielkęm opracowałem ją na 10 stronę i zdałem extra ustną podstawową. :) Fajne forum a ja nic o nim nie wiedziałem. :) a włoskiego uczę się już 3 lata.
Jeżeli ktoś dysponuje Zawadzką drugą częscią to chętnie odkupię. :) tylko Kraków :) ale interesuje mnie wyłącznie całość 2 części.
i jak? Ktoś coś wie o jakiś podręcznikach :)??
może progetto :) ale jest troppo caro :)

coś do 80 złotych :)
nikt maprawdę nie wie :)?? :)
czy ktoś rzuci okiem :)??
Hej ponawiam temat :) bo dziś księgarnie tylko do 14 :)
mi sono ricordata il titolo del manuale di cui ti ho scritto in un altro forum: autore e' Katerinov "La lingua italiana per stranieri"
...kup sobie jakąś grubą książkę, może być jakaś powieść - temat obojętny, napisaną po włosku i przeczytaj ją 'od deski do deski' ze zrozumieniem i analizą form gramatycznych. Gwarantowany sukces!!
I może jeszcze jakieś czasopisma po włosku? Czytaj częściej, nie RZadko, bo "praktyka czyni mistrza"!!
Powodzenia! :)
Jak ja przyjechalam do Wloch to moj maz dal mi do poczytania "Boska Komedie" Dantego oczywiscie po wlosku:))) Powiedzial, ze jak zdolam ja przeczytac ze zrozumieniem to znaczy ze na pewno znam dobrze wloski. Ja zdolalam przerobic tylko czesc:))
Grazie Promessa :) sei grande :)
La divina commedia to podobno masakra dla Włochów ha ha

ale dzięki za radę, a z tą powieścią to wcale nie głupi pomysł poleć mi coś
Umbryjko ty studijesz we Włoszech? Super. Chciałbym bardzo z tobą porozmawiać, jest to możliwe?
Tak, studiuje w Perugii. A co dokladnie chcesz wiedziec?
Jakby to powiedzieć? wszysto. Najbardziej interesuje mnie sprawa akademików i egzaminów wstępnych. :)
i znajomości języka włoskiego
Ja przeczytałam "Il codice di Leonardo da Vinci" - akutat była w modzie i miałam ją też po polsku, mogłam więc porównywać, analizować.
Poza tym na Podwalu w księgarni kupuję czasopisma włoskie.
:)
Jesli chodzi o egzaminy wstepne to wszystko zalezy co i gdzie chcesz studiowac. Na wiele kierunkow wstep jest wolny (tzn wystarczy sie zapisac ewentualnie zdac jakis egzamin z wloskiego, ale nie kazda uczelnia go praktykuje w stosunku do obywateli unijnych) ale sa tez kierunki gdzie jest tzw numero chiuso czyli ograniczona ilosc miejsc. W Perugii np takimi kierunkami sa medycyna, inzynieria, kierunek jezykowy (linguistica applicata jakos tak). Po prostu jednym slowem musisz dowiedziec sie u zrodla czyli na uniwerku gdzie pragniesz studiowac.
Co do akademikow powinienes zwrocic sie do ADISU ( Agenzia per Il diritto allo Studio Universitario). Powinna byc w kazdym miescie gdzie jest uczelnia i tam zajmuja sie tez sprawami takimi jak przyznwanie akademika.
tak, na Podwalu? Super to bardzo blisko mnie :) bo mieszkam prawie że w rynku. A są tam czasopisma dla młodzieży?
Siena, słyszałem że to dobry uniwerek :)

Podobno że mały, ale językowcy są podobno świetni.
http://www.eksiegarnia.pl/index.php?s=karta&id=169875

myślę że ta książka bardzo mi się przyda :)
Cavaliere...amore mio, księgarnie na Podwalu prawie każdy Krakus zna 'jak własną kieszeń'...a z nauką to jest tak, że trzeba się za nią zabrać, a nie gadać..
Pozdrawiam ( i wyłączam się) :)
Ja w Krakowie mieszkam dopiero od 2 lat, a księganie naukowom odwiedzam raz na rok, jak muszę kupić podręcznik do angielskiego. :)
yamadawa, masz rację, trzeba się uczyć . Młode, naiwne panienki z prowincji, nie zdają sobie sprawy, z tego że „Frontiers of Knowledge” odbędzie się w Polsce.D
no to się uczę :)
kułem długo do matury i teraz uczę się włoskiego :) pozatym mam zamiar przed wyjadzem chodzić na kurs włoskiego.
i przyznam szczerze że moja głowa też potrzebuje już relaksu :)

matura to katorga, nieprzespane noce i litry kawy
Nauka jezyka to nie tylko kucie z podrecznika, przerabianie ilus tam zdan czy formul gramatycznych. Nauka to przede wszystkim czytanie: gazet, wiadomosci w necie z roznych dziedzin tak by miec jak najszersze slownictwo z jak najwiecej dziedzin. To sluchanie radia, tv. Takze to nie jest wykucie i zdanie egzaminu tylko to proces trwajacy wlasciwie cale zycie (bo sam jezyk tez sie rozwija).
Kiedy przyjecjhalam do Wloch to tez wydawalo mi sie, ze ja umiem dobrze jezyk. W koncu zaliczylam na studiach egzamin z wloskiego na piec a przy ostrym nauczycielu ktorego mialam wydawalo mi sie ze to osiagniecie nie miara:)) I bardzo sie pomylilam. Bo ksiazkowe formulki maja malo wspolnego z uzywaniem tego jezyka na co dzien i w przeroznych sytuacjach. wykuc do egzaminu to jedno, a umiec podyskutowac, wyrazic swe zdanie potrafiac umiejetnie uzyc slownictwa to zupelnie inna sprawa. Takze nie opierajcie nigdy waszej znajomosci jezyka na tym na ile zdaliscie jakis tam egzamin bo nie na tym rzecz polega.
Zgadzam się z Tobą umbryjka...Teoria a praktyka, to dwie rózne storie... a czasem jest między nimi ogromna przepaśc...wiem cośo tym, i nie tylko związane z nauka języków...Jestem pielegniarka, w tamtym roku skonczyłam licencjat, teraz jestm na 2-letnich studiach magisterskich...i naprawde, to czego uczyłam sie na studiach, czasmi w szpitalu w ogole nie ma zastosowania...tak tez jest w wielu przypadkach, no i z nauka jezyków obcych tez...wiedza podręcznikowa to mały pikus w porownaniu z tym, co dzieje sie w zyciu...
Pozdrawiam:)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 86
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa