Nie należę do żadnych z tych osób,które wymieniłaś.Przeżyłam osobistą tragedę z tym związaną(ktoś mi bliski nie słuchał dobrych rad a teraz wielu ją opłakuje)i robię wszystko aby dziewczyny opamiętały się aby i one nie płakały ani po nich nikt nie płakał.Hostessa nie jest tym kim jest w Polsce.Służą innemu celowi.Nieraz kończy się to dramatem.Wejdź na str. www.strada.org.pl; przeczytaj wszystko dokładnie,możesz się z nimi skontaktować(wszystkie kontakty są na tej str.).Dziewczyno,jesteś napewno jeszcze bardzo młoda.Są ciekawsze zajęcia nich"hostessowanie"we Włoszech a te wszystkie agencje pośredniczące to nic innego jak naganiacze i stręczyciele.Niedawno na Śląsku zatrzymano właściciela jednej z agencji modelek,który "sprzedawał"dziewczyny do burdeli ale one przed wyjazdem były utwierdzane,że będą modelkami,robiono im nawet sesje zdjęciowo,pozwalano niektórym nawet wracać do domu jak się nie powiedzie na wybiegu.Robiono to po to aby uwiarygodnić się w oczach dziewcząt.Napewno odezwą się osoby,które będą ci wmawiać,że jest to praca bezpieczna,łatwa i przyjemna,że trzeba tylko ładnie wyglądać i posiedzieć z facetami w klubie.Tak postępują naganiacze angażowani przez kluby.Taki trenerem czy naganiaczem może być kolega,koleżanka,nawet ktoś z przyjaciół,oni tego nie robią za darmo.Na str. www.strada.org.pl poczytasz coś na ten temat.Tak samo można wpaść w bagno gdy damy się omamić jakiejś nieznanej agencji au pair czy niby do opieki nad starszymi,zamiast do dziecka czy dorosłego można trafić tam gdzie nie powinno się trafić.Tym bardziej gdy agencja obiecuje pracę nic za to nie rządając,np.znajomości języka,gdy kontakt jest tylko tel.czy mailowy,gdy obiecują natychmiastowy wyjazd bez obowiązujących formalności.A już tym bardziej trzeba się wystrzegać agencji gdy chcą pieniędzy od razu lub żeby im oddawać z pensji niby jakieś koszty.We Włoszech,jak i w całej Unii nie wolno pobierać agencji żadnych pieniędzy od pracownika;na pracę trzeba mieć zezwolenie które załatwia i opłaca całą dokumentację pracodawca,trzeba mieć podstawę języka(kurs musi zorganizować bezpłatnie pracodawca).poza tym jest wiele innych prac.Hostessa na zachodzie to nic innego tylko prostytutka,tylko taka bardziej luksusowa.Mam nadzieję,że jesteś bardzo mądrą dziewczyną i nie dasz się złapać na lep żadnej agencji modelek(te renomowane nie wysyłają każdej dziewczyny ot tak sobie na kontrakt za granicę),hostess czy tym podobnym.